13. Niedziela po Trójcy Świętej
(1) Baczcie też, byście pobożności swojej nie wynosili przed ludźmi, aby was widziano; inaczej nie będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebie. (2) Gdy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak to czynią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją. (3) Ale ty, gdy dajesz jałmużnę, niechaj nie wie lewica twoja, co czyni prawica twoja, (4) aby twoja jałmużna była ukryta, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.
Mt 6,1-4
Jak przekazywać ofiary, jałmużny naszym bliźnim, aby mieć zapłatę u Ojca? Jak spełnić Boże zalecenie dotyczące praktykowania naszej wiary i przynoszenie jej owoców poprzez dobre uczynki?
Nasze obserwacje sprowadzają się do tego, że wielu ofiarodawców jest znanych. Organizowane są bale charytatywne, na których dzięki loteriom i aukcjom zbierane są pieniądze na cele dobroczynne. Hojnym ofiarodawcom dziękuję się w różny sposób. Ich fotografie z wielkim czekiem pojawiają się w mediach. Udzielane są wywiady. Ten dobry przykład ma zachęcić innych do pójścia w ich ślady. Czy w tym jest coś złego?
Ofiarodawcom jest to często potrzebne, aby zaistnieć w mediach. Zostać zaliczonymi do grona mecenasów sztuki, ludzi wielkiego serca, troskliwych o losy dzieci, chorych i nieszczęśliwych ludzi.
Wielu z nas nosi potrzebę zaprezentowania się w swoim środowisku z jak najlepszej strony. Aby osiągnąć ten cel robi coś, co może wzbudzić podziw i uznanie. Najprościej jest coś ofiarować i dopilnować, aby zostało to podane do publicznej wiadomości.
Rzadko zdarza się, aby ofiarodawca zastrzegł sobie anonimowość. Rzadko się zdarza, aby nikt nie wiedział skąd pojawiła się pomoc. Kto jest tym dobrodziejem?
Myślę, że każdemu z nas zdarzyło się w życiu wysłać, choć jedną paczkę. Aby nasza przesyłka mogła dotrzeć do odbiorcy, musimy na specjalnym formularzu wpisać jego adres. Tylko wtedy kurier może ją dostarczyć do miejsca przeznaczenia.
Jesteśmy wezwani do dobrych uczynków: „Wiara bez uczynków jest martwa” (Jk 2,26b). Jesteśmy wezwani do przynoszenia dobrych owoców naszej wiary. Również Bogu powinniśmy codziennie posyłać paczkę dobrych czynów. To jest dobry adres. Pocztą, kurierem jest każdy z naszych bliźnich. Nie możemy Bogu bezpośrednio posłać czegokolwiek.
Wszystko, co dajemy bliźniemu, jest jednocześnie zaadresowane dla Boga. Część przesyłek ginie w czasie transportu. Ale te zaadresowane do Boga nigdy.
Pan Jezus zawsze potwierdza przyjecie takiej przesyłki: „Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście” (Mt 25,40).
Jeżeli nie chcemy stracić naszych dobrych czynów, to nie adresujmy ich do ludzi. Jedynym adresatem naszych dobrych uczynków niech zawsze będzie Pan Bóg. Podobnie napomina nas Apostoł Paweł: „cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą” (1 Kor 10,31).
To chyba oczywiste, że nie będziemy posyłać Bogu niczego złego, niedbale wykonanego lub bezwartościowego. Pan Bóg nie przyjmie przecież czynów wybrakowanych, byle jakich, niestarannych, w które nie włożono serca.
Zdaje się, że kiedyś będziemy mieli niezwykłą radość, jeśli w niebie znajdziemy wiele powysyłanych przez nas rzeczy. A może nas ogarnie wielkie zdziwienie, gdy w naszej przegródce na listy będzie pusto. Pusto, gdyż nie dotrze do niej żadna przesyłka naszego dobrego czynu, z tego powodu, że źle została przez nas zaadresowana. Zamiast adresować nasze dobre czyny dla Boga, kierowaliśmy je dla naszej chwały, ludzkiego uznania, zysku, kariery politycznej, zasłużenia sobie na zbawienie …
W takim wypadku Pan Bóg będzie musiał nas odesłać z adnotacją na przesyłce zwrotnej: „Odebrał już zapłatę swoją”.
Pomyślmy o tej nieprzyjemnej możliwości. Można przecież jej uniknąć.
Jakże było by to piękne, gdybyśmy przy wykonywaniu dobrych czynów nie kierowali się własną chwałą, dobrym samopoczuciem i zadowoleniem.
Nie wyliczajmy naszych zasług. Nie szukajmy podziwu przed ludźmi. „Niechaj nie wie lewica twoja, co czyni prawica twoja”.
Pragniemy się za często i za długo fotografować przy każdym naszym dobrym uczynku. Nasze dobre czyny za często wystawiamy z każdej strony pod ludzkie obiektywy.
„Aby twoja jałmużna była ukryta, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.”
Drodzy, czyńmy dobrze, ale niech nam wystarczy jedynie to fotograficzne ujęcie z góry. To Boże ujęcie.
Amen.
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń