english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Niedziela Palmowa

25 marca 2018 r.

4.Wszechmogący Pan dał mi język ludzi uczonych, abym umiał spracowanemu odpowiedzieć miłym słowem, każdego ranka budzi moje ucho, abym słuchał jak ci, którzy się uczą. 5.Wszechmogący Pan otworzył moje ucho, a ja się nie sprzeciwiłem ani się nie cofnąłem. 6.Mój grzbiet nadstawiałem tym, którzy biją, a moje policzki tym, którzy mi wyrywają brodę; mojej twarzy nie zasłaniałem przed obelgami i pluciem. 7.Lecz Wszechmogący Pan pomaga mi, dlatego nie zostałem zhańbiony, dlatego uczyniłem moją twarz twardą jak krzemień; wiedziałem bowiem, że nie będę zawstydzony. 8.Bliski jest Ten, który mi przyzna słuszność, więc kto ośmieli się spierać się ze mną? Stańmy razem do rozprawy! Kto chce się ze mną prawować, niech się zbliży do mnie! 9.Oto Wszechmocny Pan pomaga mi, kto mnie potępi? Zaprawdę, wszyscy oni zwiotczeją jak suknia, mól ich stoczy.

Iz 50,4-9


Diakon Halina RadaczW pierwszej chwili słysząc słowo: sługa, można by pomyśleć o statusie społecznym, to słowo po grecku może oznaczać nawet niewolnika, kogoś pozbawionego prawa stanowienia o sobie, podejmowania decyzji. Jednak w języku hebrajskim słowo ‘ēbed wskazuje przede wszystkim na relację pomiędzy sługą a jego panem. Sługą jest książę w odniesieniu do króla, sługą może być kapłan w odniesieniu do arcykapłana. W Starym Testamencie bardzo często pojawia się to słowo wskazujące relację pomiędzy Mojżeszem a Bogiem Jahwe, albo Dawidem a Bogiem, często jest także używane w odniesieniu do proroków, którzy byli sługami Pana. To opis relacji uniżoności człowieka wobec potęgi jego Stwórcy, ale to  także wybranie przez Boga, to także powołanie przez Boga, to także otoczenie opieką i błogosławieństwem przez Boga, który w swej wolnej woli decyduje.

 

W Księdze proroka Izajasza znajdujemy  cztery Pieśni o Słudze Pana, cztery poetyckie fragmenty opowiadające o kimś wyjątkowym, wybranym, powołanym. O kogo chodzi? O jakiego Sługę? O jakie powołanie?

 

Wielu teologów od lat zajmuje się problemem pochodzenia i znaczenia tych pieśni. Bardzo możliwe, że zostały włączone do drugiej części księgi Izajasza (tzw. Deuteroizajasza), wcześniej stanowiąc niezależny cykl utworów poetyckich. Dla jednych egzegetów „Sługą Pana” jest naród wybrany, dla innych nieokreślona, pojedyncza postać. Jestem jednak przekonana, że aby zrozumieć i choć trochę zbliżyć się do prawdy słów Izajasza i do tego, co „autor miał na myśli”, musimy dostrzegać całość tej księgi i wiele więcej, bo całość Bożej  historii zbawienie.

 

W pierwszej pieśni czytamy: „Oto sługa mój, którego popieram, mój wybrany, którego upodobała moja dusza. Natchnąłem go moim duchem, aby nadał narodom prawo” (Iz42,1 - pieśń I). Dalej znajduje się opis cierpienie, miłości, oddania i nowego prawa danego wszystkim narodom „nie upadnie na duchu, ani się nie złamie dopóki nie utrwali prawa na ziemi, a jego nauki wyczekują wyspy” (Iz 42.4) Jakże znajomo brzmią te słowa, znamy je nie tylko z księgi Izajasza. Kiedy Jezus stanął nad Jordanem, a Jan Chrzciciel nie czuł się godnym zawiązać rzemieni Jego sandałów i po naleganiu Jezusa ochrzcił Go, z nieba słychać było głos: „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem” (Mt 3,17). Według Ew. Marka w tym momencie na Jezusa zstąpił Duch Święty pod postacią gołębicy. Widzimy także Jezusa nauczającego w synagodze w Kafarnaum, gdzie otwiera  księgę Izajasza i czyta z 61. rozdziału fragment o namaszczeniu, czyli wybraniu i powołaniu i o służbie jaką pełni. Oburzenie i zdziwienie na twarzach obecnych. Jedni dziwią się, że takie rzeczy mówi, przecież to syn cieśli, którego znamy, inni chcą Go oskarżyć, bo jak sam o sobie może świadczyć, że Duch Święty na nim spoczął.

 

Śledząc uważnie, co mówią pieśni o Słudze Pana dostrzeżemy wypełnienie Bożej obietnicy o nowym przymierzu - „Ja, Pan, powołałem Cię w sprawiedliwości i ująłem Cię za rękę strzegę cię uczynię  Cię pośrednikiem przymierza z ludem, światłością dla narodów”( Iz 42,6 - pieśń I).

 

Jeśli tak patrzymy na Pieśni o Słudze Pana nie mamy wątpliwości. Jezus, narodzony w Betlejem, o którym świadectwo składa sam Bóg nad Jordanem, jest Sługą Pana, o którym opowiadają pieśni z księgi Izajasza. Począwszy od powołania, przez misję Jezusa na ziemi, aż do krzyżowej śmierci – ofiary złożonej za grzechy całego ludu. „Lecz On nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zgrzeszyliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich”(Iż.53, 4-6 pieśń IV).

 

Przeżywamy dzisiaj Niedzielę Palmową. W czasie pasyjnym, czasie powagi i refleksji, kiedy w naszej liturgii milknie radosne Alleluja, gdy wołamy: Baranku Boży zmiłuj się nad nami, rozbrzmiewają okrzyki jakby nie pasujące: „Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim, król Izraela!” (J 12,13). Widzimy wiwatujące tłumy, radość powitania, ogrom oczekiwań i nadziei. Wyszli na ulicę, bo chcieli w Jezusie z Nazaretu widzieć swojego przywódcę, ogłaszali go królem bo marzyli o niepodległym królestwie. Może podawali sobie z ust do ust takie na przykład słowa: To ten, który czynił liczne cuda, który naucza jako moc mający, który wskrzesił Łazarza i kazał mu wyjść z grobu. On na pewno ma dość mocy by poprowadzić nas do zwycięskiej walki, On ma na pewno dość mądrości by wygrać z Rzymianami i całym świtem!

 

Na to wyobrażenie, na to oczekiwanie ziemskiej wielkości i władzy, ziemskiej wolności i panowanie otrzymujemy odpowiedź w III Pieśni o Słudze Pana:

 

„Wszechmogący Pan dał mi język ludzi uczonych, abym umiał spracowanemu odpowiedzieć miłym słowem, każdego ranka budzi moje ucho, abym słuchał jak ci, którzy się uczą.

Wszechmogący Pan otworzył moje ucho, a ja się nie sprzeciwiłem ani się nie cofnąłem.

Mój grzbiet nadstawiałem tym, którzy biją, a moje policzki tym, którzy mi wyrywają brodę; mojej twarzy nie zasłaniałem przed obelgami i pluciem.

Lecz Wszechmogący Pan pomaga mi, dlatego nie zostałem zhańbiony, dlatego uczyniłem moją twarz twardą jak krzemień; wiedziałem bowiem, że nie będę zawstydzony.

Bliski jest Ten, który mi przyzna słuszność, więc kto ośmieli się spierać się ze mną? Stańmy razem do rozprawy! Kto chce się ze mną prawować, niech się zbliży do mnie!

Oto Wszechmocny Pan pomaga mi, kto mnie potępi? Zaprawdę, wszyscy oni zwiotczeją jak suknia, mól ich stoczy” (Iz.50,4-9).

 

Mamy wrażenie, że są to dwie zupełnie różne opowieści, jakby w ogóle nie miały z sobą nic wspólnego. I właściwie tak właśnie jest!

 

Niedziela Palmowa w niesamowicie plastyczny sposób pokazuje to, co jest doświadczeniem człowieka od najdawniejszych czasów. Nasze, ludzkie wyobrażenie o dziełach Bożych, nasze ludzkie oczekiwania Bożego działania zderzają się, a raczej zderzane są z tym, co Bóg czyni i co nam daje. Chcemy ziemskiego, dobrego życia, marzymy o naszym ziemskim powodzeniu, czasami o sławie, czasami o władzy, po cichu może marzymy o tym, by nasze nazwiska zapisane były złotymi zgłoskami w kronikach. A Bóg odpowiada: jesteś więcej wart, twoje życie jest cenniejsze niż wszystko to, co przemija, nie chcę abyś była podobna do zwiotczałej sukni, którą toczy mól. Dlatego posyłam ci Mojego Sługę, aby cię nauczał i aby wsłuchiwał się w bicie twojego serca, aby wskazał ci drogę do prawdziwej wolności i do prawdziwej wielkości. Posyłam Mojego Sługę, który w absolutnym posłuszeństwie i w bezgranicznej miłości oddaje swoje życie za ciebie i dla ciebie, abyś żył pełnią życia, abyś służyła całym sercem, abyś wielbił Boga całym swoim życiem.

 

Możemy wraz z tłumem wołać dziś: „Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim, król Izraela!” (J 12,13). Możemy! Wiedząc, że ten król jest Sługą Pana, że przychodzi, aby dać wolność od lęku przed śmiercią, dać wolność dzieci bożych do życia w Bożym Królestwie. Wreszcie, aby dać odwagę i ufność do szczerego wypowiadania słów: „Bądź wola Twoja…”.

 

Witajmy Sługę Pana, „dlatego, że Bóg wielce Go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię. Aby na imię Jezus zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi i pod ziemią. I aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca”(Fp.2, 9-11) Amen.

dk. Halina Radacz