Druga Niedziela przed Postem
I miał Paweł w nocy widzenie: Jakiś Macedończyk stał i prosił go, mówiąc: Przepraw się do Macedonii i pomóż nam. Gdy tylko ujrzał to widzenie, staraliśmy się zaraz wyruszyć do Macedonii, wnioskując, iż nas Bóg powołał, abyśmy im zwiastowali dobrą nowinę. Odpłynąwszy z Troady, zdążaliśmy wprost do Samotraki, a nazajutrz do Neapolu, stamtąd zaś do Filippi, które jest przodującym miastem okręgu macedońskiego i kolonią rzymską. I zatrzymaliśmy się w tym mieście dni kilka. A w dzień sabatu wyszliśmy za bramę nad rzekę, gdzie, jak sądziliśmy, odbywały się modlitwy, i usiadłszy, rozmawialiśmy z niewiastami, które się zeszły. Przysłuchiwała się też pewna bogobojna niewiasta, imieniem Lidia, z miasta Tiatyry, sprzedawczyni purpury, której Pan otworzył serce, tak iż się skłaniała do tego, co Paweł mówił. A gdy została ochrzczona, także i dom jej, prosiła, mówiąc: Skoroście mnie uznali za wierną Panu, wstąpcie do domu mego i zamieszkajcie. I wymogła to na nas.
Dz 16,9-15
Kiedy zmawiamy słowa Modlitwy Pańskiej, prosimy: Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi.- Czy uwzględniamy jednak możliwość, że Pan Bóg będzie miał inne zdanie niż my?
Ilu z nas próbowało urzeczywistniać swoje wybory, ale coś zawsze się nie udawało? Kto pomyślał – mam niefart..., szukał winy wokół siebie, znajdował ją u bliźnich, w różnych materialnych przeszkodach...? Komu przyszła myśl – może Pan Bóg chce inaczej?
Dla wielu to drażniąca sugestia, marne wytłumaczenie. Niejednokrotnie nadużywane, albo wypowiadane bezmyślnie – Bóg tak chciał, złości nas, wcale nie pomaga; czasami może nawet zaszkodzić ufności i nadziei tych, którzy szukają jej w Bogu.
Z drugiej strony może warto zastanowić się, dlaczego współcześnie w doszukiwaniu się winnych, tak rzadko dopuszczamy do siebie myśl, że Pan Bóg realizuje swoją wolę w naszym życiu? - Pomyślmy..., czy sami potrafimy z pokorą przyjąć tę prawdę? Czy chcemy poddawać się Bożym decyzjom?
Jest w Biblii wiele miejsc, które pokazują nam, że Pan Bóg każdemu z ludzi wyznaczył jakieś zadania. Czasem odkrywamy je od razu, innym razem okazuje się, że to co wydawało się nam być zgodne z Jego wolą, było naszym subiektywnym wyborem, błędnym wyobrażeniem o Bożych planach, które od początku były inne.
Na przykładzie Mojżesza, Jeremiasza, Jonasza i wielu innych widzimy, że Pan Bóg za pomocą wybranych przez siebie ludzi, zawsze realizował swoje plany i z pewnością czyni i będzie czynił tak nadal.
Słowo Boże uzmysławia nam, że Bóg bez przerwy kieruje naszym losem, a kiedy Jego wola jest różni się od naszej, potrafi znaleźć sposób, żeby nam ją przedstawić. Tak było w przypadku apostoła Pawła i z tymi, którzy mu pomagali.
Przytoczona historia uświadamia nam, że nie wszystko od nas zależy i w życiowych postanowieniach musimy liczyć się z tym, że Bóg może się z nami nie zgodzić.
Kiedy spojrzymy do wcześniejszych wersetów dowiadujemy się, że Duch Święty sprawił, iż apostoł Paweł i jego towarzysze nie mogli zwiastować Ewangelii w miejscach, które wcześniej sobie wyznaczyli.I przeszli przez frygijską i galacką krainę, ponieważ Duch Święty przeszkodził w głoszeniu Słowa Bożego w Azji. A gdy przyszli ku Mizji chcieli pójść do Bitynii, lecz Duch Jezusa nie pozwalał im. Minąwszy Mizję, doszli do Troady.
Gdyby taki koniec miała nasza dzisiejsza historia, mogłaby wzbudzić w nas wątpliwość i zakłopotanie. - Dlaczego Duch Boży nie pozwolił apostołom na głoszenie Słowa w miejscu, które sobie wybrali? - Przecież Chrystus Pan powiedział czyńcie uczniami moimi wszystkie narody... (por. Mt 28,19) - Czy to możliwe, że nie chciał, żeby Jego Ewangelia była zwiastowana w jakimś miejscu?
Nasz dzisiejszy tekst, nie pozostawia nas bez odpowiedzi. Pokazuje nam jaki był cel Bożego działania. - Czytamy: I miał Paweł w nocy widzenie: Jakiś Macedończyk stał i prosił go, mówiąc: Przepraw się do Macedonii i pomóż nam. Gdy tylko ujrzał to widzenie, staraliśmy się zaraz wyruszyć do Macedonii, wnioskując, iż nas Bóg powołał, abyśmy im zwiastowali dobrą nowinę.
Paweł otrzymał odpowiedź, miał sen. To, co później się wydarzyło, pokazało mu, dlaczego wcześniej w jego decyzjach Pan Bóg jemu nie pobłogosławił, mimo że apostoł chciał wypełniać wolę Chrystusa.
Być może zastanawiał się czy w tych przeszkodach, które napotykał było Boże działanie? Możliwe, że pytał siebie i Pana Boga, czy nie było w tych wszystkich przeciwnościach działania złego ducha?
Kiedy w końcu odpowiedź się pojawiała zaufał, że jest tą, na którą czekał. Wiedział, że była zgodna z Bożym planem, ponieważ znał słowa swojego Zbawiciela. Nie bał się iść drogą, którą Pan Bóg go posyłał, dlatego że wiedział, iż Duch Boży będzie go prowadził.
A dzisiaj...? - Możemy być pewni, że to, co dotyczy Bożego działania w przeszłości, jest wskazaniem także dla nas. I nie musi dotyczyć tylko głoszenia Słowa Bożego, ale może tyczyć się wszystkich naszych zajęć i planów.
Drodzy, wielu z nas może być zadowolonych ze swojego życia. Możemy być przekonani o słuszności swoich wyborów, nie czynić nic, co byłoby niezgodne z Bożą wolą. A jednak Pan Bóg może chcieć i nam w pewnym może przeszkodzić i pokazać, dosyć! Teraz widzę Ciebie w innym miejscu. - Chcę żebyś zajął się czymś, czego do tej pory nie planowałeś. - Ktoś Ciebie teraz potrzebuje, a ja chcę, żebyś tam poszedł.... - Ja chcę Ciebie użyć dla swojej sprawy...
Tak może być w naszej pracy, z miejscem, w którym mieszkamy, w rodzinie, w gronie znajomych.
Problem polega na tym, czy umiemy właściwie odczytać Boże wskazania i podporządkować się Bożej woli? Czy jesteśmy gotowi, iść drogą, którą Pan Bóg nam wyznaczył, nawet w sytuacji, kiedy oznacza to konieczność zrezygnowania z własnych planów, do których się przywiązaliśmy, albo opuszczenia miejsc i ludzi, których kochamy?
To nie jest proste, dla wielu może być niezrozumiałe. Niejednokrotnie rodzić w nas wiele pytań, być może także żal a nawet złość – jestem Ci wierny Boże; żyję jak chcesz! Staram się planować swoje życie zgodnie z Twoją wolą, a Ty, mi to utrudniasz – dlaczego?!
Istnieje też pewne niebezpieczeństwo. - Jeśli zawsze będziemy upierać się przy swoich wyborach i planach, nieustępliwie działać na przekór wszystkiemu, co w życiu nas spotka, mimo naszych pytań i modlitw, próśb o odpowiedź, może się okazać, że nie dostrzeżmy jej w swoim życiu. Jeśli będzie inna niż się nastawiliśmy, zwyczajnie ją zlekceważymy.
Drodzy, chcę życzyć każdemu z nas, żebyśmy w ślad za apostołem Pawłem potrafili ufnie poddawać się Bożemu działaniu i prowadzeniu. Dzięki relacji Łukasza, autora Dziejów Apostolskich, możemy mieć pewność, że nawet jeśli Pan Bóg zmieni w pewnym momencie nasze życie, przekreśli nasze marzenia, przeszkodzi w ich spełnianiu, to jednak zawsze wskaże drogę, którą mamy pójść dalej, da odpowiedź dlaczego tak się stało? Możemy wierzyć, że każda Jego decyzja będzie mądra i dobra. Być może posłuży nie tylko nam, ale także komuś innemu, kto tego potrzebuje...
Odczuł to apostoł Paweł i wierzę, że nie tylko on, ale także wielu z nas już tego doświadczyło.
Tą, która przekonała się o Bożym działaniu była także Lidia. W jej życiu, Pan Bóg również zadziałał i jak się później okaże, miał wobec niej określone plany. Pozwolił jej spotkać się z Pawłem, otworzył jej serce na Słowo Ewangelii. Lidia uwierzyła, dała się ochrzcić razem z całym swoim domem. To miejsce w przyszłości, stało się punktem zgromadzeń dla innych wierzących, Wielu z wiarą przyjmowało tę samą Dobra Nowinę, z którą Duch Boży posłał apostołów, tam gdzie oni się tego nie spodziewali.
To Bóg wyznacza miejsce i czas dla zwiastowania swojego Słowa. I chociaż apostołowie ominęli niektóre miejscowości, czas pokazał, że Pan i dla nich znalazł sposób, żeby dotarła tam Jego Ewangelia i mogły zostać założone nowe kościoły.
To uświadamia nam, że nie zawsze od nas wszystko zależy, nie wszędzie Pan Bóg musi chcieć nas używać...
Jak wiele jest prawdy w słowie, które czytamy dzisiaj ze Starego Testamentu: Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje – mówi Pan. (Iz 55,8)
Stale na nowo Bóg uczy nas pokory i zaufania Jego decyzjom. Czy skorzystamy z tych lekcji, zależy od nas? Nie zapominajmy jednak w swoich modlitwach prosić o Ducha Bożego, który te Boże plany i decyzje pomoże nam przyjąć i zrozumieć, który sprawi, że nasza wiara będzie wzrastać i nas przemieniać.
Dzięki relacji Łukasza, dzisiaj na nowo uświadamiamy sobie, że pojedynczy dom, może odegrać wielką rolę, w życiu wielu wierzących, parafii, Kościoła; że każdego z nas Pan Bóg może chcieć użyć dla swojego zadania.
Chociaż czasami może nam się wydawać, że to co Bóg sieje w ludziach za pomocą swojego Słowa i sług, trafia jedynie do małej garstki, to jednak i dzisiaj Duch Święty działa w taki sposób, którego się nie spodziewamy.
Paweł nie spotkał się z wielkim tłumem i być może czuł się nawet tym rozczarowany, jednak nie zrezygnował i pozwolił Panu Bogu działać, wypełniając swoje zadanie.
A my? - Czy w naszym życiu, domach, pracy, najbliższym otoczeniu, pozwalamy Bogu składać przez nas świadectwo Jego wielkości i mocy? Czy chcemy i pamiętamy prosić Pana Boga, żeby nas używał do swoich zadań?
Kiedy czytać będziemy dalej Nowy Testament (także List do Filipian), zrozumiemy, że Pan Bóg zadziałał nie tylko w życiu Lidii, ale przez nią dał coś także samym apostołom.
Wchodząc i zostając w jej domu, zrozumieli, że we wspólnocie Chrystusa jest miejsce dla wszystkich. Nie płeć, nie pochodzenie społeczne, nie zawód, ani zamożność lub jej brak, decydują o przynależności do Pana Kościoła, ale On sam, który wszystkich nas zaprasza i do grona swoich wybranych powołuje.
Naszym zadaniem jest jedynie pomóc budować tę Wspólnotę, w duchu miłości, uczciwości, wzajemnie się wspierając i sobie służąc.
Dzięki działaniu Bożemu i wierze Lidii powstał Kościół w Flilipii. Stamtąd Ewangelia docierała dalej. Był to pierwszy Kościół chrześcijański na naszym kontynencie (w Europie).
Ten zbór był także wzorem dla innych. A jego troska o Ewangelię i gotowość niesienie pomocy innym, dodawały otuchy samemu Pawłowi, kiedy tego najbardziej potrzebował.
I nas niech Pan Bóg codziennie prowadzi, używa, otwiera nasze serca i sprawia, że przyczyniać się będziemy do ciągłego wzrostu Jego Kościoła. Dbajmy o darowaną nam Ewangelię i szerzenie jej pokoju, a także życia w miłości, których nasz świat tak bardzo potrzebuje... Amen.
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń