english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Wielkanoc

1 kwietnia 2018 r.

13.A nie chcemy, bracia, abyście byli w niepewności co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili, jak drudzy, którzy nie mają nadziei. 14.Albowiem jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli.

1 Tes 4,13-14


bp Mirosław WolaDrogie Siostry i Bracia w Chrystusie,

 

powyższe słowa skreślił  apostoł Pawła. Jest to jego pierwszy znany nam list, pierwszy tekst napisany z Koryntu do zboru w Tesalonice, i najstarsze znane nam pismo całego Nowego Testamentu.

 

Z krótkiego fragmentu czwartego rozdziału dowiadujemy się między innymi ,jakie problemy absorbowały myśli pierwszych chrześcijan. Była to paruzja – powtórne przyjście Pana i zmartwychwstanie, i troska o los tych, którzy  nie doczekawszy tejże, wcześniej zmarli.

 

Nie są to tylko teoretyczne, wydumane pytania ludzi sprzed ponad 2000 lat. Jestem przekonany, że niejeden z nas zadawał sobie podobne, odprowadzając na cmentarz i żegnając zmarłą ,bliską nam osobę. Gdzie ona teraz jest? Co będzie dalej ?

 

Wobec takich pytań  i niepewności jako chrześcijanie mamy przed sobą nowotestamentowe świadectwo o wzbudzeniu z martwych Jezusa Chrystusa i powołaniu do życia wiecznego każdego, kto w Niego uwierzy.

 

Świadectwo zmartwychwstania, zapisane na kartach czterech Ewangelii, wielokrotnie powtarzane w innych pismach apostolskich, świadectwo odwołujące się do ksiąg Starego Testamentu powinno być wystarczającym dowodem na obiecane nam życie wieczne.  A jednak w doczesnym świecie  natura ludzka zwycięża, budząc w nas wątpliwości związane z niepewnością innego wymiaru Bożej rzeczywistości przenikającej w nasz świat, w którym, to co boskie, jest często zwykle przykryte przez grzech i śmierć.

 

Niestety, nawet jedyni naoczni  świadkowie zmartwychwstania(?), rzymscy wartownicy nie pozostawili potomnym żadnego świadectwa i zamilkli na wieki.     

 

Według pism Nowego Testamentu spotkania ze zmartwychwstałym Zbawicielem były dla kobiet idących do grobu, a potem dla apostołów tak niesamowite i odmienne, że nie byli w stanie oddać ich charakteru, nazwać tego co ich spotkało. Jedni słyszeli z ust Pana – „nie dotykaj mnie”, inni znowu „włóż palce w rany moje i rękę w bok mój”, kolejni idąc do Emaus nie rozpoznali wcale swego Nauczyciela.  Wielokrotnie ukazywał się niespodziewanie, wchodził i wychodził przez zamknięte drzwi, w nocy widziano go chodzącego po falach jeziora, jadł z uczniami, na końcu ukazał się Pawłowi, po czym historia mówi, że zjawienia Zbawiciela ustały.

 

Bardzo to wszystko mało prawdopodobne dla ludzi, którzy potrzebują twardych dowodów. Trudno  nam ludziom zrozumieć istotę Boga, bo patrzymy na niego przez pryzmat swoich doświadczeń i ograniczonej wiedzy.

 

Marcin Luter bardzo trafnie oddał nasz ludzki wymiar niezrozumienia następującymi słowami : ,,Zmartwychwstanie Chrystusa jest wydarzeniem, w które trzeba uwierzyć. Ja tego nie czuję, że Chrystus zmartwychwstał, lecz o tym mówi Słowo Boże. Ja czuję grzech, lecz Słowo Boże mówi, że jest on przebaczony tym, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Ja widzę, że chrześcijanie umierają tak samo jak ludzie niewierzący, lecz Słowo Boże mówi, że będę z martwych wzbudzony. Nie należy kierować się więc uczuciami, lecz jedynie Słowem Bożym. To jest największa pociecha, że chrześcijanin jest już w życiu wiecznym, gdy wierzy całym sercem w Jezusa Chrystusa i przyjmuje Słowo Boże”.

 

Przytoczyłem ten fragment, by po raz kolejny uświadomić nam, że choć byśmy nie wiem jak wytężali nasz umysł i chcieli rozumem wedrzeć się w tajemnice zmartwychwstania, nic na tej drodze nie osiągniemy. Zmartwychwstanie nie należy zjawisk do tego świata, a jest raczej wielkim światłem, które przenika z wieczności do naszej duszy przez Słowo Boże przyjęte w wierze.

 

To wiara zawsze była i będzie najpotężniejsza dźwignią czynów i życia.

 

Wielkanocna ewangelia brzmi: Jezus Zmartwychwstał! Ja zostanę z martwych wzbudzony wraz z Nim i wszyscy, którzy w Panu umarli. Czy kolejność zatem ma w kontekście wieczności jakiekolwiek znaczenie ? Nie mówimy tu o teraźniejszości czy o rozbudowanej w nieskończoność przyszłości, ale o wieczności z Tym, który jest źródłem wszelkiego stworzenia i dawcą największej poznanej nam w tym w doczesnym świecie mocy – miłości.  

 

Amen.

bp płk Mirosław Wola