2. Niedziela po Trójcy Świętej
Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić,
1 Kor 6,12
Wszystko mi wolno…
Powyższe słowa Apostoła Pawła z 1 Kor 6,12 odpowiadają chyba wszystkim.
Idealne do jakiegoś hasła reklamowego.
Niezwykle pasują do współczesnego świata, w którym prawie wszystko wolno: wolno uprawiać legalnie hazard, kupować w każdym kiosku czasopisma okultystyczne i pornograficzne, naciągać, żyć bez ślubu, w zasadzie coraz mniej ludzi bulwersują związki homoseksualne, a nawet małżeństwa osób tej samej płci.
Pewne towarzystwo ubezpieczeniowe na swym spocie reklamowym zadaje kilku osobom pytanie: Co jest dla ciebie najważniejsze?
I bohaterowie odpowiadają: Możliwość dokonywania swobodnych wyborów.
Bo wolność to jedno z podstawowych praw człowieka i jej potrzeba towarzyszy ludziom od początku świata.
Już Adam i Ewa mieli możliwość wyboru. Jakiego dokonali, doskonale wiemy…
To o wolność się walczyło i walczy, co, o ironio, doprowadza do zniewolenia innych ludzi. Hasło wolności umieszczano na sztandarach Rewolucji Francuskiej. Zwycięzcom tej krwawej wojny wydawało się, że człowiek jest panem, istota wolną, która wszystko może. Wszystko mu wolno, ma nieograniczone możliwości, może decydować o tym, co robi, jest niezależny.
Niestety, wolność rozumiana jest często jako odrzucenie wszelkich zasad, norm, reguł, które traktujemy jako ograniczenia.
- Od dzieciństwa pragniemy być wolni i już kilkulatki uciekają z piaskownicy, gdy mama zagada się z sąsiadką lub zwiewają z przedszkola.
- nastolatki swoją niezależność komunikują poprzez ubiór, fryzurę, prowokacyjne zachowanie, kolczyki we wszystkich częściach ciała, tatuaże.
Chcemy wolności, nie chcemy być zależni od nikogo i od niczego.
Przyznajcie szczerze; szczególnie młodsi: czy zawsze odbieracie komórkę, gdy wyświetli się wam numer rodziców?
Czy też liczycie na przeczekanie, włączacie tylko pocztę głosową; hej, tu Marek, zostaw wiadomość…Nie odbieracie, bo nie chcecie być przez nikogo kontrolowani.
Ale tak naprawdę życie opiera się na … zależności, uzależnieniu od kogoś lub czegoś.
Jesteśmy uzależnieni od mnóstwa rzeczy, czy tego chcemy czy nie: od sił grawitacji, zasad termodynamiki, praw przyrody, fizjologii, to, czy w ogóle przeżyjemy, było uzależnione od początku od innych ludzi – naszych rodziców, którzy nas karmili, przewijali.
Jeden z ojców Stanów Zjednoczonych - William Penn - powiedział: "Ludzie zawsze stają przed wyborem: albo będą słuchać Boga, albo będą opanowani przez tyranów”.
Całkowita wolność jest iluzją.
Znany piosenkarz amerykański Bob Dylan w jednym ze swoich wielkich przebojów śpiewa:
Możesz zostać gwiazdą
Możesz pić i ćpać
Poskakać na scenie lub potem z kimś tam spać
Zbierać skrycie forsę lub kraść jeśli chcesz
Nazwą Cię doktorem lub szefem kto wie..
Zawsze jednak musisz komuś służyć
Chcesz czy nie chcesz musisz komuś służyć
Może to być diabeł lub może być Bóg
Zawsze jednak musisz komuś służyć
Zawsze jednak musisz komuś służyć ….
Pomyślmy: komu służysz?
Są tylko dwie siły: albo to jest diabeł, albo Bóg.
Kto sprawuje nad tobą władzę ?
No właśnie: Apostoł Paweł pisał: wszystko mi wolno, ale…
I to maleńkie ale jest tutaj kluczowe, a raczej to, co po nim następuje: ale nie wszystko jest pożyteczne.
Dokładnie tak!
Bóg obdarzając człowieka wolną wolą, dopuścił do czegoś niepojętego: pozwolił, by człowiek mógł dokonywać wyboru pomiędzy dobrem a złem, pomiędzy Nim, a mocami ciemności. Aby mógł Boga przyjąć albo Boga odrzucić. Ogromne ryzyko! Trywializując: Rosyjska ruletka!
Czy nie prościej byłoby – dla Boga – gdyby stworzył ludzi i nakazał im: żyjcie dobrze, porządnie, kochajcie Mnie!
Ale wtedy… stworzyłby marionetki.
Bóg jednak stworzył myślącego człowieka i dał mu wolność wyboru. I ponosi tego konsekwencje, które muszą mu sprawiać ogromnie wiele bólu i cierpienia!
Już w 5. Księdze Mojżeszowej Bóg mówił do swego ludu: Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył, ty i twoje potomstwo (30,19).
Wybierz… Człowiek może wybrać pomiędzy życiem i śmiercią, błogosławieństwem i przekleństwem.
Tylko często zapomina, że jeśli wybierze złe rzeczy, ich konsekwencjami jest przekleństwo i śmierć.
Woli powiedzieć: „nikt mi nie będzie dyktował, co mam robić” niż : „wybieram śmierć i zło”. Ale dokładnie tak jest: na jednym biegunie jest życie i dobro a na drugim śmierć i zło.
Jednak ludzie wolą stwierdzić: „Więcej wyrozumiałości, przecież musimy się księdzu z czegoś spowiadać”.
Nie chodzi o to, żeby księdzu się spowiadać, ale Bogu, który powiedział jasno: gdyż ja nakazuję ci dzisiaj, abyś miłował Pana, Boga twego, chodził jego drogami i przestrzegał jego przykazań, ustaw i praw, abyś żył i rozmnażał się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w ziemi, do której idziesz, aby ją posiąść.
Prawdziwa wolność to nie anarchia, podważenie autorytetów, To nie „róbta co chceta”, ale oparcie się na pewnych fundamentach, kierowanie się w życiu stabilnymi zasadami.
Ale my wszystko, co nas w jakiś sposób wiąże, traktujemy jak kaftan bezpieczeństwa, który nas ogranicza.
Wolność to dla wielu bycie niezależnym od Boga, bo traktujemy i odbieramy Jego jako kogoś, kto chce nas ograniczyć, popsuć dobrą zabawę, jaką jest życie.
Czy naprawdę taki jest zamiar Boga?
Czy On chce nas zniewolić?
Nie, On chce byśmy byli szczęśliwymi i wolnymi ludźmi, ale chce także ochronić nas przed konsekwencjami złych decyzji!
Z pewnością pamiętamy historię opętanego człowieka opisaną w Ewangelii Marka 5; 1 – 20, a także przez Łukasza i Mateusza?
Jej akcja dzieje się nad jeziorem Genezaret, u stóp wzgórz Golan.
Obecnie to tętniąca życiem okolica, ale w czasach Jezusa była to głusza, idealna na wypoczynek.
Pan Jezus popłynął na drugą stronę jeziora myśląc, że tam wypocznie.
Ale nic z tego! Gdy Jezus wysiadł z łodzi zobaczył mężczyznę biegnącego szybko w jego kierunku. Wyglądał strasznie: był nagi, niebezpieczny dla otoczenia, nie można go było w żaden sposób niczym związać. W tym człowieku tkwiła niesamowita siła, która powodowała totalną autodestrukcję – bił nawet sam siebie kamieniami. Tragiczne samozniszczenie. Nikt nie był w stanie go ujarzmić.
Gdyby rzecz działa się współcześnie w momencie ataku policja zawiozłaby go w kaftanie bezpieczeństwa na oddział psychiatryczny.
W tamtych czasach postępowano mniej delikatnie. Odizolowano go na cmentarzu.
I oto ten mężczyzna zobaczył nadchodzącego Jezusa, co podziałało na niego, jak magnes. Natychmiast pobiegł w jego kierunku.
I to jest wciąż aktualna prawda o Panu Jezusie – On jest jak magnes dla wszystkich, którzy są rozdarci, rozbici, zagubieni, dla tych, którzy mają zniszczone życie. On chce ich przyciągnąć!
On przyszedł by wzywać do nawrócenia grzeszników, chorych, zgubionych, którzy chcieli być wolni, ale w poszukiwaniu wolności i niezależności popadli w niewolę, z której nie potrafią się już sami podnieść.
Człowiek z tej historii rzucił się Jezusowi do nóg.
W krajach Bliskiego Wschodu na kolana padano przed władcą. To była forma oddania szacunku, wyrażenia poddania.
Ale jego słowa zaprzeczają jego gestom.
Klęcząc przed Jezusem nie mówi: „Oddaję się pod twoje panowanie, ale: Co ja mam z Tobą Jezusie synu Boga Najwyższego. Zaklinam cię na Boga, żebyś mnie nie dręczył”.
Totalne rozdarcie i brak logiki!
Być może jest to nam znane ?!
Mówimy co innego a robimy coś zupełnie przeciwnego?
Czy można żyć w takim rozdarciu ?
Może ktoś z nas ma podobny problem?
- Wszyscy uważają cię za wspaniałego chrześcijanina, a ty wieczorem nie możesz sobie dać rady i wyciągasz butelkę z alkoholem. Rano znów jest dobrze zakładasz krawat, spryskujesz się dobrą wodą po goleniu i pędzisz do firmy. Niby nikt nic nie wie – ale ty nie możesz tego znieść! Masz dość siebie, swego udawania, swego życia. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko pożyteczne…
- Albo będąc mężatką zakochałaś się w innym mężczyźnie. Miał to być niewinny flircik biurowy czy wakacyjny. Przecież gazety go polecają: dla urozmaicenia, nawet ożywienia życia w małżeństwie. Ale flirt okazał się mocniejszy niż ty - bo grzech zawsze okaże się silniejszy. I wasze małżeństwo się rozsypuje! Wszystko mi wolno, ale nie wszystko pożyteczne…
Co zrobić?
To, co ten człowiek, który podbiega do Zbawiciela i pada na kolana. Bo co innego może mu pomóc?
Ale to nie zawsze jest takie oczywiste.
Czasem zniewoleni nałogami, nawet gdy widzimy, że tak dalej nie potrafimy żyć, nie chcemy do tego się przyznać, bo według naszej filozofii świadczyłoby o naszej słabości, bezradności, a tego nie lubimy!
Jezus pyta opętanego: jak się nazywasz?
Jego odpowiedź jest dziwna: nazywam się Legion, bo jest nas wielu!
Co za dziwne imię.
Nie ma takiego imienia w księdze imion.
Legion to jednostka wojskowa armii rzymskiej składająca się z 6000 żołnierzy. Ale to imię oznaczało, co w nim siedzi: legion sił ciemności, demonów, straszna niszczycielska, diabelska siła, która doprowadziła do ruiny całe jego życie. Moce ciemności sprawowały nad nim władzę.
Problemem naszego życia jest często kwestia władzy duchowej, czyli tego, kto naprawdę nad nami panuje, kto sprawuje nad nami kontrolę!
Czy naprawdę, nie dałeś się niczym zniewolić?
- A może władają tobą różne uzależnienia? Alkohol – niekoniecznie w dużych ilościach. Wystarczy, że jest to tylko lampka wina wieczorem, ale nie możesz już bez niej usnąć.
- A możenie możesz powstrzymać się od jedzenia słodyczy, robienia zakupów (cóż z tego że tanich, w ciucholandzie, jeśli chodzisz tam codziennie), wysyłania sms – ów…
Głupstwa? A może wcale nie.
Czy jest to naprawdę pożyteczne?
Może to już nałóg, który cię zniewolił?Wszystko mi wolno, ale nie wszystko pożyteczne…wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić.
- A może zniewalają cię jakieś drobne nieuczciwości, złe przyzwyczajenia, kłamstewka, odpisywanie na sprawdzianach, podbieranie drobnych sum rodzicom, kupowanie jakichś rzeczy bez wiedzy żony czy męża.
- Może telewizja, a szczególnie pewne filmy – które nie dają ci spokoju i pobudzają niewłaściwie twoją wyobraźnię,
- Może jest to problem twojego języka: przeklinania, obmawiania, plotkowania czy krytykowania innych? Naprawdę nie masz z tym problemu?
- A może jesteś uzależniony od gier komputerowych, surfowania w Internecie, portali społecznościowych? Ślęczysz godzinami, tracąc tak rachubę czasu, a znajomych z facebooka znasz lepiej niż własną żonę?
Paweł pisze: nie wszystko jest pożyteczne.
Niedawne badania wykazały, że nastolatki, których nie można oderwać od komputera, mają zmniejszoną objętość niektórych obszarów mózgu oraz zmiany w istocie białej, oraz zmiany w istocie białej, odpowiedzialnej za sprawną komunikację między rejonami mózgu.
Chciałeś być wolny, niezależny, a okazało się, że w poszukiwaniu prawdziwej wolności popadłeś w niewolę.
Opętany człowiek z naszej historii upadł na kolana przed Jezusem. Jest zupełnie bezradny.
Mam nadzieję, ze pamiętamy jeszcze co oznacza imię Jehoszua, Jezus: Pomoc Pana, Zbawiciel
Ten człowiek klęczy przed tym, który przyszedł po to, by pomóc!
I tak się dzieje. Jezus wypędza z niego ducha nieczystego i w życiu tego człowieka następuje radykalna zmiana!
Skończyło się zniewolenie i zaczęła się wolność!
Bo prawdziwa wolność rozpoczyna się tam, gdzie zaczyna działać Jezus!
Czy wierzysz w to?!
Nie tylko jednak, czy wierzysz, ale czy tego już doświadczyłeś?
Jezus chce dać nam prawdziwą wolność. On sam powiedział: Jeśli Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie”.
To nie są obietnice bez pokrycia !
To nie jest wiec wyborczy i szukanie za wszelką cenę poparcia !
To nie są deklaracje za którymi nic nie stoi !
Jeżeli Jezus coś takiego mówi, to dlatego, że to działa !
Czy wiesz, że Jezus jest i dziś obecny, aby nam pomóc ?
Aby ten Legion, który siedzi być może w kimś z nas - to, co cię krępuje, zniewala, mógł zostać od ciebie zabrany, abyś mógł stać się po prostu wolnym człowiekiem, który nie będzie musiał pić, kłamać, kląć, zdradzać żony czy męża, pić po kryjomu, nie będzie musiał mieć nieczystych myśli na widok skąpo ubranych dziewczyn.
Pan Jezus zapewnia: Jeśli Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie!
Czy jest coś, z czego chciałbyś być uwolniony ?
Coś, o czym wiesz, że panuje nad tobą, rządzi tobą ?
Myślałeś pakując się w to, że będziesz miał wszystko w garści, pod kontrolą. A okazało się, że to, co chciałeś kontrolować, kontroluje ciebie, czyli panuje nad tobą!
Nie bójmy się! Jeżeli chcemy uczynić dzisiaj ten krok, pierwszy krok w stronę Jezusa, w stronę wolności, w stronę życia wiecznego, to w każdej chwili możemy to zrobić, aby tak naprawdę być wolnymi ludźmi.
I tego życzę każdemu z nas. Niech Was Bóg błogosławi!
Amen.
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń