Przedostatnia niedziela roku kościelnego
1.Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny. 2.Dlatego też w tym doczesnym wzdychamy, pragnąc przyoblec się w domostwo nasze, które jest z nieba, 3.jeśli tylko przyobleczeni, a nie nadzy będziemy znalezieni. 4.Dopóki bowiem jesteśmy w tym namiocie, wzdychamy, obciążeni, ponieważ nie chcemy być zewleczeni, lecz przyobleczeni, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie. 5.A tym, który nas do tego właśnie przysposobił, jest Bóg, który nam też dał jako rękojmię Ducha. 6.Więc też zawsze jesteśmy pełni ufności i wiemy, że dopóki przebywamy w ciele, jesteśmy oddaleni od Pana 7.Gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy. 8.Jesteśmy więc pełni ufności i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana. 9.Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem jemu się podobać. 10.Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe.
Mamy budowlę od Boga, dom w niebie...
Prawo przemijania od narodzin po śmierć jest szczególną częścią naszego życia. Im więcej siwych włosów, tym częściej zatrzymujemy się i myślimy o tym….
Tak właśnie Pan Bóg stworzył świat i wszystko co na nim. Rodzimy się, rozkwitamy, aby u schyłku wieczora odczuć i przeżyć słabość, przemijanie i śmierć. Czy dziś się z tym zgadzamy, czy też nie, w życiu każdego człowieka przychodzi czas, kiedy serce coraz częściej spogląda ku górze, by dowiedzieć się czegoś bliższego o granicy, którą oglądamy w obrazie śmierci.
Jak to będzie, gdy nadejdzie ta chwila? To pytanie towarzyszy nam jak najbliższy przyjaciel w listopadowych dniach, gdy częściej niż zwykle bywamy na cmentarzu i wspominamy życie tych, którzy sprawiając nam ból, odeszli już od nas. Jak to będzie…?
Z odpowiedzią przychodzi nam Słowo Boże i zapewnia ustami apostoła: Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny.
Apostoł Paweł kreśląc wizję przemijania ziemskiego życia ukazuje nam obraz namiotu i mówi, że ten kiedyś się rozpadnie.
Zaskakujące i niespodziewane porównanie, ale jakże bliskie apostołowi. Ten przecież będąc jeszcze przeciwnikiem chrześcijaństwa jako faryzeusz musiał zdobyć jakiś zawód. Posiadł więc umiejętność szycia namiotów i był ekspertem od łączenia ze sobą płacht materiału, które osłaniały np. pasterzy przed niebezpieczeństwami nocy. Ten przykład użyty w odniesieniu do życia ludzkiego był mu zatem bardzo bliski.
Także każdy z nas kto choć raz miał okazję „pomieszkać” w namiocie, także doskonale ten przykład rozumie i wie, że namiot nie jest ani mocny, ani trwały. Ot choćby silna wichura może go zerwać i zniszczyć. Można śmiało powiedzieć, że mieszkanie w namiocie oznacza tymczasowość, doraźność i nietrwałość.
Podobnie jest z ludzkim ciałem, o które niektórzy ludzie tak bardzo dbają i pielęgnują z wielką troskliwością, zapominając o duszy. Zapominając o wnętrzu. A ciało jest tylko chwilowe i podobne do namiotu. Łatwo ulega zniszczeniu i jest przemijające – stąd to apostolskie porównanie.
W ST ciało człowieka jest także przyrównane do trawy, która szybko więdnie i usycha, co uświadamia nic więcej, jak tylko utratę siły i poddanie śmierci.
Wyczuwamy więc dzisiaj to przesłanie, że ciało jest tylko czasowym mieszkaniem duszy, która jest wieczna. Apostoł Paweł wyraźnie rozróżnia pomiędzy człowiekiem zewnętrznym a wewnętrznym. Człowiek wewnętrzny, który tylko czasowo mieszka w ciele, jak w namiocie, jest właściwym człowiekiem, natomiast zewnętrzny człowiek odgrywa drugorzędną rolę.
Ciało człowieka przypomina mi również rusztowanie budowlane, które służy tylko do czasu wybudowania domu. Gdy dom jest gotowy, wtedy rusztowanie zostaje rozebrane i znika. Tak też ciało umiera. Gdy rozpada się namiot, w którym mieszka człowiek wewnętrzny, wtedy duchowa istota człowieka wyprowadza się i przenosi do nowego domu, Bożego domu, który już nie jest doczesny, nie jest rękoma zbudowany lecz wieczny.
Czy możemy powiedzieć, że o tym zawsze pamiętamy? Że wiemy i jesteśmy pewni?
Pamiętajmy, że nie należymy jedynie do widzialnego świata. Ciała nasze są tylko namiotami, które się rozpadają, lecz człowiek wewnętrzny, który nie jest z prochu, lecz od Boga, trwa dalej. Dla niego grób nie jest kresem. Dla naszego wewnętrznego człowieka przygotowany jest nowy dom w niebiesiech. O tym wyraźnie zapewnia wierzącego Słowo Boże.
Podnieśmy nasz wzrok w górę i uchwyćmy się tej prawdy Bożej, bo jest ona wieczna i nieśmiertelna pamiętając, że „my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe”.
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń