19. Niedziela po Trójcy Świętej
„Potem było święto żydowskie i udał się Jezus do Jerozolimy. (2) A jest w Jerozolimie przy Owczej Bramie sadzawka, zwana po hebrajsku Betezda, mająca pięć krużganków. (3) W nich leżało mnóstwo chorych, ślepych, chromych i wycieńczonych, którzy czekali na poruszenie wody. (4) Od czasu do czasu zstępował bowiem anioł Pana do sadzawki i poruszał wodę. Kto więc po poruszeniu wody pierwszy do niej wstąpił, odzyskiwał zdrowie, jakąkolwiek chorobą był dotknięty. (5) A był tam pewien człowiek, który chorował od trzydziestu ośmiu lat. (6) I gdy Jezus ujrzał go leżącego, i poznał, że już od dłuższego czasu choruje, zapytał go: Chcesz być zdrowy? (7) Odpowiedział mu chory: Panie, nie mam człowieka, który by mnie wrzucił do sadzawki, gdy woda się poruszy; zanim zaś ja sam dojdę, inny przede mną wchodzi. (8) Rzecze mu Jezus: Wstań, weź łoże swoje i chodź. (9) I zaraz ten człowiek odzyskał zdrowie, wziął łoże swoje i chodził. A właśnie tego dnia był sabat. (10) Toteż mówili Żydzi do uzdrowionego: Dziś sabat, nie wolno ci nosić łoża. (11) On zaś odpowiedział im: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł mi: Weź łoże swoje i chodź. (12) Pytali go: Cóż to za człowiek, co ci powiedział: Weź je i chodź? (13) A uzdrowiony nie wiedział, kto to był, bo Jezus niepostrzeżenie oddalił się od tłumu, który był na tym miejscu. (14) Później spotkał go Jezus w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś; już nigdy nie grzesz, aby ci się coś gorszego nie stało. (15) Odszedł ten człowiek i powiedział Żydom, że to Jezus go uzdrowił. (16) I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w sabat.” – Mt 5,1-16
W całej historii opisującej uzdrowienie człowieka, czytelnik bardzo często nie zauważa uzdrowienia i uzdrowionego. Oburza się natomiast na słowa, że od 38 lat nie ma człowieka, który by udzielił pomocy. Drugim oburzenie, które może zasłonić uzdrowienie i uzdrowionego, to fakt, że nie zauważono cudu, ale zauważono złamanie szabasowego przepisu. I to do tego stopnia, że stało się to powodem do nienawiści i myślenia o usunięciu kogoś, kto zaburza czarno biały porządek społeczny i w końcu do myślenia o zbrodni.
Od razu rodzi się pytanie, a jak jest u nas. Gdybyśmy posiadali taką sadzawkę, gdzie od czasu do czasu dokonywałyby się uzdrowienia. Czy stworzonoby bezduszny system na ubezpieczenie państwowe i osoby chore widniałyby w kolejce tego systemu? A może pewne osoby dostałyby się "po znajomości", a inni uznaliby, że prywatnie byłoby szybciej - prywatne ubezpieczenie, prywatna kolejka dla bogatszych. Czy dalej nie unosiłby się krzyk oburzenie i dźwięk jak mantra powtarzająca się „nie mam człowieka!”
Co w tym wszystkim jest bardziej chore? Człowiek leżący z powodu choroby, czy sytuacja i poczucie osamotnienia, niezauważenia, niezrozumienia i bezradności. Co bardziej doskwierało choroba czy świadomość osamotnienia. Ktoś kiedyś powiedział, że trudniej pogodzić się z byciem niewidzialnym, niż ze swoją chorobą.
Ile dzisiaj wysiłku wkładamy, aby nas zauważono, ile kalectwa rodzi się wśród młodych ludzi, bo chcą zaimponować, a może po prostu chcą być widoczni, że” SĄ”, mają swój świat i że są ważni, choćby dla jednej osoby w tym całym kosmosie.
Jaką drogę muszę przejść, aby mieć poczucie, że wchodząc do swojej samotności i niezauważalności w końcu odczuć : „a Ojciec twój, który widzi cię w ukryciu, odpłaci tobie:” Mt 6,6
Może warto zaufać Jezusowemu Słowu i wziąć w końcu stare łoże swojego życia zacząć żyć w zdrowiu i chorobie i wyznać w pokorze „żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.” Ga 2,20
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń