english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

8. Niedziela po Trójcy Świętej

10 sierpnia 2014 r.

„Po ludzku mówię przez wzgląd na słabość waszego ciała. Jak bowiem oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości ku popełnianiu nieprawości, tak teraz oddawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu. Gdy bowiem byliście sługami grzechu, byliście dalecy od sprawiedliwości. Jakiż więc mieliście wtedy pożytek? Taki, którego się teraz wstydzicie, a końcem tego jest śmierć. Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu, macie pożytek w poświęceniu, a za cel żywot wieczny. Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.

Rz 6,19-23


Nikt nie może dwom panom służyć

 

Pan Jezus powiedział: „Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi” (Mt 6,24). Miał wtedy nasz Pan na myśli służbę Bogu i pieniądzom. I chociaż w słowie znajdującym się dzisiaj u podstawy naszego rozważania, apostoł Paweł pisze o służbie nieprawości oraz służbie sprawiedliwości, to jednak możemy nasze kazanie zatytułować: Nikt nie może dwom panom służyć. Służba nieprawości lub służba sprawiedliwości – to w istocie rzeczy służba dwom „panom”, którzy stawiają człowiekowi odmienne wymagania.

 

I .  Ze względu na słabość naszych myśli, apostoł Paweł posługuje się prostymi słowami i obrazami. Nawiązując do powszechnego w jego czasach systemu niewolnictwa pisze: „Jak oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości ku popełnianiu nieprawości, tak teraz oddawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu”.

 

      Najpierw należy mieć na uwadze sytuację odbiorców Listu apostoła Pawła, a więc chrześcijan mieszkających w Rzymie, aby następnie powyższe słowa uogólnić i odnieść do naszej sytuacji. Adresaci Listu do Rzymian, zanim zostali ochrzczeni w imię Jezusa Chrystusa, byli poganami. I do tego okresu ich życia odnoszą się słowa: „od­dawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości ku popełnianiu nieprawości”. Poganie nie tylko oddawali cześć bogom, których ich przodkowie sami sobie wymyślili, ale bardzo często z kultem tych bogów związane było niemoralne i grzeszne życie. Pisał o tym Wielki Apostoł wcześniej: „znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy; dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała swoje między sobą” (Rz 1,21-24).

 

      Gdy apostoł Paweł pisze: „oddawaliście członki wasze na służbę nie­czystości i nieprawości ku popełnianiu nieprawości” to ma właśnie na myśli różnego rodzaju dewiacje seksualne i sprzeciwianie się woli Bożej. W pierwszym wypadku myśli więc o szóstym przykazaniu, w dru­gim zaś o pozostałych.

 

      Ale czy dzisiaj współczesny styl życia różni się czymś od tamtego, pogańskiego? Często jest on w istocie pogański. Propaguje kult niepra­wości, ciała, mamony itp. Z nim związana jest rozpusta, lekceważenie przykazań Pańskich, ignorowanie woli świętego Boga. Reklamę takiego życia często znajdujemy w kinie, telewizji i brukowej prasie. I takiemu i podobnemu życiu niejednokrotnie hołdują także chrześcijanie – raczej powiedzmy – ludzie, którzy uważają się za chrześcijan, ale w rzeczy sa­mej nimi nie są. Wyznawcy Chrystusa bowiem powołani są do życia świę­tego. Nie zawsze Kościół umie też przeciwstawić się takiemu, rozpustnemu, bałwochwalczemu sposobowi życia. A przecież apostoł Paweł wypowiada zdecydowane słowa: „a końcem takiego życia jest śmierć”.

 

      Nie możemy milczeć i udawać, że nie dostrzegamy wokół nas ludzi, którzy łamią Boże przykazania. Zadaniem Kościoła jest przestrzeganie przed życiem niezgodnym z wolą Bożą. Kościołowi powierzona została w imieniu Jezusa Chrystusa opieka nad tymi, których Bóg powołał i przeznaczył do zbawienia. I nie tylko odpowiadać będą za swoje życie ci, którzy żyją nagannie, służą nieczystości i nieprawości, ale także ci, którzy mają stać na straży świętego i nienagannego życia w Domu Bożym. Aktualne jest zawsze słowo naszego Boga, wypowiedziane do proroka Ezechiela: „Gdy usłyszysz słowo mych ust, przestrzeżesz ich w moim imieniu. Gdy mówię do bezbożnego: Bezbożniku, na pewno um­rzesz – a ty nic nie powiesz, aby odwieść bezbożnika od jego postę­powania, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, lecz jego krwi zażądam od ciebie” (Ez 33,7b.8). Odpowiedzialni jesteśmy jeden za drugiego i nikt nie będzie mógł powiedzieć jak Kain: „Czyż jestem stróżem brata mego?” (1 Mż 4,9).

 

      Pamiętajmy, że „zapłatą za grzech jest śmierć” i to zarówno za grzech, który popełniliśmy, jak też za grzech zaniedbania.

 

II. Nie musimy być w tej straszliwej służbie grzechu, którego zapłatą jest śmierć; więcej, z tej niewoli grzechu winniśmy zerwać jego pęta i kajdany, i wyzwolić się. Apostoł Paweł napominał chrześcijan w Rzymie: „Jak bowiem oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości ku popełnianiu nieprawości, tak teraz oddawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu”. Bardzo ważne jest w tym napomnieniu słowo „teraz”, odgranicza ono opis tego, co było, co nazwane zostało służbą grzechowi, od tego, co jest i co powinno być kontynuowane, a mianowicie wyznacza granicę między starym życiem i nowym, między niesprawiedliwością a sprawiedliwością. Owe „teraz”, jak pisze Wielki Apostoł wcześniej, związane jest z utopieniem w chrzcie starego człowieka z jego pożądliwościami, a powstaniem do nowego, w którym powinien on chodzić z Chrystusem i żyć ku upodobaniu Bożemu.

 

      Zerwanie ze starym a rozpoczęcie nowego życia nie jest w pełnym tego słowa znaczeniu naszym dziełem. Służba sprawiedliwości jest możliwa dzięki Chrystusowi, który dla naszego zbawienia poświęcił swoje bezgrzeszne życie i za nas umarł na Golgocie, abyśmy oczyszczeni Jego krwią, pojednani z Bogiem, mogli uświęcać nasze życie i oczekiwać zbawienia wiecznego. Krzyżowa śmierć Chrystusa była aktem wyzwolenia nas z niewoli grzechu. Staje się on prawomocnym w naszym życiu przez chrzest w imię Jezusa Chrystusa, który przecież według nauczania apostoła Pawła jest znakiem śmierci w naszym życiu, ale też i znakiem Chrystusowego zmartwychwstania. Krzyżowa śmieć Jezusa jest też oddaniem nas w służbę Bogu. I to ma właśnie na myśli apostoł Paweł, kiedy pisze: „Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu, macie pożytek w poświęceniu, a za cel żywot wieczny”. Krzyż Chrystusa jest granicą między starym a nowym, między niewolą grzechu a służbą Bogu.

 

      „Teraz zaś”, znaczy, że za nami powinna być niewola nieczystości i nieprawości, przed nami zaś służba sprawiedliwości.

 

      Co to znaczy być w służbie Boga i sprawiedliwości?

 

      Na pewno najpierw znaczy zerwanie z grzechem, który jak tyran rządzi naszym życiem. Jest to możliwe, gdyż Chrystus wyzwolił nas od grzechu. Możemy więc poczuć się wolni, a jako uwolnieni od grzechu, możemy i powinniśmy wstąpić w służbę sprawiedliwości. Trzeciego rozwiązania nie ma, jak nie jest możliwa służba dwom panom. Wolni jesteśmy od tyranii grzechu, ale piętno starej służby zawsze pozostaje. Wolni jesteśmy od mocy grzechu, ale zawsze pozostaniemy grzesznikami. Uwolnieni jesteśmy od grzechu w Chrystusie i przez Chrystusa, ale jak Izraelici na pustyni, choć wolni, wspominali pełne garnki mięsa, tak też zawsze na nowo zdolni jesteśmy poddać się na nowo pożądliwości ciała.

 

      „Oddawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu” – wzywa nas i napomina apostoł Paweł. Służba sprawiedliwości – to zwrócenie się ku Bogu, jako jedynemu Panu naszego życia. To zupełne poddanie się Jego woli, wypełnianie Bożych przykazań. Ale nie tylko. Życie sprawiedliwe według nauki biblijnej jest nie tylko wypełnianiem Bożych przykazań, ale także czynnym, nieustannym działaniem ku dobremu. Dlatego nasz reformator ks. dr Marcin Luter objaśniając przykazania, nie tylko pisze, co nie wolno nam czynić, ale również, co powinniśmy uczynić w naszym życiu. Np. objaśniając siódme przykazanie pisze: „Powinniśmy Boga bać się i miłować Go, abyśmy pieniędzy lub mienia bliźniego nie zabierali, ani fałszywym towarem lub handlem ich sobie nie przywłaszczali, ale do ulepszenia i zachowania jego mienia i pożywienia mu pomagali”, albo ósme: „Powinniśmy Boga bać się i miłować Go, abyśmy bliźniego swego fałszywie nie okłamywali, nie zdradzali, nie spotwarzali i nie oczerniali, ale go uniewinniali, dobrze o nim mówili i wszystko ku dobremu zwracali”.

 

      Służba sprawiedliwości prowadzi do uświęcenia życia. A to przecież jest cel naszego chrześcijańskiego powołania. Wielokrotnie do wypełnienia tego zadania jesteśmy wezwani. Apostoł Paweł w Liście do Tytusa również pisze: „objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźli­wie, sprawiedliwie i pobożnie żyli, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach” (Tt 2,11-14).

 

      Jeśli zapłatą za grzech jest śmierć, to służba sprawiedliwości posiada obfitą zapłatę, bowiem „darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Jezusie Chrystusie, Panu naszym”.

 

      Porzućmy grzech, służmy sprawiedliwości! Do tego nas przysposobił Bóg w Jezusie Chrystusie, Panu naszym. W naszym życiu powinno być tak, jak autor pieśni mówi:.  

 

„Lecz w Duchu z Boskiego są szczepu zrodzeni,
Bo Pan przez Swe Słowo w nich życie tchnął Swe –
Iskierką, co wyszła z niebiańskich płomieni,
Skąd nowy wciąż żar nowe siły im śle…
Pielgrzymi na ziemi, a patrzą w niebiosy!
Bezbronni są sami, a strzegą od zła;
Choć zamęt dokoła – spokojne ich losy,
Maluczcy, a każdy z nich skarb cenny ma.
W cierpieniu wytrwali, o rozkosz niedbali,
Na pozór się zdają zmysłowo stępieni,
Tym żywszą zaś wiarą są wewnątrz wzmocnieni”. (ŚE 791,3.4)

Amen.

ks. prof. Manfred Uglorz