Historia powstania Artykułów Szmalkaldzkich i "Traktatu o władzy i prymacie papieża"
Bullą zaczynającą się od słów Ad dominici gregis, a datowaną 2 czerwca 1536 zwołał papież Paweł III Sobór powszechny na dzień 23 maja 1537 do Mantui w celu ?wytępienia kacerstwa". W związku z tym aktualną stała się w kołach protestanckich kwestia, jakie zająć w tej sprawie stanowisko. Inicjatywę podjął książę elektor saski Jan Fryderyk, który dnia 24 czerwca 1536 osobiście zjawił się w Wittenberdze, a kanclerz Brück sporządził zestaw czterech artykułów, co do których mieli wittenberscy juryści i teolodzy wypowiedzieć swoją opinię, aby elektor i jego sojusznicy ze Związku Szmalkaldzkiego uzyskali materiał do odpowiedzi na wypadek oczekiwanego zaproszenia ich przez papieskiego legata na ten sobór. Tego samego dnia, 24 czerwca zostali wittenberscy uczeni ustnie powiadomieni o woli księcia elektora, dwa dni później zaś, 26 czerwca, elektor własnoręcznie zatwierdził ten zestaw czterech Brückowskich artykułów, przy czym dał do zrozumienia, że najchętniej widziałby, gdyby uczestnictwa w soborze odmówiono. Jego zdaniem przyjęcie "cytacji na sobór" mogłoby być potraktowane jako uznanie przez stany ewangelickie papieża za głowę Kościoła, a to byłoby niepożądane. Oba te dokumenty, Brückowski i elektorski, zostały uczonym wittenberskim przedłożone do zaopiniowania.
Wydana przez nich pierwsza opinia, dotycząca prawnego stanowiska, uchwalona 6 sierpnia w ujęciu nadanym jej przez Melanchtona, opiewała, że "na wypadek, gdy papież zechce stany ewangelickie zwołać jak inne stany, nie należy odrzucać zaproszenia, gdyż to zaproszenie na sobór oznacza, iż papież tych książąt i stanów nie uważa jeszcze za kacerzy, a dając posłuch wezwaniu legata papieskiego jeszcze nie uznaje się tym samym władzy papieskiej". Elektor saski Jan Fryderyk nie był z tego ujęcia zadowolony i miał teologom wittenberskim za złe, że ustąpili jurystom, kazał też Melanchtonowi ułożyć "Oświadczenie" (protestację), że elektor i jego sojusznicy nawet gdyby przyjęli zaproszenie na sobór, to przyznają się tylko do soboru wolnego, a nie do soboru związanego z papieskimi prejudycjami, a przez kanclerza Brücka wezwał 20 sierpnia uczonych wittenberskich do ponownego starannego sprawozdania co do przedłożonych im określonych kwestii. Luter otrzymał od elektora osobne zlecenie, by przygotował zestaw artykułów wiary, i według sporządzonego dla elektora sprawozdania kanclerza Brücka o jego misji w Wittenberdze sprawa wyglądała tak, iż Luter oświadczył gotowość do pełnego posłuszeństwa, aby - jak brzmi sprawozdanie Brücka - "przed Waszą Ekscelencją otworzyć swoje serce w sprawie religii, jakby swój testament". Luter jednakże nie od razu spełnił to, o czym donosił Brück elektorowi, a również wskutek nieobecności Melanchtona w Wittenberdze opóźniła się także odpowiedź uczonych wittenberskich.
Aby sprawę posunąć naprzód, elektor po raz drugi zjawił się dnia l grudnia 1536 w Wittenberdze i znowu polecił opracowanie opinii, ponownie też podkreślił konieczność odmowy udziału ewangelików w soborze, jak również chciał poznać ich opinię co do ewentualnego zwołania ewangelickiego kontrsoboru. Po raz drugi też. wezwał Lutra, by do dnia "święta nawrócenia apostoła Pawła", tj. do 25 stycznia 1537, zestawił pismo dotyczące artykułów wiary, "jak dotychczas nauczał, kazał i pisał, przy których to artykułach zarówno na soborze, a także przy swoim rozstaniu się z tym światem, w obliczu Bożego sądu, zamierza obstawać i trwać, i od tego bez obrazy Bożego Majestatu, niezależnie, czy dotyczy to ciała, czy mienia, pokoju czy niepokoju, nie odstąpić". Wyraził też życzenie, by teolodzy wittenberscy zostali zaznajomieni ze stanowiskiem Lutra i bez względu na jego autorytet wypowiedzieli się ?na zbawienie swojej duszy", czy z zestawionymi przez niego artykułami się zgadzają, czy nie zgadzają, by ewentualna niezgoda nie wyszła na jaw dopiero później.
Ponieważ artykuły Lutra nie były jeszcze gotowe, elektor raz jeszcze dnia 11 grudnia zwrócił się do niego z przypomnieniem w następujących słowach: "...ponieważ ma być potem jeszcze ustanowiony artykuł dotyczący chrześcijańskiej nauki i religii, jak dalece i w których artykułach i partiach ze względu na pokój i jedność można by ustąpić i pofolgować, a w których nie, jest przeto naszym najłaskawszym pragnieniem, abyście Wy, doktorze Marcinie, zechcieli wziąć te punkty i artykuły w rękę i zestawili wszechstronnie Wasze zastrzeżenia, w czym i jak dalece w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem i z czystym sumieniem w miłości chrześcijańskiej dla zachowania pokoju i jedności w chrześcijaństwie można by ustąpić i pofolgować, a także przy czyni należy obstawać i trwać co do artykułów na temat papiestwa i jego władzy, i jego uzurpowanej sobie godności zastępcy Chrystusa, jakoście dawniej nauczali, pisali i kazali (...) Ponownie przeto jest naszym najłaskawszym pragnieniem, byście zechcieli tę sprawę z największą pilnością i w tajemnicy potraktować i przygotować". W wezwaniu tym wymienieni byli także spośród teologów, najbliższych przyjaciół Lutra, Amsdorf i Agrikola, których miał Luter na koszt elektora zaprosić do Wittenbergi z terytoriów brata elektorskiego Jana Ernesta, aby wyrazili zgodę na jego artykuły, ewentualnie przedłożyli pisemnie swoje odmienne stanowiska.
Teraz Luter zabrał się energicznie do pracy i ułożył te artykuły. Są to tzw. Artykuły Szmalkaldzkie. Oryginał opracowania Lutra znajduje się w Bibliotece Uniwersytetu w Heidelbergu. Ponieważ Luter dnia 18 grudnia ciężko zachorował, na oryginał ten składa się tylko 16 arkuszy własnoręcznego opracowania Lutra, arkusze dalsze pisali pod dyktando Lutra nieznani nam z imienia sekretarze.. Jeszcze przed zachorowaniem, dnia 15 grudnia, zwrócił się Luter zgodnie z poleceniem księcia elektora saskiego do trzech najbliższych sobie uczonych teologów z zaproszeniem na naradę na dzień 28 grudnia 1536. Byli to Jan Agrikola z Eisleben, Jerzy Spalatyn, spowiednik księcia z Altenburga, i Mikołaj Amsdorf z Naumburga. Poza Lutrem i trzema wymienionymi powyżej teologami w naradzie tej wzięli udział: Filip Melanchton, Jan Bugenhagen, Justus Jonas i Feliks Cruciger. Z powodu choroby Lutra dyskusja ciągnęła się kilka dni i nie przebiegała bez zakłóceń: np. Spalatyn wymieniał elektorowi jeszcze pewne artykuły, które chciał dołączyć jako godne przedyskutowania, mianowicie "czy ewangelicy na wypadek zezwolenia przez papieża na Wieczerzę Pańską pod dwiema postaciami mieliby zaniechać wystąpień przeciwko Wieczerzy Pańskiej pod jedną postacią jako niezgodnej z ustanowieniem Chrystusa"; pewni dyskutanci wymieniali sprawę ordynacji i inne jeszcze kwestie, które Luter chciał pominąć w przekonaniu, że są one bezprzedmiotowe wobec przewidywanego przezeń negatywnego stanowiska obozu rzymskokatolickiego.
Dyskusja zakończyła się przed 3 stycznia 1537 roku. Spalatyn sporządził odpis przyjętych przez uczestników narady artykułów i dokument ten podpisali wszyscy tam obecni, również Melanchton, który jednakże obok swojego podpisu dodał: "Co do papieża zaś, stwierdzam, że jeżeliby pozwolił na Ewangelię, to można by mu z naszej strony przyznać ze względu na pokój i powszechne uspokojenie chrześcijan, którzy już są pod jego władzą i w przyszłości pod jego władzą będą, zwierzchnictwo nad biskupami, jakie już z prawa ludzkiego gdzie indziej ma". Dnia 3 stycznia 1537 Luter wysłał ten dokument elektorowi do Torgawy i elektor już dnia 7 stycznia potwierdził Lutrowi odbiór tej przesyłki w liście ujętym w bardzo ciepłym i pełnym radości tonie, zadowolony ze zgodności artykułów Lutra z Wyznaniem Augsburskim oraz ze zgody wśród teologów, określił jednakże te artykuły jako "za krótkie", cierpko też odniósł się do zastrzeżeń Melanchtona przy jego podpisie. Wyraził się: "Co do papieża, to nie mamy żadnych zastrzeżeń w odniesieniu do gwałtownego tonu wobec niego", a zastrzeżenia Melanchtona określił po prostu jako kuszenie Pana Boga: "Skoro już raz uwolniliśmy się od jego babilońskiej niewoli, znowu w takie niebezpieczne tarapaty się wdawać". Jednocześnie dał Brückowi polecenie, aby wybitniejsi proboszczowie kraju elektorskiego podpisali artykuły Lutra, aby: "Jeśliby Wszechmocny Bóg odwołał doktora Marcina z tego świata, co jest przecież w zakresie jego woli, ci proboszczowie i kaznodzieje, którzy to podpisali, przy tych artykułach pozostali i nic własnego, według własnego mniemania, nie wymyślali".
Dnia 8 lutego 1537 sojusznicy Związku Szmalkaldzkiego zjechali się w Szmalkalden, aby zająć stanowisko względem rozpisanego przez papieża soboru powszechnego. Elektor saski Jan Fryderyk życzył sobie, żeby przyjęte przez jego wittenberskich teologów Artykuły Szmalkaldzkie podpisali oficjalnie także uczeni innych terytoriów i miast, by można było postawić je na jednej linii z Konfesją Augsburską i Apologią. Mieli się też pod nimi podpisać proboszczowie całego szeregu miejscowości elektorskich, lecz to zamierzenie elektora się nie spełniło. Zebrani w Szmalkalden delegaci nie byli poinformowani o Artykułach Szmalkaldzkich. Nawet główny organizator i dusza Związku Szmalkaldzkiego, Filip Heski, został o ich istnieniu powiadomiony przez Melanchtona dopiero po jego przybyciu do Szmalkalden. Sprawa wyglądała tak, że Jan Fryderyk zmierzał do postawienia zgromadzenia sojuszników szmalkaldzkich przed faktem dokonanym, a liczył na to, że gdy Luter przedłoży te Artykuły, nie napotkają one na żaden opór. Lecz plan elektora spełzł na niczym z dwóch powodów. Po pierwsze Melanchton odnosił się niechętnie do tej publikacji, co zaznaczył w swoim zastrzeżeniu, i z okazji odwiedzin u Filipa Heskiego w Szmalkalden dnia 10 lutego doradzał mu, by zgromadzone w Szmalkalden stany odrzuciły Artykuły Szmalkaldzkie jako zbędne, gdyż jest już Konfesja Augsburska, jest Apologia oraz tzw. Konkordia Wittenberska. Melanchtonowi przyświecała myśl, by nie dopuścić do wybuchu nowych sporów doktrynalnych w łonie protestantyzmu. Filip poszedł za tymi sugestiami Melanchtona i poinformował o rozmowie z Melanchtonem, zwłaszcza zaś o artykule dotyczącym Wieczerzy Pańskiej w ujęciu Lutra, delegata Strasburga Jakuba Sturma, drą Hela z Augsburga i Józefa Besserera z Ulm, a więc delegatów miast południowych, którzy byli bardzo podejrzliwi w stosunku do wittenberczyków. Następnego dnia kanclerz heski Feige zestawił z dostarczonych mu tymczasem Artykułów Szmalkaldzkich pewną ich ilość jako ?wątpliwe". Drugą przyczyną, że Artykuły te nie zostały oficjalnie przyjęte, było to, że Luter ponownie zachorował i w Zjeździe Smalkaldzkim nie wziął udziału. Przebieg samego Zjazdu był mniej więcej następujący:
Dnia 10 lutego, w sobotę, w mowie inauguracyjnej na otwarcie Zjazdu Brück zaproponował jako punkt trzeci obrad, by uczeni zajęli się Konfesją Augsburską i Apologia, spodziewał się zaś, że przy tej okazji wejdą też pod obrady Artykuły Lutra, których zadaniem wszak było ustalić: "w czym i jak dalece chcielibyśmy i moglibyśmy papistom ustąpić, a przy których artykułach winniśmy obstawać i wytrwać". Lecz delegaci miast obawiali się, że uczeni wymyślą coś nowego lub osłabią Konfesję i Apologię, czyli opuszczą coś z tego, co już poprzednio wyznawano i czego uczono. Dlatego następnego dnia, 11 lutego, Brück sprecyzował swoją propozycję w tym kierunku, iż uczeni mają omówić Konfesję Augsburską i Apologię i umocnić oraz poprzeć ją cytatami z Pisma św. i ojców Kościoła. Zlecenia tego jednak nie wykonano z powodu braku na miejscu odnośnych dzieł teologicznych. Z drugiej strony pojawiła się propozycja, aby uczeni podjęli na nowo przerwane na sejmie w Augsburgu (1530 r.) pertraktacje dotyczące prymatu papieża. Brück powiedział dosłownie: "Wiadomo delegatom, że w Augsburgu przy układaniu Konfesji rozmaicie mówiono o władzy i monarchii papieża, a także o jurysdykcji biskupów i ich sądownictwie, które sobie w sprawach wiary uzurpują". Przypomniał dalej, że "zamierzano włączyć to jak najwyraźniej do Konfesji, i to na chwałę Jego Cesarskiej Mości, cesarz jednak, nie mając o tej nauce żadnego sprawozdania, ze zgrozą przyjął to do wiadomości i uznał za wystarczający powód, by całego tego działania i tej sprawy poniechać. Wobec tego sprawy tej wtedy nie załatwiono, lecz obecnie jest konieczne, by ją do Konfesji włączyć i ogłosić, zwłaszcza że papież swój gwałt dalej stosuje i ośmiela się sobór sam dla siebie odbyć".
Co do pierwszej propozycji Brücka, to delegaci miast pod wrażeniem doniesienia Filipa Heskiego o rozmowie z Melanchtonem i jego zastrzeżeniach, odrzucili projekt saski, motywując to tym, że obrady na temat jakichś ustępstw mogłyby być fałszywie tłumaczone, poza tym większość delegatów nie miała żadnych instrukcji i pełnomocnictw, argument główny zaś opiewał, że "mamy wyznania, które zostały przedłożone cesarzowi: Konfesję Augsburską i Apologię, co do których jesteśmy zgodni, a istnieje obawa, że uczeni mogliby się poróżnić". Widać z tego, że zwyciężyło stanowisko Melanchtona. Na zebraniu popołudniowym tego samego dnia przedstawiciel Strasburga jako rzecznik miast zreferował negatywną odpowiedź delegatów miast i to przypieczętowało los Artykułów Lutra, że jako dokument oficjalny nie zostały przyjęte. Chociaż jeszcze planowano, ażeby 18 lutego pertraktować o tych Artykułach w gronie teologów i ewentualnie je uzupełnić, jednak nie wiemy dokładnie, czy to zebranie doszło do skutku. Ponieważ jednak Artykuły były już bardzo rozpowszechnione, wynikiem Zjazdu Szmalkaldzkiego było m.in., iż z inicjatywy Bugenhagena teolodzy zeszli się jeszcze między 23 a 26 lutego i podpisali Artykuły jako wyraz osobistego swojego przekonania, chociaż nie jako oficjalny dokument wyznaniowy.
Inaczej sprawa wyglądała z drugą częścią wniosku Brücka - w sprawie artykułu dotyczącego papiestwa. Delegaci miast zgodzili się, by zlecono teologom opracowanie odpowiedniego dokumentu. Teolodzy wybrali ze swojego grona komisję, która zleciła to zadanie Melanchtonowi, Melanchton zaś w ciągu kilku dni z zadaniem tym się uporał i napisał paulo quam soleo asperius (ostrzej, aniżeli zwykłem to czynić) "Traktat o władzy i prymacie papieża", który został w uchwale końcowej Związku Szmalkaldzkiego, dnia 6 marca 1537 roku przyjęty jako oficjalny dokument. Podpisali go wszyscy teolodzy zebrani w Szmalkalden, brak atoli na nim podpisu Lutra (z powodu choroby w Zjeździe Szmalkaldzkim nie brał udziału). Choroba jego była główną przyczyną, że opracowane przez niego Artykuły Szmalkaldzkie na samym Zjeździe nie zyskały akceptacji jako oficjalny dokument wyznaniowy, natomiast z powodu swojej niezwykłej siły wyrazu w ciągu kilku następnych lat doczekały się nie kwestionowanego uznania jako świadectwo prawdziwego luteranizmu i znalazły wreszcie dostęp do Corpus Doctrinae, chociaż mylnie łączy się je z "Traktatem o władzy i prymacie papieża" Melanchtona, który pomyślany był raczej jako dodatek i uzupełnienie Konfesji Augsburskiej z roku 1530. W obecnym układzie luterańskiego Corpus Doctrinae oba te dzieła występują ze względu na prawie równoczesne ich powstanie, między 11 grudnia 1536 a 17 lutego 1537 roku, jako jedna dwudzielna pozycja "Części piątej luterańskich ksiąg wyznaniowych".