english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Dziękczynne Święto Żniw

30 września 2012 r.

Wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre, i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem; albowiem zostają one poświęcone przez Słowo Boże i modlitwę.

 
1 List do Tymoteusza 4,4.5


ks. prof. Manfred UglorzI. Odkąd ludzie się osiedli i zaczęli uprawiać ziemię, w ich obrzędowy kalendarz wpisane było święto dziękczynienia za plony. Było to zawsze święto radości i wesela. Izraelici, po wkroczeniu do Ziemi Obiecanej, przejęli wiele zwyczajów osiadłej tam rolniczej ludności. Zarówno Święto Przaśników, jak i Święto Szałasów było świętem rolników, cieszących się i dziękujących Bogu za plony, za jęczmień, pszenicę i winne grona.

 

Rytm pracy na roli i obserwacja rozwijającego się życia, pozwalały uczestnikom w tajemnicy „pomnażania” chleba dostrzec Bożą dłoń, która dawała siły do pracy, budziła życie, sprawiała, że z małego ziarenka wyrastało zborze i kłos pełen nowego ziarna.

 

Od tamtych czasów wiele się zmieniło. I może obecnie jedynie rolnicy potrafią docenić błogosławieństwo Boże, różne jego przejawy w wielkiej tajemnicy „pomnażania” chleba. Większość ludzi kupuje chleb i pożywienie w sklepach i wielkich marketach, które pełne są towarów, kuszą rozmaitością oferowanych produktów ludzkiej myśli i ręki. I rzadko się zdarza, że ktoś sięgając po bochenek chleba, pomyślał jaką drogę przebył, od ziarna po ostateczny produkt.

 

Święto Żniw, które obchodzimy w naszych kościołach, jest darowaną nam okazją do refleksji, do zastanowienia się nad tajemnicą życia, którego symbolem jest małe ziarenko i bochenek chleba.

 

II. W naszej ziemskiej ojczyźnie, po latach entuzjazmu i radości z upadku systemu ze swoją ateistyczną ideologią, odradza się znowu ateizm, i to bardzo agresywny. Nie ma Boga. Religia, to opium dla ogłupiania tłumu, głosi brednie i baśnie. Ideologia partii, która za wszelką cenę chciała oderwać ludzi od wiary w Boga, głosiła, że świat był zawsze, że materia jest wieczna, że nie było żadnego Stworzyciela. Ta ideologia nie brała pod uwagę nauki, która już wówczas była pewna, że ten świat, w którym żyjemy, ma swój początek w „wielkim wybuchu”. Nauka nie może jednak odpowiedzieć na pytanie, co było przed tym, kiedy ze stworzonej materii, rozwinęło się wszystko, co istnieje. Ten dla nas niewyobrażalnie mały ułamek sekundy wielkiego wybuchu, był początkiem wszystkiego, co podziwiamy, w czym żyjemy i czym jesteśmy. Na pytanie o przyczynę stworzenia odpowiada wiara. Nie potrafi ona odpowiedzieć na pytanie, jaka była kolej rzeczy. To należy do nauki. Wiara odpowiada na pytanie o przyczynę. Wiara musi uszanować naukę, nauka zaś powinna uszanować wiarę.

 

III. Nasza wiara mówi nam, że „wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre, i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem; albowiem zostają one poświęcone przez Słowo Boże i modlitwę”.

 

Dlaczego autor 1. Listu do Tymoteusza pisze, że wszystko, co stworzył Bóg jest dobre? Jakie jest tło tej wypowiedzi? Czytamy w 1. Liście do Tymoteusza: „Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku, którzy zabraniają zawierania związków małżeńskich, przyjmowania pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem. Bo wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre, i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem; albowiem zostają one poświęcone przez Słowo Boże i modlitwę”.

 

Różne są motywy z powodu których niektórzy ludzie wstrzymują się od niektórych pokarmów. Mogą to być motywy natury zdrowotnej. Mogą to być również względy natury etycznej. Wielu ludzi wstrzymuje się od spożywania mięsa, bowiem wielu boleje nad cierpieniem zwierząt. Mogą to być także względy natury ekologicznej, bowiem nadmierna hodowla zwierząt gospodarskich powoduje dewastację naturalnego środowiska. Ale są ludzie, którzy wstrzymują się od spożywania pokarmów ze względu na przekonania religijne. I o tej grupie myśli Apostoł, kiedy pisze, że są ludzie, którzy zabraniają zawierania związków małżeńskich oraz przyjmowania określonych pokarmów.

 

Tym ludziom, a także i nam Apostoł mówi, że wszystko co stworzył Bóg jest dobre i nie należy odrzucać niczego, co przyjmuje się z dziękczynieniem. Oznacza to, że nie ma religijnego uzasadnienia dla odrzucania niektórych pokarmów, i nie należy czynić różnicy między nimi ze względów religijnych. Niedopuszczalne jest, aby od spożywania lub wstrzymywania się od niektórych pokarmów uzależniać swoje zbawienie.

 

Ojciec Kościoła, Augustyn pisał: „Jedynym źródłem dobra – wszystkich dóbr, jakie by one nie były, a zwła­szcza tych, które człowieka czynią dobrym i które go uczynią szczęśliwym – jest Bóg. Od Niego dobro spływa na człowieka i w ten sposób staje się dlań dostępne”.

 

IV. Wszytko, co nam daje Bóg jako pokarm dnia powszedniego, wszystko o co się modlimy w słowach: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” przyjmować winniśmy z dziękczynieniem. Apostoł Paweł pisał: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą” (1 Kor 10, 31).

 

Obserwując ludzi, dostrzegamy coraz częściej, że spożywający chleb, czy jakikolwiek pokarm, rzadko przed jego spożyciem proszą Boga o błogosławieństwo darów, które leżą na stole. Po co dziękować, skoro pokarm został kupiony w sklepie! A więc złożone ręce, modlitwa i dziękczynienie jest znakiem wiary i przekonania, że wszystko ma swój początek w wiecznie żywym Bogu, stworzycielu wszystkiego co jest widzialne i niewidzialne, że kupiony chleb nie został od początku do końca wyprodukowany w piekarni, lecz że jego początek jest w życiodajnej mocy Boga.

 

Dziękczynna modlitwa jest znakiem wiary i przekonania, które powinno być wdrażane w chrześcijańskich domach, w kościołach i w szkołach, w których od wczesnych lat powinno się uczyć katechizmu, w którym czytamy: „Wierzę, że Bóg stworzył mnie oraz wszystkie twory, że mi dał ciało i duszę, oczy, uszy i wszystkie członki, rozum i wszystkie zmysły, i dotąd utrzymuje; nadto obdarza mnie odzieniem i obuwiem, pokarmem i napojem, domem i gospodarstwem, żoną i dziećmi, rolą i bydłem, i wszystkimi dobrami, tudzież wszystkie potrzeby ciała i życia mego obficie codziennie zaspokaja, od wszelkich niebezpieczeństw chroni i od wszystkiego złego strzeże i zachowuje”.

 

V. Jeszcze na jedno w Dzień Dziękczynienia za Żniwa zwraca nam uwagę Apostoł. Pisze o poświęceniu wszystkiego przez słowo Boże. W niektórych kościołach w określone dni poświęca się przynoszone pokarmy, przez pokropienie wodą. Nie o takim poświęceniu pokarmów pisze Apostoł Pański. Pisze o poświęceniu pokarmów, które nam daje Bóg przez słowo Boże i modlitwę, i to nie przy jakichś określonych okazjach, ale zawsze, kiedy siadamy do stołu.

 

Uświęcamy nasze życie przez słuchanie słowa Bożego. Poświęcamy to, co służy do utrzymania nas przy życiu, a więc pokarm, także przez słowo Boże i modlitwę. Nasze babki i matki, rozpoczynając nowy chleb, czyniły na nim znak krzyża, jako znak daru życia w Jezusie Chrystusie, naszym Panu.

 

Słowo życia, niezależnie pod jaką postacią ono występuje podczas spożywania chleba uczy nas, że dzieląc chleb, powinniśmy go dzielić sprawiedliwie, i dzielić się nim z tymi, którzy go nie mają. Niekoniecznie musi to być chleb, ale mogą to być środki, a więc pieniądze, za które nasi bliźni mogą kupić sobie pożywienie. To jest ważne, to sposób podziękowania Bogu za chleb powszedni. Nasz Reformator, ks. Marcin Luter uczył: „Podo­bnie więc jak bliźni nasz znajduje się w potrzebie i pozbawiony jest tego co my mamy w obfitości, tak i my wobec Boga byliśmy w potrzebie. Pozbawieni byliśmy jego miłosierdzia, przeto tak jak Ojciec Niebiański przyszedł nam z pomocą w Chrystusie za darmo, tak i my powinniśmy za darmo przycho­dzić z pomocą bliźniemu naszemu poprzez uczynki cielesne, stając się jeden dla drugiego poniekąd Chrystusem, abyśmy byli sobie nawzajem Chry­stu­sami, a Chrystus we wszystkim ten sam, to znaczy, abyśmy byli prawdziwie chrześcijanami. […] Dlaczego chrześcijanami się na­zywamy? Zapewne nazywamy się tak od Chrystusa, nie nieobecnego w nas, lecz w nas zamieszkującego, to znaczy, gdy weń wierzymy. Gdy jeden dla drugie­go nawzajem stajemy się Chrystusem, czyniąc bliź­niemu tak jak Chrystus nam czyni”.

 
„O, zachowaj nas wdzięcznymi
Za te dary, Panie!
Sam sercami rządź naszymi,
Daj, by używanie Twojej hojności mądre było,
By na zdrowie nam służyło,
Strzeż nas nieustannie”.

Amen.

ks. prof. Manfred Uglorz