– Każdy z nas znajdował się lub będzie się znajdował w sytuacji przeżywania żałoby, dlatego potrzebujemy sposobów jak pomagać sobie w tym czasie – podkreśla ks. dr Grzegorz Giemza, dyrektor Centrum Misji i Ewangelizacji (CME) i dodaje: - Przez setki lat tą sprawą zajmowała się religia. W dzisiejszych czasach, gdy tradycyjne formy wiary i pojmowania Boga przeżywają kryzys, trzeba zastanowić się jak towarzyszyć ludziom pogrążonym w żałobie. Wypieramy temat śmierci, zostawiamy go firmom pogrzebowym i innym, porzucamy dotychczasowe formy przeżywania żałoby, ale co mamy w zamian? Jak przeżywać żałobę w świecie, który nie chce żałoby?

 

W ubiegłym roku Centrum Misji i Ewangelizacji zorganizowało po raz pierwszy grupy wsparcia dla osób w żałobie.

 

– Nic innego nie wyprowadziłoby mnie z żałoby, jak terapia grupowa. Nawet gdybym odbył jakąś indywidualną rozmowę, przeczytał całą Biblię to myślę, że nie wywarłoby to takiego wpływu na moje dalsze życie, jak udział w tej grupie – mówi jeden z uczestników spotkań.

 

W dużej części spotkania grup polegają na rozmowach. To czas, gdy mamy wokół siebie ludzi, którzy cierpliwie nas wysłuchają, i którzy dobrze rozumieją o czym mówimy, ponieważ także przeżywają żałobę. Dzięki opowiadaniu możemy spokojnie przyjrzeć się naszemu życiu i zrozumieć z niego więcej niż dotychczas. To bardzo pomaga w pogodzeniu się z bolesnymi faktami, mimo, że dotychczas nie umieliśmy ich zaakceptować. 

 

– Zaskoczyło mnie, że ludzie potrafią się tak otworzyć, przezwyciężyć swoje słabości, a potem poczuć ulgę i wyzwolenie – mówi ks. Marek Londzin, prowadzący spotkania grupy wsparcia w Dzięgielowie: - Do uczestników spotkań wróciła chęć do życia, a nawet odnajdywania pocieszenia i pokoju w Bogu.

 

Grupy wsparcia są dla tych, którzy długo i głęboko przeżywają żałobę, choć nawet ich najbliżsi nie potrafią zrozumieć, dlaczego ten smutek trwa tak długo. 

 

– Czasami nawet w swoim własnym domu, w najbliższym otoczeniu słyszą: otrząśnij się, weź się w garść, już dość tego żalu, trzeba brać się do życia – opowiada psycholog Genowefa Mika. A tymczasem w tym stanie człowiekowi trzeba dać prawo do mówienia, jak najwięcej o swoim zmarłym i o swoich uczuciach. Często osobom w żałobie wydaje się, że to coś złego, że dzieje się z nimi coś niedobrego. To nieprawda, mają prawo do indywidualnych zachowań i przeżyć.

 

– Przed pierwszym spotkaniem w grupie bałam się, myślałam, że ktoś mnie będzie pouczał. Zaczęła opowiadać o sobie pierwsza osoba, potem kolejne i każda z nas myślała to samo: przecież ona mówi o mnie, przeżywamy to samo! To mnie uwolniło od lęku – wyjaśnia jedna z uczestniczek grup wsparcia w Bielsku-Białej.

 

Grupy wsparcia, które w tym roku znów zapraszają na spotkania, są specjalne organizowane w okresie listopada – gdy pochylamy się nad grobami zmarłych i grudnia – gdy zbliżają się święta Bożego Narodzenia. "Święta są często trudne dla kogoś, kto doświadczył śmierci bliskiej osoby. Zamiast spędzania czasu razem z rodziną, dzielenia się i dziękowania, święta mogą przywołać uczucia smutku, straty i pustki" – pisze dr Alan D. Wolfelt, kierownik centrum ds. poradnictwa osobom w żałobie w USA. Grupy wsparcia kończą swoją działalność w okresie przedświątecznym, po sześciu spotkaniach dwugodzinnych spotkaniach raz w tygodniu. Z nadzieją, że święta dla ich uczestników nie będą już tak trudne.

 

Centrum Misji i Ewangelizacji zaprasza w tym roku do grup wsparcia w Gliwicach i Dzięgielowie. Zgłoszenia przyjmują: w Gliwicach - ks. Andrzej pod tel. 509 339 115 lub na adres mailowy: awojcik@cme.org.pl, a w Dzięgielowie – sekretariat CME pod tel. 33 8529 781 lub na adres mailowy: cme@cme.org.pl. 

 

W spotkaniach uczestniczyć może każdy niezależnie od wieku, płci, wyznania, przekonań, filozofii życia.

Zobacz także

• Wiadomości z Polski
• Wiadomości z zagranicy
• Wydarzenia parafialne
• Zapowiedzi wydarzeń
• www.bik.luteranie.pl