16. Niedziela po Trójcy Świętej
A w owym czasie targnął się król Herod na niektórych członków zboru i począł ich gnębić. Jakuba, brata Janowego, kazał ściąć. Gdy zaś widział, że się to podoba Żydom, kazał pojmać i Piotra; a były to dni Przaśników. A gdy go ujął, wtrącił do więzienia i przekazał czterem czwórkom żołnierzy, aby go strzegli, zamierzając po święcie Paschy stawić go przed ludem. Strzeżono tedy Piotra w więzieniu; zbór zaś modlił się nieustannie za niego do Boga. Owej nocy, gdy Herod miał go już wyprowadzić, Piotr, skuty dwoma łańcuchami, spał między dwoma żołnierzami, strażnicy zaś przed drzwiami strzegli więzienia. Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi; trąciwszy zaś Piotra w bok, obu-dził go, mówiąc: Wstań prędko! I opadły łańcuchy z jego rąk. I rzekł anioł do niego: Opasz się i włóż sandały swoje. I uczynił tak. I rzecze mu: Narzuć na siebie płaszcz swój i pójdź za mną. Wyszedł więc i podążał za nim, lecz nie wiedział, że to, co się za sprawą anioła dzieje, jest rzeczywistością; sądził raczej, że ma widzenie. A gdy minęli pierwszą i drugą straż, doszli do żelaznej bramy wiodącej do miasta, która się im sama otworzyła; i wyszli na zewnątrz, przeszli jedną ulicę i nagle anioł opuścił go. A gdy Piotr przyszedł do siebie, rzekł: Teraz wiem naprawdę, że Pan posłał anioła swego i wyrwał mnie z ręki Heroda i ze wszystkiego, czego oczekiwał lud żydowski. Gdy sobie to uświadomił, udał się do domu Marii, matki Jana, którego nazywano Markiem, gdzie było wielu zgromadzonych na modlitwie.
Dzieje Apostolskie 12,1-11
Drodzy Czytelnicy portalu Luteranie.pl.
Drogie Siostry i Bracia w Jezusie Chrystusie.
Zapraszam Was dzisiaj do wspólnej refleksji nad fragmentem księgi Dziejów Apostolskich. Muszę przyznać, że dla mnie osobiście ta nowotestamentowa księga ma szczególne znaczenie.
Kiedy w czasach Reformacji podjęto dzieło odnowy Kościoła, działania reformacyjne toczyły się pod hasłem powrotu do korzeni, do źródeł – do pierwotnego apostolskiego Kościoła. Nigdzie indziej nie znajdziemy zaś owego wzorca opisanego wyraźniej i dokładniej, jak właśnie w Dziejach Apostolskich. Żadna inna księga Nowego Testamentu nie jest też bardziej „historyczna”, to znaczy opisująca wydarzenia w ich czasowym następstwie, z historycznymi detalami, niż Dzieje Apostolskie.
Dzieje Apostolskie mają jeszcze jedną ważną cechę. Święty Łukasz napisał swoją pierwszą „Historię Kościoła Chrześcijańskiego” dla Czcigodnego Teofila ponad 1900 lat temu – w innych warunkach politycznych, społecznych, pisał o ludziach, którzy ubierali się inaczej, niż dzisiaj, podróżowali inaczej, niż dzisiaj, komunikowali się inaczej, niż dzisiaj – bez telefonów komórkowych, Internetu, blogów, Facebooka, Twittera… A jednak kiedy czytam Dzieje Apostolskie, mam nieodparte wrażenie, że księga ta mówi o naszych czasach, naszych realiach i problemach, o naszym Kościele i społeczeństwie – o nas – ludziach XXI wieku.
Trudne początki – niełatwe dzisiaj…
Spójrzmy więc na sytuację, którą opisuje św. Łukasz. Po zesłaniu Ducha Świętego, wokół uczniów Jezusa tworzy się Kościół chrześcijański. Wpierw zbór w Jerozolimie, a później także w innych miastach. Ewangelia wychodzi poza granice Judei i Galilei i dociera do Żydów żyjących w diasporze, a także do pogan, którzy przyjmują chrzest i stają się wyznawcami Jezusa Chrystusa. Po Zielonych Świętach głosiciele Jezusa nie są już przepełnieni strachem, zamknięci, ale wychodzą do ludzi i głoszą Ewangelię. Za sprawą Ducha Świętego, Kościół rozrasta się.
Jedni przyłączają się do wyznawców Jezusa. Dla innych jednak Boże działanie staje się niewygodne, staje się ziarenkiem grochu, które uciska ich w wygodnym łóżku ich życia.
Król Herod pościelił sobie takie właśnie wygodne łóżko. Uregulował swoje relacje z Rzymianami, to znaczy podporządkował się im całkowicie. Podobnie uczynił Sanhedryn – żydowska Najwyższa Rada: polityczny pokój w zamian za religijną wolność.
Jezus z Nazaretu był tym, którego wystąpienie groziło zburzeniem tego stanu. Tłumy szły za nim. Wystarczyło jedno Jego słowo, by ta masa ludzi wszczęła powstanie, a wtedy „święty spokój” Judei i Galilei ległby w gruzach. Dlatego właśnie Jezus stał się tak poważnym politycznym przeciwnikiem żydowskich przywódców. Większość z nich nie pochyliła się nawet nad tym, co glosił, czego nauczał. Chcieli po prostu zachować swoje status quo.
Wielu ludzi naszych czasów myśli i działa podobnie. Obawiają się Jezusa, nie znając Go. Wielu obawia się, że Jezus zburzy ich życie, w którym stworzyli swój własny pokój, godząc się nieraz ze złem w swoim życiu. Wielu ludzi w naszym współczesnym świecie odczuwa Boże Słowo i Boże działanie jako uciskające ziarenko w ciepłym łóżku ich życia, w którym jakoś się ułożyli. Może także Ty, drogi Czytelniku portalu Luteranie.pl do nich należysz.
Dlatego zanim wyrazisz swoją opinie o Jezusie, o Kościele, poznaj Go. Wtedy przekonasz się, że Jezus daje prawdziwy pokój dla życia, prawdziwe poczucie komfortu. Jezus niczego nie burzy, ale tworzy i pomaga budować życie.
Prześladowany Kościół
Wróćmy jednak do Heroda, który obawiając się Jezusa i Jego wyznawców rozpoczyna prześladowania. A w owym czasie targnął się król Herod na niektórych członków zboru i począł ich gnębić. 2.Jakuba, brata Janowego, kazał ściąć. 3.Gdy zaś widział, że się to podoba Żydom, kazał pojmać i Piotra. Okazuje się, że antykościelne działanie Heroda spotyka się z aprobatą społeczeństwa. Nielubiany król zyskuje w ten sposób politycznych zwolenników. Czy nie ma w tym pewnego podobieństwa do naszych czasów, w których spotykamy polityków, którzy szukając poklasku występują przeciwko chrześcijaństwu, choć oczywiście w naszej szerokości geograficznej nie możemy aż tak bardzo narzekać.
W czasie Zgromadzenia Ogólnego Wspólnoty Kościołów Ewangelickich w Europie we Florencji, 21 września, sekretarz generalna Wspólnoty Kościołów Ewangelickich na
Bliskim Wschodzie – Rosangela Jarjour, przedstawiła tragiczna sytuację chrześcijan w czasie „arabskiej wiosny”. Polityczne zmiany na Bliskim wschodzie paradoksalnie pociągają za sobą pogorszenie sytuacji chrześcijan – ostatnio szczególnie w Syrii.
Chrześcijaństwo jest dzisiaj najbardziej prześladowaną religią na świecie. Korea Północna, Afganistan, Arabia Saudyjska, Somalia, Iran, to tylko czołówka długiej listy krajów, w których wiara w Jezusa jest zagrożone śmiercią, czy wieloletnim więzieniem. Ale także o wiele bliżej nas – w Europie ma miejsce marginalizacja chrześcijan, czy poszczególnych chrześcijańskich wyznań. Musimy zareagować! W jaki sposób?
Modlący się zbór
W tle historii Piotra uwięzionego przez Heroda jest modlący się zbór. (…)zbór zaś modlił się nieustannie za niego do Boga. Społeczność wierzących skupiona na modlitwie. Chrześcijanie modlący się o swojego apostoła, duszpasterza. To jest właśnie to, czego także dzisiaj, każdego dnia potrzebują duchowni – biskupi, księża, diakoni, siostry diakonise, katecheci – wszyscy ludzie pracujący w Kościele – tym prześladowanym i tym cieszącym się wolnością. Potrzebujemy modlitwy, byśmy mogli zwiastować Ewangelię w świecie. Dlatego, Drogi Czytelniku, proszę Cię o taką modlitwę.
