english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

1. Niedziela po Epifanii - Święto Chrztu Pańskiego

12 stycznia 2014 r.

Oto sługa mój, którego popieram, mój wybrany, którego ukochała moja dusza. Natchnąłem go moim duchem, aby nadał narodom prawo. Nie będzie krzyczał ani wołał, ani nie wyda na zewnątrz swojego głosu. Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom ogłosi prawo. Nie upadnie na duchu ani się nie złamie, dopóki nie utrwali prawa na ziemi; a jego nauki wyczekują wyspy.

Iz 42,1-4


W naszych domach i kościołach stoją jeszcze świąteczne choinki, zaledwie sześć dni temu świętowaliśmy Epifanię, w wielu parafiach odbywały się koncerty kolęd i różne spotkania, w czasie których swymi pieśniami oddawaliśmy chwałę Nowonarodzonemu. Jednakże czas świąteczny już poza nami, dni tak szybko biegną naprzód... W pierwszą niedzielę po Epifanii, wspominamy Chrzest Pański. Dzisiejsza Ewangelia mówi o dorosłym Jezusie, który z Galilei przyszedł nad Jordan, do Jana Chrzciciela, aby dać się ochrzcić (Mt 3,13-17).

 

Tekst, który w dzisiejsze święto mamy rozważyć, pochodzi z księgi Izajasza, jednego z największych proroków Starego Testamentu. Pamiętamy jego proroctwa: Izajasz przepowiadał, że Mesjasz będzie potomkiem króla Dawida, poczętym i narodzonym z dziewicy, będzie nazwany Emmanuelem - Bogiem z nami (7,14), że spocznie na nim Duch Jahwe (9,5), będzie rządził królestwem Dawida sprawiedliwie, a jego panowanie obejmie wszystkie narody. Dziś słyszymy zgoła inne słowa: Oto sługa mój, którego popieram... Początek pieśni o słudze Pana. Dziwna zapowiedź -  czyżby Bóg miał przyjść na ten świat na służbę? Czy mieściło się to w głowie proroka? Czy w czasie najazdu Asyrii, która najpierw podporządkowała sobie królestwo judzkie, a w 722 r. p.n.e. całkowicie zajęła Izrael, Izajasz i współcześni mu Izraelici raczej nie liczyli na ratunek, na Mesjasza - wielkiego wodza, a nie na sługę?

 

O ile nam łatwiej - znamy przecież świadectwo Ewangelii i w jej perspektywie możemy spojrzeć na prorocką przepowiednię: Oto sługa mój, którego popieram, mój wybrany, którego ukochała moja dusza. Natchnąłem go moim duchem.... Jak podobnie brzmią słowa Ewangelii! Nad Jordanem Duch Boży zstąpił na Jezusa w postaci gołębicy i wszyscy usłyszeli głos: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodabałem (Mt 3,17).

 

Ten umiłowany Boży Syn... sługą? Czyim sługą? Najwierniejszym Bożym sługą, posłusznym Ojcu, aż do śmierci krzyżowej. Nie będzie krzyczał ani wołał, ani nie wyda na zewnątrz swojego głosu. To Jezus, który przeżył najczarniejsza chwilę w Getsemane, gdy własny Ojciec się od Niego odwrócił, a On w cichym boju modlitewnym pokornie wyznał: Nie moja wola, Twoja niech się stanie.  To Jezus,  który przyjął postać sługi,(...) uniżył samego siebie (...)  i był posłuszny aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej (Flp 2,7-8).

 

Jezus jest  nie tylko Bożym sługą, ale także moim - dla mnie się narodził, dla mnie stał się człowiekiem, dla mnie umarł na krzyżu i dla mnie zmartwychwstał! I zachęca: I ktokolwiek by chciał być miedzy wami pierwszy, niech będzie sługą waszym, podobnie jak Syn Człowieczy, nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służył i oddał swoje życie na okup za wielu (Mt 20,27-28).

 

Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi- On pozostał sługą, lekarzem - leczy wszystkie nasze choroby duszy, nasz trąd - grzech. Jezus nie  krzyczy, to inni ludzie na nas krzyczą. Jeśli tylko została w nas iskierka wiary, On ją rozdmuchuje i podsyca swoimi obietnicami: O cokolwiek będziecie prosić w imieniu moim, to uczynię (J 14,13). Zdruzgotanych, załamanych, zrozpaczonych zapewnia: Ja jestem zmartwychwstanie.... kto we mnie wierzy, choćby umarł, żyć będzie. I cicho prosi - daj mi serce, a o resztę się nie martw - cokolwiek będziesz przeżywał, będę z tobą.  W końcu - Jezus daje nam siebie samego. Staje przed nami - Jego ręce są pełne chleba żywota  i krwi przelanej dla każdego z nas - jak często z tych darów korzystamy?

 

Natchnąłem go moim duchem, aby nadał narodom prawo - dziwne, nowe prawo.

Jezus mawiał: Słyszeliście, że powiedziano przodkom, a Ja wam powiadam... i uczył jako moc mający, a nie jak uczeni w Piśmie. Chyba najdoskonalszym zbiorem i przykładem tego nowego prawa jest Jego kazanie na górze. Przypomnijmy sobie:

- każdy, kto się gniewa na brata, pójdzie pod sąd;

- niech mowa wasza będzie Tak - tak, nie, nie, bo co ponadto jest, to jest od złego;

- jeśli kto uderzy cię w prawy policzek, nadstaw i drugi...;

- temu, kto cię prosi daj, a od tego, który  by cię przymuszał, żebyś z nim szedł milę - idź i dwie...;

- miłuj  - nie tylko tych, którzy ciebie miłują, ale i nieprzyjaciół, módl się za prześladowców;

- nie wynoś swej pobożności przed ludźmi - gdy dajesz, niech nie wie prawica, co czyni lewica...;

- nie gromadź sobie skarbów - gdzie jest skarb twój, tam będzie i serce twoje;

- nie troszcz się... ale szukaj najpierw Królestwa Bożego, a wszystko inne będzie ci dodane;

- dlaczego widzisz źdźbło w oku brata, a belki w swoim oku nie widzisz?;

- proś, a będzie ci dane, szukaj, a znajdziesz ;

- wchodź ciasną bramą, która prowadzi do żywota;

- buduj na trwałym fundamencie - nie tylko słuchaj moich słów, ale i je wykonuj;

Jeżeli tego nie robisz, jesteś głupim człowiekiem! (Mt 5-7)

 

Znamy Jezusowe prawo, ale czy umiemy stosować je w naszym życiu?

Czy rano rozpoczynamy z Nim dzień, a wieczorem dziękujemy za wszystko, co dane nam było przeżyć?  Czy raczej, zmęczeni, spracowani, oglądamy telewizję lub siadamy przed komputerem i nie tylko nie rozmawiamy z sobą, ale także zapominamy o rozmowie z Bogiem.

Czy wierzymy temu Słudze, Przewodnikowi, Przyjacielowi, Zbawicielowi? 

Przecież, kto Mu uwierzy, temu nic strasznego w tym świecie nie może się stać ... Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota ( 1 J 4,12) - ten, nie ma nic!

 

A jego nauki wyczekują wyspy.Bądźmy wyspami w tym świecie, wyspami spragnionymi Jezusowej nauki, wyczekującymi wszelkich okazji do wsłuchiwania się w Jego Słowa!

Amen.

diakon Joanna Sikora