english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Luteranie o in vitro, część druga

Dyskusja o wokół uchwalonej ustawy i stanowisko Kościoła luterańskiego

17.07.2015

W Polsce przed podpisaniem przez Prezydenta ustawy o in vitro trwa gorąca dyskusja o tej metodzie zapłodnienia.


Luteranie o in vitro, część druga

15 lipca w studiu Telewizji Polsat odbyła się dyskusja przedstawicieli dwóch Kościołów chrześcijańskich, prezentujących dwa różne zdania o in vitro. Głos zabrała rzecznik Kościoła Ewangelickiego w Polsce Agnieszka Godfrejów-Tarnogórska oraz rzecznik Kurii Warszawsko-Praskiej Mateusz Dzieduszycki.
 
Wcześniej Gazeta Wyborcza przeprowadziła wywiad z bp. prof. Marcinem Hintzem na temat stosunku Kościoła luterańskiego do metody in vitro. Powiedział on m.in.: W 2009 r. synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce przyjął niemal jednomyślnie, przy jednym tylko głosie wstrzymującym, oświadczenie w sprawie dopuszczalności stosowania metody in vitro. Stwierdzamy w nim, że Kościół luterański w RP akceptuje stosowanie metody in vitro jako sposobu leczenia niepłodności i widzi w niej formę wspierania wartości rodzinnych i działania dla dobra rodziny. Oceniamy, że korzystanie z metody in vitro w celu rodzicielskiego spełnienia jest godziwe.

Cały wywiad: Gazeta Wyborcza  
 
***
 
Dyskusja o in vitro toczyła się w Kościele luterańskim w Polsce przed 2009 roku. Temat ten był również przed laty przedmiotem obrad Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Na posiedzeniu w dniu 19 kwietnia 2009 roku ks. prof. Marcin Hintz, przedstawił wypracowane przez synodalną komisję teologii i konfesji oświadczenie, które po dyskusji zostało przyjęte jako oficjalne stanowisko Kościoła.
 
Czytamy w nim m.in.: „Kościół Ewangelicko – Augsburski w RP akceptuje stosowanie metody sztucznego zapłodnienia, rozumiejąc ją jako formę wspierania rodziny. Uważamy za moralnie dopuszczalne stosowanie metody sztucznego zapłodnienia homologicznego, czyli w sytuacji, gdy nasienie pochodzi od prawnego ojca. (...)
Małżeństwo, które nie może mieć dzieci i chce skorzystać z in vitro, powinno otrzymać od państwa wszelką, w tym także finansową pomoc i moralne wsparcie ze strony Kościoła”
 
Poniżej przypominamy pełny tekst przyjętego wówczas oświadczenia:
 
 

OŚWIADCZENIE KOŚCIOŁA EWANGELICKO-AUGSBURSKIEGO W RP

W SPRAWIE DOPUSZCZALNOŚCI STOSOWANIA METODY IN VITRO
 
Kościół Ewangelicko-Augsburski (luterański) w Rzeczypospolitej Polskiej zauważa rangę problemów z zakresu biotechnologii w życiu społecznym i w swej teologicznej oraz etycznej refleksji odnosi się na bieżąco do tych zagadnień. W ostatnich latach szczególne znaczenie w polskiej debacie bioetycznej ma zagadnienie zapłodnienia pozaustrojowego, określanego popularnie mianem zapłodnienia in vitro.
 
W ostatnich kilkudziesięciu latach jesteśmy świadkami ogromnych przemian w medycynie i biotechnologii. Począwszy od roku 1978 ludzkość dysponuje metodą pozaustrojowego zapłodnienia (zapłodnienia in vitro), której stosowanie pomogło wielu niepłodnym parom cieszyć się darem własnych dzieci. Jednocześnie, stosowanie tej metody spotkało się z szeroką krytyką, jak też ze zróżnicowaną oceną moralną. Kościół ewangelicki na świecie nie wypracował jednolitego stanowiska w tym względzie. Polscy luteranie w niniejszym Oświadczeniu opowiadają się za akceptacją stosowania metody in vitro jako drogi leczenia niepłodności, przy jednoczesnym stanowczym podkreśleniu sprzeciwu wobec tworzenia i przechowywania zamrożonych embrionów nadliczbowych bez wyraźnego celu późniejszej implantacji do organizmu matki.
 
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP akceptuje stosowanie metody sztucznego zapłodnienia, rozumiejąc ją jako formę wspierania rodziny. Uważamy za moralnie dopuszczalne stosowanie metody sztucznego zapłodnienia homologicznego, czyli w sytuacji, gdy nasienie pochodzi od prawnego ojca. Nie wyrażamy aprobaty dla korzystania z obcych gamet, tudzież z pomocy matek zastępczych (surogatek).
 

Małżeństwo, które nie może mieć dzieci i chce skorzystać z in vitro powinno otrzymać od państwa wszelką, w tym także finansową pomoc i moralne wsparcie ze strony Kościoła. Byłoby niewłaściwe, gdyby in vitro pozostało przywilejem dla zamożnych ludzi. In vitro powinno być dostępne dla małżeństw, zgodnie z ewangelicką etyką małżeńską i seksualną. Kościół luterański w Polsce nie podziela zastrzeżeń, wedle których in vitro grozi traktowaniem dziecka jako „jednego z dóbr konsumpcyjnych”. Zgodnie z taką argumentacją trzeba by przeciwstawiać się transplantacji, bo jest ona technicznym przedłużaniem życia. Podjęcie leczenia metodą in vitrojest ostatecznością, a nie kaprysem czy zachcianką niedoszłych rodziców. Jest to sposób, by skorzystać z postępu w medycynie dającego szansę, często jedyną, na potomstwo. Poddanie się procedurze in vitro wymaga skomplikowanego leczenia hormonalnego i powinno być poprzedzone głębokim namysłem małżonków.

 
Kościół luterański głosząc szacunek dla życia, opowiada się za ochroną ludzkiego embrionu, a zarazem afirmatywnie odnosi się do zdobyczy medycyny, o ile te nie szkodzą innym. Sprzeciwia się też wykorzystywaniu bezbronnych istot ludzkich dla celów badawczych.

Kościół formułując tezę o akceptacji procedury in vitro odwołuje się do biblijnego nakazu płodności (1 Mż 1,28a). Rozpoznajemy, że jedynie Bóg jest źródłem życia (1 Mż 1,1 nn; Ps 36,10) i obdarza ludzi błogosławieństwem, jakim są dzieci.

 
Ewangelicka etyka seksualna jest etyką rodziny i dlatego korzystanie z metody in vitro w celu rodzicielskiego spełnienia uważamy za godziwe. Jednocześnie Kościół głosi, że małżeństwo jest nade wszystko wspólnotą kobiety i mężczyzny, a fakt posiadania, czy nie posiadania dzieci nie stanowi o wartości związku małżeńskiego.
 
Kościół jednocześnie podkreśla wyjątkową wartość rodzicielstwa zastępczego i udziela wszelkiego możliwego wsparcia rodzinom podejmujących trud adopcji. W tradycji ewangelickiej rodzina zastępcza jest najlepszą formą opieki nad opuszczonymi lub osieroconymi dziećmi. Z tego też względu Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP zachęca pary małżeńskie, które nie mogą mieć własnych dzieci, do rozważenia, czy adopcja nie byłaby właściwą formą spełnienia potrzeby macierzyństwa i ojcostwa.