english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

4. Niedziela po Wielkanocy

24 kwietnia 2016 r.

12. Przeto przyobleczcie się jako wybrani Boży, święci i umiłowani, w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, łagodność i cierpliwość, 13. Znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem, jeśli kto ma powód do skargi przeciw komu: Jak Chrystus odpuścił wam, tak i wy. 14. A ponad to wszystko przyobleczcie się w miłość, która jest spójnią doskonałości. 15. A w sercach waszych niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też powołani jesteście w jednym ciele; a bądźcie wdzięczni. 16. Słowo Chrystusowe niech mieszka w was obficie; we wszelkiej mądrości nauczajcie i napominajcie jedni drugich przez psalmy, hymny, pieśni duchowne, wdzięcznie śpiewając Bogu w sercach waszych; 17. I wszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez niego Bogu Ojcu.

Kol 3,12-17


DSC00700xDrogie Siostry i Drodzy Bracia w Chrystusie!

 

Uradowałem się, kiedy zobaczyłem, że mam przygotować kazanie na stronę internetową Kościoła w niedzielę Cantate. Powodów owej radości jest kilka. Przygotowanie kazania w języku polskim to dla mnie wyjątkowa chwila, zważywszy, że od prawie 16 lat piszę i wygłaszam je po niemiecku. Niedziela Cantate w tym roku przypada dzień przed moimi urodzinami i jest to dobry moment na głębszą refleksję na Słowem Bożym. Kolejny powód do głębszej refleksji nad Słowem Bożym w tę niedzielę otrzymuje również mój Zbór św. Krzysztofa we Wrocławiu, który w tym właśnie dniu wybierze nową radę parafialną i komisję rewizyjną.

 

Tej refleksji, inspirowanej odwiecznym Bożym Słowem, nie powinni unikać kandydaci do nowej rady. Wszak to oni mają wziąć na siebie odpowiedzialność za dalszy rozwój parafii, jej życie duchowe, materialne, kierunek rozwoju służby diakonijnej. To oni winni wspierać proboszcza w jego służbie duszpasterskiej, troszczyć się o zapewnienie godnych warunków służby, zamieszkania, oraz o to, aby jak najwięcej czasu mógł poświęcać na pogłębianie swojego życia duchowego.

 

Chciałbym wymienić jeszcze jeden ważny powód mojej radości z dzisiejszej niedzieli Cantate. Jest nim wyraźne wskazanie na rolę pieśni i muzyki kościelnej. Pośród wielu parafii naszej Jednoty, którym dane jest tę działalność w szczególny sposób pielęgnować i rozwijać, jest też nasza parafia.

 

Użyte przeze mnie określenie: „w szczególny sposób” rozumiem jako w szczególny sposób obdarowani możliwościami, aby krzewić muzykę i śpiew kościelny. Niewielka jest choćby zasługa naszej parafii w tym, że od roku 2013 rozbrzmiewają w naszym kościele nowe, neobarokowe organy firmy Walcker. Otrzymaliśmy je w prezencie, a o otrzymany prezent należy dbać, dlatego wyglądają i brzmią przepięknie.

 

Możemy jedynie być wdzięczni, wdzięczni i wdzięczni - bo tyle razy to słowo pojawia się w fragmencie z Listu do Kolosan - za niezbadane wyroki niepojętej Bożej Opatrzności, która doprowadziła nas dziś do miejsca, w którym jesteśmy.

 

W jakim więc miejscu jesteśmy? Każdy z nas w innym. Jednak tam, gdzie jesteśmy, z pewnością w bardzo rożnych miejscach w kraju i w świecie, spotyka nas wszędzie to samo Słowo na Niedzielę Cantate. Na to Słowo powinniśmy odpowiedzieć naszym życiem. To Słowo jest pełne radości, życia, pełne Ducha Świętego podpowiadającego nam, że pójście za Jezusem, że wypełnianie Przykazań, nasza relacja z innymi nie musi oznacza grymasu na twarzy, szorstkiego języka lub manier. Nie musimy prostej i jasnej mowy komplikować długimi, prawniczymi wywodami, aby osiągnąć swój cel. Wystarczy: tak, tak - nie, nie!

 

Wydarzenia w naszym kraju, w naszej wrocławskiej parafii, ale też i w moim życie pokazują mi wyraźnie, że nie umiemy być wdzięczni. Nie umiemy dziękować Bogu oraz ludziom, których Bóg na naszej drodze postawił. Trudno jest obronić tezę jakoby Bóg stawiał nam stale na drodze ludzi dla naszego utrapienia.

 

Nie umiemy być wdzięczni, a jeśli nie dziękujemy, to zapominamy, komu mamy dziękować. Wydarzenia, których sami jesteśmy świadkami pokazują wyraźnie, że nie umiemy z sobą rozmawiać, nie umiemy się komunikować w obrębie naszej Jednoty, rodziny, społeczeństwa.

 

Szczera, prosta rozmowa w cztery oczy, o której Biblia tyle uczy w tak wielu miejscach, zastępowana jest dyrektywami, instrukcjami, wykładami prawa, interpretacją takich czy innych przepisów. Z przerażeniem obserwuję jak na naszych oczach stare, ewangelickie zasady i tradycje, w których wyrośliśmy i uważaliśmy je za święte, dziś bywają interpretowane przy pomocy prawa świeckiego i jego precedensów. Antidotum na taki stan jest kolejna konferencja o przełamywaniu kryzysów w Kościele...

 

Ap. Paweł mówi: Niech Słowo Chrystusa mieszka w was obficie. W nim jest mądrość do nauczania, napominania, rozmowy. Rozmowy, której celem nie jest postawienie na swoim, ale szczera pomoc ludziom w biedzie, obojętnie jakiej jest natury. Mam wrażenie, że jako Kościół bardzo dobrze komunikujemy się z szeroko pojętym światem, tylko wśród nas, członków tego Kościoła, komunikacja zamiera. Sprawa ordynacji kobiet to jeden z bardziej bolesnych przykładów na potwierdzenie owej tezy.

 

Często słyszę, że jako Kościół musimy wyjść w świat. Pewnie nie powinniśmy zamykać w legendarnym wyznaniowym getcie. Jednak kiedy słyszę te słowa, że mamy wyjść w świat, przypomina mi się scena z niemniej legendarnego filmu, który oglądałem już wiele razy i wiele razy przeczytałem powieść na podstawie której został nakręcony. Chodzi o „Okruchy dnia”. Cudowna przedwojenna Anglia i wyśmienity angielski epoki Jerzego VI.

 

Po wojnie, nowy właściciel pałacu Darlington Hall, pyta kamerdynera Stevensa, który całe dorosłe życie spędził na służbie, czy bywał kiedyś w świecie. Lekko zirytowany dziwnym pytaniem jankesa Stevens potrząsa lekko głową i odpowiada: „Nie. Nie było potrzeby. Świat bywał u nas!”

 

Czasami mam obawę, że za bardzo wychodząc, aby bywać w świecie, zapominamy dokąd mamy wrócić, albo gdzie jest nasze miejsce. Chcemy iść w świat, aby przyciągnąć do nas, ale czym chcemy przyciągnąć i do czego? Skoro masy nie idą do nas, tylko do Lichenia, Częstochowy, drogą Św. Jakuba, to widocznie nie znajdują w nas lub u nas tego, co jest im niezbędnie w życiu, czego pragną, poszukują, za czym tęsknią.

 

Może jest to właśnie Słowo Chrystusowe. Dajmy je światu, niech świat zacznie bywać u nas! Amen.

ks. Andrzej Fober