Modlitwa. Modlący się zbór. Gdy ludzie spotykają się, rozmawiają ze sobą. Ale tam, gdzie ludzie się modlą, tam tworzy się zbór, Kościół. Tam Bóg staje się uczestnikiem tej rozmowy. Jak ważną w życiu Kościoła jest modlitwa. Gdzie milknie modlitwa, tam umiera Kościół, dlatego nic w Kościele nie może dziać się bez codziennej, ciągłej, nie milknącej, także śpiewanej! modlitwy.
Bóg posyła anioła
Modlitwa zboru zostaje wysłuchana. Bóg posyła do uwięzionego Piotra anioła. W tym momencie przypominają mi się dwa piękne biblijne wersety, które malują w naszej wyobraźni obrazy: Albowiem aniołom swoim polecił, aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich. Na rękach nosić cię będą, Byś nie uraził o kamień nogi swojej(Ps 91,11.12) Anioł Pański zakłada obóz Wokół tych, którzy się go boją, i ratuje ich. (Ps 34,8)
Boże posłaniec przychodzi po cichu, nie budząc szesnastu strażników pilnujących apostoła. Kuksańcem budzi tylko Piotra i każe mu się ubrać i pójść za nim.
Od jakiegoś czasu w telewizji pokazywana jest reklama pewnej firmy kosmetycznej, w której anioły spadają z hukiem z nieba. Bóg i Jego aniołowie działają inaczej. Bóg po cichu posyła do ludzi aniołów, by stali przy nich i wspierali. Boży anioł jest przy tobie, kiedy czujesz się bezsilny, uwięziony, zdezorientowany, kiedy zasypiasz z myslą, że Twoje życie kończy się, jak życie Piotra. Jest też przy tobie, kiedy się cieszysz, odnosisz sukcesy.
Anioł po cichu budzi Piotra. Cicho otwiera kajdany i więzienne bramy. Piotr pozwala się prowadzić aniołowi, nawet, jeśli tego nie rozumie, nawet, jeśli myśli, że śni. Bóg nie przeprowadza rewolucji, tylko po cichu prowadzi do wolności. Czy dostrzegasz to w swoim życiu? Życzę ci tej błogosławionej ciszy.
Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli. (Ga 5,1)
Bóg prowadzi Piotra do wolności. Nie do przeoczenia jest fakt, że te wydarzenia mają miejsce w czasie Święta Przaśników, czyli Paschy – pamiątki wyzwolenia Izraelitów z Egiptu. Święto wolności!
Żadna wartość nie jest dla człowieka tak cenna jak wolność. Ta zaś jest darem i dziełem Boga. To nasz Pan daje prawdziwą wolność w Jezusie Chrystusie. Jezus umarł, aby nas wyzwolić od grzechu i zmartwychwstał, by wyzwolić nas ze szponów śmierci i strachu przed nią. Nie muszę się bać! Jezus daruje mi całkiem za darmo, bez jakiejkolwiek mojej zasługi wolność, której nie da się kupić za żadne pieniądze, tytuły, ani zasługi. Tę ważną prawdę pięć wieków temu na nowo odkrył w Kościele ks. dr Marcin Luter.
Bóg daruje Ci prawdziwą wolność – wolność Bożego dziecka. Dla Niego nie ma kajdan nie do zdjęcia i bram nie do otwarcia. Dla Niego nie ma sytuacji bez wyjścia.
Życzę Ci, abyś w ciszy swojego serca poczuł kuksańca anioła, który budzi cię i mówi: Pójdź za mną! Bóg otwiera drogę wolności przed Tobą. Nie bój się.
Teraz wiem naprawdę, że Pan posłał anioła swego i wyrwał mnie z ręki Heroda i ze wszystkiego, czego oczekiwał lud żydowski. Gdy sobie to uświadomił, udał się do domu Marii, matki Jana, którego nazywano Markiem, gdzie było wielu zgromadzonych na modlitwie.
Uwolniony Piotr, który uświadomił sobie, jak wielki cud wydarzył się w Jego życiu poszedł do domu Marii, gdzie zgromadził się zbór. Poszedł do Kościoła. Pójdź za nim. Zapraszam Cię, jeśli możesz. Przyjdź.
Amen.
ks. Marcin Brzóska, Parafia Ewangelicko-Augsburska w Świętochłowicach
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń