english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

O pojednaniu luterańsko-metodystycznym

Rozmowa z bp. Janem Szarkiem

27.10.2019

O wyboistej drodze do pojednania Kościoła ewangelicko-augsburskiego z Kościołem metodystycznym opowiada biskup-senior Jan Szarek.


O pojednaniu luterańsko-metodystycznym

W tym roku mija 25 lat od podpisania Porozumienia między Kościołem Ewangelicko-Augsburskim a Kościołem Ewangelicko-Metodystycznym. Jaka była droga do porozumienia podpisania?


Droga była długa i wyboista. Zaczęło się od trudnej sytuacji na Mazurach po II wojnie światowej. W książce ks. Krzysztofa Bielawnego nt. sytuacji Kościołów na Mazurach w perspektywie historyczno-ekumenicznej zawarte są trudne fakty dotyczące między innymi przejmowania kościołów luterańskich przez metodystów. Podczas jednego z posiedzeń konsystorza w 1951 r. bp Jan Szeruda mówił, że o ile tradycyjna współpraca z Kościołem ewangelicko-reformowanym rozwija się w duchu braterskiej miłości, o tyle z Kościołem metodystycznym weszła „na tory budzące poważny niepokój”. W dużym skrócie: metodyści przybyli na Mazury poproszeni o pomoc duszpasterską przez luteran. Zaczęli się predstawiać jako spadkobiercy Kościoła Ewangelicko-Unijnego. Nasz Kościół ewangelicko-augsburski miał wówczas gigantyczne problemy kadrowe. Było tylko kilku księży na Mazurach – m.in. ks. Jerzy Sachs i ks. Alfred Jagucki – ale nie nadążali z obowiązkami. Na Mazurach pojawiali się różni duchowni metodystyczni. Szczególnie ciekawą postacią był ks. Gustaw Burchardt, który był z urodzenia luteraninem, pracował jako ewangelista w warszawskiej Parafii Świętej Trójcy, przeszedł do metodystów, by później powrócić do naszego Kościoła. Oczywiście, sprawa obecności metodystów jest złożona i została dobrze opracowana przez naukowców.
 

Cały wywiad: ewangelicy.pl