Dziękczynne Święto Żniw
7. Że podzielisz twój chleb z głodnym i biednych bezdomnych przyjmiesz do domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata się nie odwrócisz. 8. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi; twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie twoją tylną strażą. 9. Gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem! Gdy usuniesz spośród siebie jarzmo, szydercze pokazywanie palcem i bezecne mówienie, 10. Gdy głodnemu podasz swój chleb i zaspokoisz pragnienie strapionego, wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe, 11. I Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają. 12. Twoi ludzie odbudują prastare gruzy, podźwigniesz fundamenty poprzednich pokoleń i nazwą cię naprawiaczem wyłomów, odnowicielem, aby w nich można było mieszkać.
Iz 58,7-12
Jesień to pora roku, która po letnim wypoczynku wzywa dzieci do szkoły, a dorosłych do swoich miejsc pracy. Na wsi to czas, kiedy po intensywnej pracy przy zbiorach można podsumować ilość i jakość plonu, ale również jest to czas refleksji nad tym, co zostało osiągnięte, i komu należy się dziękczynienie. Zawsze bowiem istnieje ryzyko, że praca jaka została wykonana, wszystkie starania i cały wysiłek zostanie zniszczony. Takie ryzyko istnieje nie tylko w rolnictwie, ale w każdej innej pracy. Nigdy nie jesteśmy do końca pewni, że to co chcemy osiągnąć się zrealizuje, ale w rolnictwie ta niepewność jest szczególna. W jednej chwili wszystko co zamierzaliśmy mogło ulec zatraceniu.
W tym roku możemy podziękować Bogu, że ominęły nas poważniejsze nieszczęścia i plon został zebrany. Są co prawda tacy, którzy uważają, że wszystko zależy od nich, od ich pracy. Sądzą, że skoro tak intensywnie pracowali, to ich trud był wystarczający i że to co osiągnęli, jaki plon zebrali to wyłącznie ich zasługa. Nie poczuwają się do tego, aby pomyśleć, że wynik jaki osiągnęli to przecież złożoność wielu elementów. Jakość wysianego ziarna, odpowiednio dobrane nawozy, sprzęt do oprysków i zbiorów, to tylko część rzeczy, które mają wpływ na jakość i ilość plonu. Ale jest jeszcze coś dużo bardziej istotnego, co decyduje o żniwach. To pogoda. Ileż to razy cały wkład pracy i środków został zniszczony, gdyż brak deszczu i długotrwała susza spowodowały, że rośliny nie miały „paliwa” do wzrostu, a znowu innym razem ulewy czy wichury spowodowały że to co przewidywał i czego oczekiwał rolnik zostało bezpowrotnie zniszczone.
Ponieważ nie wszystko od nas zależy, oczywiste jest, aby robiąc podsumowanie zebranych plonów w szczególny sposób podziękować Bogu za jego pomoc i błogosławieństwo, za to że dał nam sprzyjające warunki do siania, uprawiania, nawożenia i w końcu zbioru. Jest to dobry czas, aby nie tylko pomyśleć o przyszłej strategii pracy, zaplanować przyszłe inwestycje, ale także w formie podziękowania pomyśleć w jaki sposób podzielić się sukcesem. W naszej codziennej modlitwie dziękujemy Bogu za chleb: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”, a dzisiaj zgromadzeni jako wspólnota w kościele tym bardziej chcemy podziękować Bogu za pożywienie i za wszystko co nam daje.
W ostatnich latach wieś się wyludnia. Wielu młodych nie widząc perspektyw na przyszłość szuka dla siebie miejsca w miastach. Mechanizacja spowodowała, że coraz mniej osób wiąże swoje życie z pracą na roli i hodowlą. Coraz mniej też osób zastanawia się nad tym co i jakiej jakości kupuje w sklepach. W pogoni dnia nie myśli o pracy jaka została włożona w wytworzenie jedzenia, a tym bardziej jak wielka jest tajemnica życia, która dała moc małemu ziarnu, które wrzucone do ziemi kiełkuje i wydaje plon, a później trafia na nasze stoły. Psalmista doceniał moc Bożą śpiewając: „Oczy wszystkich w tobie nadzieję mają, a Ty im dajesz pokarm ich we właściwym czasie, otwierasz rękę swą i nasycasz do woli wszystko, co żyje” (Ps.145,15.16).
Czy my również potrafimy docenić Bożą moc ? Jeżeli tak, to bardzo dobrze, ale na tym nie można poprzestać. I właśnie o tym mówi nam słowo z księgi proroka Izajasza. Każe ono się nam zastanowić nad tym, co zrobimy z tym, co osiągnęliśmy. Może to słowo bardziej by pasowało do Niedzieli Diakonii niż Dziękczynnego Święta Żniw, ponieważ zaznaczony jest tu wyraźnie związek między posiadaniem i dawaniem, uzyskaniem i dzieleniem się uzyskiem. Ludzie niechętnie się dzielą wychodząc z założenia, że nie widzą potrzeby oddania części tego, co zyskali ciężką pracą. Jak często słyszymy trudne pytania, czy logiczne jest aby efekty swoich starań dać tym, którzy uznali, że łatwiej będzie ponarzekać, a znajdą się ludzie, instytucje charytatywne lub samorządowe, które im dadzą wystarczające środki do dość przyzwoitego życia. Wykorzystują do maksimum dobroć innych. Ile razy każdy z nas słyszał, albo uczestniczył w dyskusji o sensie pracy za niewielkie środki, podczas gdy inni, silni i zdrowi otrzymują prawie tyle samo bez żadnego zaangażowania.
Z drugiej strony codziennie mamy kontakt z bezrobotnymi i bezdomnymi, z ludźmi nieporadnymi lub tymi, którzy z powodu choroby, starości czy niepełnosprawności nie są w stanie zaspokoić nawet najbardziej podstawowych potrzeb. Wiemy o tym i wiemy że ci ludzie są może nawet blisko nas. Czy wtedy nie powinniśmy nie tylko słowem, ale również konkretnym działaniem być przy nich i wspomóc w miarę swoich możliwości. Oczywiście powinniśmy ! Taki jest nasz obowiązek i taki jest wyraz naszej wiary. Nie możemy spychać tego obowiązku na istniejące instytucje. Nie możemy mówić: przecież jest Diakonia, niech pomoże Ośrodek Pomocy Społecznej.
Słowa Izajasza szczególnie w drugiej części naszego tekstu są bardzo miłe do słuchania. Mówią bowiem o Bożej opiece: „Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają. Twoi ludzie odbudują prastare gruzy, podźwigniesz fundamenty poprzednich pokoleń i nazwą cię naprawiaczem wyłomów, odnowicielem, aby w nich można było mieszkać”. Te słowa są wsparciem naszego trudu i zapewnieniem opieki o naszą dobrą kondycję i zdrowie. Ale…
Ale ta opieka jest ściśle powiązana, wręcz uzależniona od naszych działań, które wyliczone są w pierwszej części: jeżeli podzielisz, jeżeli przyjmiesz do domu, jeżeli przyodziejesz, jeżeli się nie odwrócisz od współbrata, jeżeli dasz chleb i zaspokoisz pragnienie. Sporo tego jeżeli, i sporo tych działań, które mają być naszym zadaniem. Nie łatwo ich słuchać, a jeszcze trudniej wypełnić. Nie chodzi przecież zawsze o wielkie kwoty pieniędzy. Czasami wystarczy dobre słowo, zrobienie zakupów, posprzątanie mieszkania czy zrobienie obiadu. A przy tym musimy zawsze uwzględnić i to, że nie zawsze nasze siły będą wystarczające i kiedyś będziemy zdani na pomoc innych. O tym również prorok wyraźnie mówi: „gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem !”
Chrystus w Kazaniu na Górze powiedział: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje podkopują i kradną; ale gromadźcie sobie skarby w niebie” (Mat.6,19.21). Wypełniony tym słowem zbór w Koryncie wspomógł hojnie Kościół jerozolimski, a ap. Paweł napisał do nich w liście: „Władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej laski, abyście mając wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę” (II Kor 9,8).
I u nas może być i jest podobnie. W rozmowie z niektórymi księżmi, którzy chcieliby zorganizować w Sorkwitach turnus dla dzieci i obawiali się, że ponieważ parafia nie jest w stanie zbyt wiele dołożyć może być problem, okazało się, że kiedy nieśmiało zwrócili się o wsparcie do swoich parafian, w krótkim czasie zebrano tyle, że z nadwyżką wystarczyło. Wielu parafian widząc dobry cel nie szczędzi pomocy, podobnie jest przy zbiórkach, które od czasu do czasu organizowane są ma pomoc ludziom, których spotkało jakieś nieszczęście.
Pamiętajmy o słowach Jezusa: „Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić... Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnie uczyniliście” (Mat.25,35.40).
Amen.
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń