16. Niedziela po Trójcy Świętej
Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości. Nie wstydź się więc świadectwa o Panu naszym, ani mnie, więźnia jego, ale cierp wespół ze mną dla ewangelii, wsparty mocą Boga.
2 Tm 1,7.8
Bóg wzywa do wytrwałości
Kobieta miała 97 lat. Podczas krótkiego nabożeństwa, razem z najbliższymi, ksiądz zauważył w jakim skupieniu i z jak ogromną pobożnością, duchowo przeżywała te chwile. Po Komunii powiedziała do księdza: Bardzo cieszę się, że dzisiaj mogłam przyjąć Komunię Św., bo te dary są najcudowniejszym pokarmem jaki człowiek może otrzymać. One powodują, że człowiek czuje się nasycony i nawet pokarm fizyczny nie przynosi takiego zadowolenia, jakie daje spożywanie ciała i krwi Pana Jezusa. Słowa tej kobiety ujęły duchownego, ponieważ brzmiały autentycznie, co oddawało jej prawdziwą wiarę w Boga i gorliwość o życie duchowe i społeczność z Bogiem.
Rozpocząłem dzisiejsze rozważanie od tego przykładu ponieważ słowa skierowane do Tymoteusza poruszają podobny problem, problem gorliwości i wytrwania we wierze. Czy jest to ważne zagadnienie? Jak najbardziej!
Obserwując nasze życie w obecnym czasie można mieć wrażenie, że z chrześcijańską wiarą i gorliwością nie do końca jest dobrze. Odnoszę wrażenie, że liberalizm, rozluźnienie życia społecznego nie ominęło także życia religijnego i powoduje coraz większe zlaicyzowanie sfery religijnej. Być może zabrzmi to paradoksalnie, szczególnie w naszym kraju, ale człowiek religijny, wierzący nie bardzo może odnaleźć się w rzeczywistości dzisiejszego świata. Czuje się zagubiony, a przez „świat” jest uważany za anachronizm.
Religia, przynależność kościelna bardzo często, staje się obiektem przetargu w wielu sferach życia. Coraz bardziej odczuwany jest brak autentycznej pobożności, medytacji, refleksji, modlitwy, żarliwości, coraz więcej za to instrumentalnego traktowania Boga, religii i wiary.
W podobnej sytuacji znajdowało się chrześcijaństwo, kiedy swój list pisał apostoł Paweł do Tymoteusza. Tematyka poruszana w liście ma charakter pasterski. Oznacza to, że autor stara się objąć opieką służbę Tymoteusza, chce mu doradzać jak wytrwać w trudnych sytuacjach, jak umacniać swoją służbę, która powinna być tak wielka, że Tymoteusz byłby w stanie oddać życie za Jezusa.
Służba Tymoteusza nie była prosta. Młody Kościół funkcjonował wśród pogaństwa. Jego członkowie wywodzili się z pogaństwa. Niewiele brakowało, aby zejść z drogi zbawienia i wrócić do starych praktyk i nawyków. Jak niewiele brakowało, aby w młodych zborach zaczęto szerzyć herezję i ośmieszać chrześcijan i ich przywódców duchowych. W prowadzeniu takiej służby potrzeba było ogromnej wiary, ufności, ale także miłości, pokory i gorliwości.
Dokładnie takie treści, rady, wskazówki przekazuje Paweł: Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości.
Myślę, że poselstwo Pawła powinno być nam bliskie także dzisiaj. Współcześnie chrześcijanin potrzebuje odwagi, potrzebuje mocy Bożej, aby pozostać wiernym Bogu. Potrzebuje Bożej mocy, aby w tym świecie być uczniem Jezusa i Jego świadkiem. Potrzebuje dużo odwagi i mocy, aby swoim życiem i ustami głosić Jezusa Chrystusa.
Dzisiejszy świat potrzebuje także dużo miłości, którą ma nieść każdy chrześcijanin. Miłość jest bowiem główną treścią Bożej woli, Bożych przykazań. Miłość niszczy mury, bariery. Miłość sprawia, że ludzie zaczynają ze sobą rozmawiać, łączą się, tworzą społeczność i służą sobie wzajemnie.
Bóg dał nam ducha mocy i miłości, abyśmy nieśli w tym świecie sztandar Ewangelii, to znaczy, abyśmy odważnie z dumą przyznawali się do Jezusa Chrystusa. W każdej sytuacji, w jakiej się znajdziemy mamy z podniesioną głową zwiastować, że nie jestem kimś z zamierzchłych czasów, że nie jestem inny, ale to miłość Jezusa Chrystusa pozwala mi żyć w miłości do innych i według woli Boga. Czytamy: Nie wstydź się więc, świadectwa o Panu naszym, ani mnie, więźnia jego, ale cierp wespół ze mną dla ewangelii, wsparty mocą Boga.
Nie wstydź się Jezusa, bo idziesz w tym świecie i ciągle towarzyszy ci moc Boga. Trzeba tu wspomnieć na słowa naszego Pana: Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie (J 15,5).
Czy nie warto, używając tu słów Pana Jezusa, wejrzeć w siebie i zrozumieć, że pozory i udawanie wiary niczego nam nie przyniesie? Tylko trwanie w Jezusie Chrystusie zmieni nasze życie! Czy nie warto wejrzeć w siebie i postanowić w swoim sercu, że czas na zmianę mojego życia w stosunku do Boga i bliźniego?
Czy nie warto zacząć poważnie traktować swojej relacji z Bogiem?
Apostoł Paweł powiada: Nie wstydź się!.
Wiemy, że Kościół chrześcijański przeżywał różne okresy w swojej historii. Był czas, że chrześcijaństwo było religią panującą - jak łatwo było zwiastować i głosić dobra nowinę. Przyszły jednak czasy, że Kościół był zwalczany. Ilu wtedy odchodziło? Ilu rezygnowało z obawy przed konsekwencjami? Podobnie działo się w czasach prześladowań religijnych chociażby w naszym kraju.
Popatrzmy na Pawła. On bez względu na pozycję, wykształcenie czy orientację religijną przekazywał Dobra Nowinę. Poczytywał to sobie za przywilej, ogromny zaszczyt i obowiązek, który obejmuje także nas. Oczywiście nikt nie wymaga, aby chodzić po ulicy i nachalnie obnosić się swoją wiarą. Paweł w swoich słowach nawołuje do mądrej powściągliwości. O naszej wierze mają bowiem świadczyć owoce: nasze życie, nasze zachowanie, co mówimy, jak mówimy, jak odnosimy się do człowieka. To jest nasze zwiastowanie. A kiedy trzeba, to należy także zwiastować Ewangelię. O naszej wierze ma świadczyć także przywiązanie do parafii, kościoła, uczestniczenie w nabożeństwach. To ma być potrzeba wypływająca z naszej wiary: bycia w Domu Bożym i tworzeniu społeczności.
Kto rezygnuje z Ewangelii Jezusa Chrystusa ten też rezygnuje z tego wszystkiego, co Ewangelia niesie - życia wiecznego. A przecież jak pisze Paweł, to właśnie w Bogu mamy swoje zbawienie, łaskę i życie. Ten, kto uwierzy Słowu Bożemu, kto zachowa Jego słowa w sercu i chętnie według Jego Słowa postępuje, ten w Jezusie Chrystusie ma życie i zbawienie. Daj, Panie Boże wytrwać przy Tobie do końca! Amen.
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń