english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

19. Niedziela po Trójcy Św.

22 października 2017 r.

A gdy nadszedł wieczór i zaszło słońce, przynosili do niego wszystkich, którzy się źle mieli, i opętanych przez demony. I całe miasto zgromadziło się u drzwi. I uzdrowił wielu, których trapiły przeróżne choroby, i wypędził wiele demonów, ale nie pozwolił demonom mówić, bo go znali. A wczesnym rankiem, przed świtem, wstał, wyszedł i udał się na puste miejsce, i tam się modlił. Szymon zaś i ci, co z nim byli, pośpieszyli za nim. A gdy go znaleźli, rzekli do niego: Wszyscy szukają cię. I rzekł im: Pójdźmy gdzie indziej, do pobliskich osiedli, abym i tam kazał, bo po to przyszedłem. Poszedł więc i kazał w ich synagogach po całej Galilei, i wypędzał demony.
 

Ewangelia wg św. Marka 1, 32-39


akEwangelia zaprowadziła nas do galilejskiego miasteczka Kafarnaum. Według ewangelisty Marka to właśnie mieszkańcom Kafarnaum, jako pierwszym została objawiona moc Syna Bożego, który przyszedł leczyć, nauczać, a przede wszystkim zbawić człowieka. Mieszkańcy tego prowincjalnego miasteczka, jako pierwsi mogli oglądać Mesjasza, słuchać radosnej ewangelii, mogli odczuć bliskość Chrystusa, do której i my tak bardzo tęsknimy.

Żeby zrozumieć atmosferę jaka zapanowała w tamtym miasteczku, musimy wpierw spojrzeć na fragment, który poprzedza tekst kazalny. Czytamy w nim, że Jezus wraz z uczniami weszli do Kafarnaum w sabat, a Jezus wstąpił do synagogi i nauczał. Tam też przy licznie zgromadzonych mieszkańcach uzdrowił człowieka, który jak podaje ewangelia był opętany przez ducha nieczystego.

Oto w małym prowincjonalnym miasteczku pojawia się ktoś kto potrafi słowem wyleczyć chorobę dla lekarzy nieuleczalną. Co działo się wśród zgromadzonych w synagodze oddaje słowami ewangelia: I ZDUMIEWALI SIĘ WSZYSCY TAK IŻ PYTALI SIĘ NAWZAJEM: CO TO JEST? NOWA NAUKA GŁOSZONA Z MOCĄ! I WNET ROZESZŁA SIĘ WIEŚĆ O NIM WSZĘDZIE PO OKOLICZNEJ KRAINIE GALILEJSKIEJ.

Jezus wraz z uczniami swoimi zatrzymał się w domu Piotra. I kiedy nastał wieczór, kiedy zaszło słońce przyniesiono do niego chorych i cierpiących. Dlaczego nie wcześniej? Dlaczego mieszkańcy dopuszczają się takiej niestosowności, aby niepokoić kogoś o późnej porze?

Tak późne przybycie mieszkańców było podyktowane dniem sabatu, dniem świętym, dla Żydów dniem odpocznienia w którym zabroniona była jakakolwiek praca. W II Mojż. 31,15 czytamy: „SZEŚĆ DNI BĘDZIE SIĘ PRACOWAĆ, ALE W DNIU SIÓDMYM BĘDZIE SABAT, DZIEŃ CAŁKOWITEGO ODPOCZYNKU, POŚWIĘCONY PANU. KAŻDY, KTO W DNIU SABATU WYKONA JAKĄKOLWIEK PRACĘ, PONIESIE ŚMIERĆ.” Dlatego nie mogli wcześniej przynieść chorych do Jezusa, bo zabraniał im tego przepis religijny. Ale to co uczynili świadczy o ich wielkiej determinacji. Sabat kończył się o zachodzie słońca. Dlatego chwilę po zachodzie mieszkańcy szukają człowieka, który ma moc, który potrafi leczyć ich choroby. Nie mogli przyjść za dnia, ale nie chcieli czekać do następnego. W ewangelii czytamy: I CAŁE MIASTO ZGROMADZIŁO SIĘ U DRZWI.

Ewangelia przekazuje dwie prawdy, które odsłaniają tajemnicę posłannictwa Jezusa Chrystusa. Mianowicie ukazuje Jezusa jako człowieka czynu, działania i Jezusa człowieka słowa, zwiastowania dobrej nowiny o zbawieniu człowieka. W tekście kazalnym te dwie prawdy rozdzielone zostały nocą. Wieczorem Jezus zwiastuje swoje poselstwo czynem, rano swoim kazaniem.

I UZDROWIŁ WIELU, KTÓRYCH TRAPIŁY PRZERÓŻNE CHOROBY I WYPĘDZIŁ WIELE DEMONÓW – to tylko jeden z bardzo wielu podobnych zapisów w ewangelii pokazujących Jezusa uzdrawiającego ludzi, którzy przyszli albo zostali przyniesieni do niego. Uzdrowienia w działalności Jezusa stanowiły bardzo ważny element Jego zwiastowania. Był to znak, który czynił dla ludzi, aby pokazać, że to czego byli świadkami zostało zapowiedziane przez proroków. To wypełnienie obietnic danych ludowi. Prorok Izajasz wołał: MÓWCIE DO ZANIEPOKOJONYCH W SERCU, SAM ON PRZYCHODZI I WYBAWI WAS! WTEDY OTWORZĄ SIĘ OCZY ŚLEPYCH, OTWORZĄ SIĘ TEŻ USZY GŁUCHYCH, WTEDY CHROMY BĘDZIE SKAKAL JAK JELEŃ I RADOŚNIE ODEZWIE SIĘ JĘZYK NIEMYCH.

Wystąpienie Jezusa nie było jedyne. Co chwilę pojawiał się ktoś, kto chciał pociągnąć lud do działania, szczególnie wyzwoleńczego. Wielu nazywało się posłańcami Bożymi, pomazańcami, Mesjaszami. Wielu potrafiło płomiennie przemawiać, porywać w mowie. Ale wszyscy potrafili tylko mówić!

Pan Jezus wielokrotnie zamiast słów używał do mówienia czynu. Szczególnie w ewangelii według Marka możemy znaleźć obraz Jezusa działającego, obraz Jezusa, który wędruje po Galilei i uzdrawia, leczy i wskrzesza z umarłych: WIELKI TŁUM LUDU SZEDŁ ZA NIM Z GALILEI, I Z JUDEI, I Z JEROZOLIMY, I Z IDUMEI, ZZA JORDANU, TYRU I SYDONU, WIELKI TLUM LUDU SLYSZĄC O WSZYSTKIM CO UCZYNIŁ SPRAWIŁO, ŻE DO JEZUSA GARNĘŁY SIĘ TŁUMY.

Jezus nie ukrywał tego. Tam gdzie napotkał chorych, leczył ich. Nikogo nie odprawił bez udzielenia pomocy, nawet jeśli byli to poganie lub wrogowie ludu. Nad każdym kto przyszedł do niego się pochylił ponieważ każdy człowiek jest ważny. Uzdrawiając ciało , uzdrawiał i ludzką duszę. Sam powiedział, że przyszedł do tych co się źle mają: NIE POTRZEBUJĄ ZDROWI LEKARZA, LECZ CI CO SIĘ ŹLE MAJĄ.

Bez tego Jezus dla wielu mógłby pozostać tylko jednym z wielu nauczycieli, którzy wędrowali po galilejskich miasteczkach.

Czyn dla Jezusa stanowił niezwykle ważną część posłannictwa ale na pierwszym miejscu przede wszystkim było zwiastowanie ewangelii o zbawieniu człowieka – I RZEKL IM: PÓJDŹMY GDZIE INDZIEJ DO POBLISKICH OSIEDLI ABYM I TAM KAZAŁ BO PO TO PRZYSZEDŁEM.

W swoim zwiastowaniu objawił wolę swojego Ojca. To w mowach i kazaniach objawiona została dobra nowina o tym co Bóg uczynił dla grzesznika. Zwiastowanie o królestwie Bożym było nadrzędnym celem w Jego mesjańskiej działalności. Ewangelia o Bożej miłości jest bowiem fundamentem wiary, źródłem mocy i siłą nadziei jakie ukryte są w Jezusie Chrystusie.

Jezus wiedział, że świadkowie uzdrowień i uleczeń przeminą, ale słowa Jego przekazywane będą z pokolenia w pokolenie. Słowo ewangelii – to świadectwo wiary apostołów z którego i my po tylu wiekach czerpiemy silę i moc dla naszej wiary. Bo mimo upływającego czasu słowo Jezusa jest zawsze aktualne i dotyka naszych serc z całą mocą swojej aktualności, silniej niż gdybyśmy doznali uzdrowienia ciała.

Bo słowo ewangelii ma moc przemieniania nie tylko ciała ale przede wszystkim naszej duszy. Dlatego apostoł Paweł mógł wyznać, że WIARA RODZI SIĘ ZE SŁUCHANIA, A SŁUCHANIE PRZEZ SŁOWO CHRYSTUSOWE.

Uczniowie owym rankiem przyszli do Jezusa i powiedzieli mu, że wszyscy na niego czekają. Dla tamtych ludzi Jezus był uzdrowicielem, szukali Go, ponieważ chcieli od niego coś otrzymać, coś doczesnego, chcieli się nim posłużyć dla zaspokojenia swoich doczesnych potrzeb. Być może poza tym już nic więcej do nich nie docierało.

I my szukamy Jezusa. Jakiego Jezusa szukamy? Tego, który ma nam coś dać dla naszego ciała, czy chcemy szukać Jezusa słowa? Dla nas Jezus jest Bożym Synem, który słowem ewangelii przemienia nasze serca, leczy nasze dusze z choroby grzechu. Dla nas Jezus to obietnica zbawienia, nadzieja życia wiecznego. Szukamy Jezusa, który poprowadzi nas drogą Golgoty, posłuszeństwa i pokory, pokory wobec woli Bożej, która nie zawsze jest mila i przyjemna. Szukamy Jezusa nie tylko wtedy kiedy jest nam źle, kiedy potrzebujemy pomocy, ale szukamy go w naszym szczęściu i radości aby wielbić i wychwalać Jego święte imię.

 

I na zakończenie jeszcze jedna refleksja. Ewangelia ukazała Jezusa czynu i Jezusa słowa. Jako wierzący mamy iść za Jezusem i naśladować Go. Zatem i w naszym życiu słowo i czyn muszą się uzupełniać. Jest czas zwiastowania i czas działania.

Prośmy łaskawego Boga aby udzielał nam ducha Świętego a przez niego sprawił w nas chcenie do działania, by i w naszym życiu i słowo i czyn miało miejsce jako świadectwo wiary naszej w Jezusa Chrystusa. Amen.

ks. Andrzej Krzykowski