english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

18. Niedziela po Trójcy Świętej

11 października 2020 r.

„To przykazanie bowiem, które ja ci dziś nadaję, nie jest dla ciebie za trudne ani niedostępne. Nie jest ono na niebiosach, byś mówił: Kto wstąpi dla nas do niebios, weźmie je dla nas i oznajmi nam, abyśmy je wypełnili? Nie jest ono także za morzem, byś mówił: Kto przeprawi się dla nas przez morze, weźmie je dla nas i oznajmi nam, abyśmy je wypełnili? To słowo jest bardzo blisko ciebie, w twoich ustach i w twoim sercu, abyś je wypełniał.”   5 Mż 30, 11-14 (BE)


Siostry i Bracia w Chrystusie!

Prawo Zakonu, gdy je czytamy i analizujemy, często wydaje się nam dość skomplikowane, trudne,   wymagające dużego zaangażowania, wysiłku, by prawidłowo go przestrzegać. Dla wielu dzisiaj Przykazania Boże kojarzą się z ograniczeniami, a nie z wolnością. 


Wielu uważa, że Przykazania Boże, które zostały nadane dawno temu, nie są już takie istotne i ważne. To, co Bóg nam objawia jest takie odległe i niedostępne jak niebiosa i morze. Mamy przecież Konstytucję i przepisy prawa, które określają zasady naszego codziennego postępowania.

Życie pobożnego Żyda było wypełnione nakazami, których trzeba było przestrzegać. Na przestrzeni wieków, od czasów Mojżesza, powstały nawet specjalne szkoły, w których zgłębiano Torę, obudowując ją mnóstwem przepisów, zakazów i nakazów, mających wskazywać drogę pobożnemu Żydowi.  W gąszczu dodatkowych przepisów i praw zatracił się gdzieś duch Bożego Prawa. Często bowiem zwracano uwagę na zewnętrzną formę, pomijając zasadniczą treść, która powinna tkwić głęboko w sercu i zmieniać życie, sprawiając by było ono coraz bliższe Boga. Takie dążenie do dosłownej i zewnętrznej realizacji Bożych zaleceń dobrze obrazują tzw. tefilin - małe pudełka zawierające zapisy Tory noszone przez pobożnych Żydów na czole i na rękach, gdzie były przywiązywane specjalnymi rzemykami.

Tak, w bardzo dosłowny sposób realizowano nakaz zapisany przez Mojżesza: „Będziesz to miał na ręce jako znak i między oczami jako pamiątkę, aby Prawo Pana było w twoich ustach, gdyż mocną ręką Pan wyprowadził cię z Egiptu.” (2 Mż. 13:9)

Jezus, rozmawiając z uczonymi w Piśmie, zwrócił im uwagę, że poważnym błędem jest zbyt obszerne interpretowanie i kodyfikowanie Bożych praw i przykazań, których duch był przecież na samym początku oczywisty i intuicyjny. Takie działania powodowały odejście od prawdziwego ducha Bożych praw i liczne nadużycia, które uczeni w Piśmie próbowali usprawiedliwiać nie czym innym, jak właściwą i prawidłową interpretacją Tory.

W Ewangelii Św. Marka znajdujemy opis tego, dość mało przyjemnego dla faryzeuszy i nauczycieli Prawa, spotkania z Jezusem: „Zapytali go więc faryzeusze i nauczyciele Prawa: Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą chleb nieobmytymi rękami? On zaś odpowiedział im: Słusznie Izajasz prorokował o was obłudnikach tak, jak jest napisane: Lud ten czci mnie wargami, lecz swoim sercem daleko jest ode Mnie. Daremnie jednak cześć Mi oddają, ucząc zasad, które są wymysłem ludzi. Porzuciliście przykazania Boga, a trzymacie się ludzkiej tradycji. Mówiłem też do nich: Zręcznie potraficie omijać przykazania Boga, aby utrzymać waszą tradycję.” (Mk 7:5-9 (BE).

Przykład Żydów pod Prawem Zakonu, dowodzi, że Prawo Zakonu w swej istocie, pomimo pozornego skomplikowania, jest bardzo proste i nie tak odległe, jak mogłoby się wydawać.

To, co w nim najważniejsze, to posiadanie Bożego Słowa w ustach i w sercu. Na tym szczególnie zależy Bogu.

Pan Bóg poprzez słowa wypowiedziane do Mojżesza, uprzedza działania ludzi. Bóg wiedział, że ludzie będą chcieli pójść w odwrotnym od Bożego kierunku. Bóg wiedział, że będą postępować obłudnie, na co wskazał uwagę Jezus rozmawiając z faryzeuszami i nauczycielami Prawa.  

Czasem na drodze naszego życia możemy spotkać ludzi, którzy poszukują sposobu odbudowania swej nadwątlonej przez różnych „ekspertów” i „monopolistów zbawienia” wiary. Bywa tak, że owi „eksperci” i „specjaliści” do spraw zbawienia przypisują tylko sobie i swojej społeczności możliwość „udzielania” zbawienia. Starają się też zaszczepić przekonanie, że to właśnie oni są w posiadaniu tej jedynej najbardziej słusznej drogi prowadzącej do Bożego Królestwa. Zapominają niestety w tym wszystkim, że to nie kto inny jak jedynie Pan Bóg jest Tym, który daje nam zbawienie w swym Synu.

Słowo Boże przekonuje nas, że ważne rzeczy są proste i że nasz Bóg mówi do nas jasno i wyraźnie:

To słowo jest bardzo blisko ciebie, w twoich ustach i w twoim sercu, abyś je wypełniał.

Amen 

ks. Marcin Markuzel