1. Niedziela po Wielkanocy
„Podnieście ku górze wasze oczy i patrzcie: Kto to stworzył? Ten, który wyprowadza ich wojsko w pełnej liczbie, na wszystkich woła po imieniu. Wobec takiego ogromu siły i potężnej mocy nikogo nie brak. Czemu więc mówisz, Jakubie, i powiadasz, Izraelu: Zakryta jest moja droga przed Panem, a moja sprawa do mojego Boga nie dochodzi? Czy nie wiesz? Czy nie słyszałeś? Bogiem wiecznym jest Pan, Stwórcą krańców ziemi. On się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest jego mądrość. Zmęczonemu daje siłę, a bezsilnemu moc w obfitości. Młodzieńcy ustają i mdleją, a pacholęta potykają się i upadają, lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają”. Iz 40,26-31
Niedziela Palmowa, Wielki Czwartek, Wielki Piątek i wreszcie radosne Święta Wielkanocne bez nabożeństwa w rodzinnym kościele, a jeśli nawet, jakie to nabożeństwo w gronie pięciu osób, choć Pan nasz Jezus Chrystus powiedział, że tam gdzie dwóch lub trzech zbiera się w Jego Imieniu tam On jest z nimi. Jesteśmy świadomi, że żyjemy z Chrystusem i w Chrystusie, a On jest ciągle z nami, to jednak obecna epidemia koronawirusa zamknęła nas w czterech ścianach naszych domów czy mieszkań, jesteśmy jakby w niewoli.
Kościół w pierwszą niedzielę po Wielkanocy – Quasimodogeniti, co znaczy „jak nowo narodzeni” stawia nas wobec słów proroka Izajasza, które mogą dla niektórych brzmieć dziwnie.
„Podnieście ku górze wasze oczy i patrzcie: Kto to stworzył? Ten, który wyprowadza ich wojsko w pełnej liczbie, na wszystkich woła po imieniu. Wobec takiego ogromu sił i potężnej mocy, nikogo nie brak”. Prawdopodobnie prorok powiedział te słowa w gwieździstą noc do skupionych wokół niego Izraelitów, ciekawych wieści z dalekiego świata. Nie spoglądali wtedy na niebo, rozciągające się nad ojczystą ziemią, lecz na niebo w dalekiej Babilonii. Wezwani przez proroka, aby podnieśli oczy swoje ku górze, patrzyli na gwiazdy, które według wierzeń Babilońskich, rządziły i kierowały losami człowieka i świata. Kto je stworzył? Kto nad nimi panuje? Kto nadał im imiona i kto wytycza im drogi na niebieskim szlaku? Bóg i tylko Bóg, Bóg Izraela, Bóg ojców, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba. Całe stworzenie składa świadectwo o Jego mocy, sile, potędze i chwale. „Czemu wiec mówisz Jakubie, i powiadasz Izraelu: Zakryta jest moja droga przed Panem, a moja sprawa do mojego Boga nie dociera?”– pytał prorok.
Izraelici w dalekiej Babilonii patrzyli na niebo i nasłuchiwali wieści. Tak jak Izraelici patrzyli w niebo, tak i my patrzymy w ekrany telewizorów. komputerów, słuchamy radia czekamy na wieści o przełomie w walce z koronawirusem.
Prawdopodobnie niektórzy z Izraelitów próbowali na własną rękę wyzwolić się z niewoli, co przypłacali życiem. Niektóre osoby spośród nas próbują na swój sposób organizować sobie życie, nie stosując się do zaleceń obowiązujących w walce z pandemią. Kończy się to zarażeniem koronawirusem często z ciężkim przebiegiem, a nawet śmiercią.
Do Izraelitów dochodziły wieści, że Cyrus, król Medów i Persów nadciąga ze swoją armią, niosąc wolność podbitym narodom. Prorok wiedział, że to właśnie ze względu na miłość Boga do Izraela, nagle odwróciło się „koło historii”. W Cyrusie widział sługę Bożego, wykonawcę Bożej woli, wyzwoliciela Izraela z babilońskiej niewoli. Nadchodziły nowe czasy, które Prorok z radością zwiastował w imieniu Boga: „Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud, mówcie do serca Jeruzalemu i wołajcie na nie, że dopełniła się jego niewola (…) Przygotujcie na pustyni drogę Pańską” (Iz 40,1.27). Te nadchodzące nowe czasy zapowiadały przemiany historyczne, które Bóg uczyni. W imieniu Boga wołał prorok „Nie wspominajcie dawnych wydarzeń, a na to, co minęło, już nie zważajcie! Oto Ja czynie rzecz nową: Już się rozwija, czy tego nie spostrzegacie? (Iz 43,18.19a).
Prorok Pański był zwiastunem nowego, przewyższającego ludzkie zrozumienie zbawczego czynu Boga, który jest Stwórcą i Panem wszystkiego.
To co dzisiaj przeżywamy jest dla nas pewnym „memento” skierowanym do nas przez Boga, abyśmy nie pędzili na oślep do przodu depcząc wszystko wokoło, myśląc jedynie o sobie, nie zwracając uwagi na bliźniego. Zatrzymać się, wziąć oddech i rozejrzeć się dookoła. Wiele osób to już zrobiło, ale w Winnicy Pańskiej trzeba jeszcze wiele rąk.
To nasze dzisiejsze spojrzenie w przeszłość, nakazuje nam właściwie spojrzeć w przyszłość. Historia się nie zatrzymuje. Przede wszystkim historia zbawienia podąża ku celowi wyznaczonemu przez Boga. Tajemnica paschalna, o której Kościół mówi zwięźle w słowach Apostolskiego wyznania wiary „ukrzyżowan, umarł i pogrzebion, zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał”, na kartach Pisma Świętego powiązana jest z podstawowym dogmatem Starego Testamentu, że Bóg wyprowadził Izraela z niewoli egipskiej. Wystarczająco jasno wskazuje na nią apostoł Paweł w słowach: „Na naszą Wielkanoc jako baranek został ofiarowany Chrystus” (l Kor 5,7). Ofiara krzyżowa Jezusa Chrystusa i Jego zmartwychwstanie uwalnia nas z niewoli grzechu i śmierci. Zwycięstwo Sługi Bożego, Jezusa Chrystusa nad grzechem i śmiercią, jest dla nas zwiastunem nadejścia nie tylko nowych czasów, lecz czegoś, co będzie absolutnie nowe i ostateczne. Apostoł Piotr pisząc o miłości naszej do Chrystusa, mówi: „Tego miłujecie, chociaż go nie widzieliście, wierzycie w niego, choć go teraz nie widzicie, i weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną, osiągając cel wiary, zbawienie dusz. Zbawienia tego poszukiwali i wywiadywali się o nie prorocy, którzy prorokowali o przeznaczonej dla nas łasce” (l P 1,8–10). Dla nas już nie tylko zwykły bieg historii jest zwiastunem nadejścia zbawienia, wspaniały wszechświat jest gwarancją nadejścia zbawczej przemiany wszechrzeczy, lecz przede wszystkim Ten, który nie był stworzony, we wieczności zrodzony i w nasze ciało przyobleczony, Chrystus – pogromca śmierci.
Ileż to już razy w krzyżu, Bóg przez Chrystusa podał nam dłoń, był dla nas w Chrystusie jak Szymon Cyrenejczyk dla Jezusa skazanego na śmierć! Ileż razy w smutku i głębokiej zapaści duchowej, podźwignął, dając nowe siły i myśli. Ileż razy wyrwał z objęć śmierci! Ileż razy w żałobie, mówił: Ufaj! Wierz! Nie lękaj się! Nikt z nas takich doświadczeń nie jest pozbawiony. A patrząc na Chrystusa, naszego Pana, zwycięzcę grzechu i śmierci, możemy być pewni, że z Nim i w Nim ostatecznie zwyciężymy i z Jego rąk, weźmiemy koronę życia wiecznego.
III. Czas, który jesteśmy zmuszeni spędzić w naszych domach i mieszkaniach jest czasem dla nas, danym nam dla zastanowienia, abyśmy jak mamy to zawarte w nazwie niedzieli Quasimodogeniti – na nowo się narodzili w Jezusie Chrystusie. Bóg rozpocząć chce w nas nowe wielkie odrodzenie w imię Jezusa Chrystusa.
Czy Ten, który odwalił kamień swojego grobu znalazł nasze serca otwarte, aby w nich mógł żyć i królować?
Wierzyć w zmartwychwstanie Jezusa, znaczy pozwalać działać Chrystusowi i kształtować nas na Jego wzór i podobieństwo. Amen.
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń