Kościół potrzebuje Katechizmu
Rozmowa z ks. Michałem Makulą z Łodzi
Czy katechizm ma jeszcze sens w świecie nowinek technicznych? Jaki powinien być język katechizmu i czy warto się uczyć katechizmu i jak? O pożytku i wyzwaniach związanych z katechizmem rozmawiamy na początku Roku Katechizmu z ks. Michałem Makulą, proboszczem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Łodzi.

Czy zna Ksiądz Mały Katechizm na pamięć?
Tak.
Od deski do deski, czy raczej najważniejsze wypowiedzi?
To pozostałość z nauki konfirmacyjnej – myślę, że jeszcze całość. Dość często go powtarzam w ramach programu nauki konfirmacyjnej.
Pochodzi Ksiądz z pastorskiego domu, czy to znaczy, że nauka katechizmu na pamięć była obowiązkiem?
Przede wszystkim byłem jednym z wielu konfirmantów na lekcjach religii prowadzonych przez mojego tatę i znajomość katechizmu obowiązywała wszystkich. Tak więc uczyłem się go raczej jako uczeń, a nie syn księdza.
Dzisiaj coraz trudniej skupić uwagę ludzi - nie tylko młodych - na jednej kwestii, a zapamiętywanie tekstów, szczególnie religijnych, nie jest zbyt na czasie. Czy swoim konfirmantom zaleca Ksiądz wkuwanie katechizmu?
Nie chodzi tu o recytowanie katechizmu, ale o rozumienie treści w nim zawartych. Przed wojną w Łodzi, by być dopuszczonym do nauki konfirmacyjnej, trzeba było najpierw zdać egzamin z Małego Katechizmu i chodziło oczywiście o recytowanie. Zapewniam, dzisiaj już tak nie jest. Pewnym pokłosiem tego zwyczaju była tradycja wcześniejszego zapisywania się chętnych do przystąpienia do Komunii Świętej. To mniej więcej obowiązywało jeszcze w latach 70-80-tych. Początkowo faktycznie ksiądz przepytywał ludzi chcących przystąpić do sakramentu ze znajomości katechizmu. Chodziło o to, by wiedzieli w czym uczestniczą. Później miało to wymiar praktyczny, by Komunia odbywała się wtedy, gdy są chętni. Dzisiaj zawsze mam pewność, że będą chętni do przystąpienia do Stołu Pańskiego, więc zapisów i przepytywania nie ma.
Ale może w tym recytowaniu jest jakaś metoda na głębsze zakorzenienie w konfesyjnej świadomości, co nie jest bez znaczenia w kontekście mniejszościowego charakteru Kościoła luterańskiego w Polsce? Może rezygnujemy z czegoś wartościowego?
Oczywiście dzisiaj na moją wiedzę i znajomość treści Małego Katechizmu patrzę inaczej. Jestem wdzięczny katechecie i ojcu zarazem, że przypilnował, bym się go nauczył. Jednak z perspektywy młodego człowieka nie było to najlepsze rozwiązanie. Chociaż, oczywiście było to poprzedzone komentarzem i wyłożeniem, o co w tym wszystkim chodzi. Dzisiaj koncentruję się na rozmowie z konfirmantem, by ten stary tekst był pretekstem do refleksji i na tej podstawie spróbował sam odpowiedzieć, jak rozumie podstawowe pojęcia dotyczące wiary. Na egzaminie konfirmacyjnym młodzież na pytanie np. o przykazania, odpowiada swoimi słowami, przywołują przykłady z życia, które są dla nich zrozumiałe. Czasami w trakcie publicznego egzaminu dochodzi do ciekawej wymiany zdań. To twórcze dla konfirmanta, rodziców, wszystkich zebranych, ale także dla mnie.
W jakiejś mierze jest to powrót do korzeni, bo Luter pisząc Katechizm chciał stworzyć wytyczne, a nie tekst do zapamiętania. Dopiero później stał się on "kanonicznym dziełem” do zapamiętania i wyznawania...
Myślę, że najważniejsze jest to, by wiara dla człowieka była czymś bliskim i ważnym, a więc by była bezgranicznym zaufaniem Bogu, a nie jedynie definicją, z której nie wiele rozumie.
Do lektury całego wywaidu ks. Michała Makuli, proboszcza parafii w Łodzi zapraszamy na stronę www.luter2017.pl...
Wiadomości z Polski
-
21
12.20 -
20
12.20 -
18
12.20 -
16
12.20 -
14
12.20 -
29
11.20 -
10
12.20 -
07
12.20 -
30
11.20 -
28
11.20 - czytaj archiwum »
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń