english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

21. Niedziela po Trójcy Św.

25 października 2015 r.

(38) Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. (39) A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. (40) A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz. (41) A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie. (42) Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, który chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się. (43) Słyszeliście, iż powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego. (44) A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, (45) abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. (46) Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią? (47) A jeślibyście pozdrawiali tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? (48) Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest. 

 

Mt 5,38-48


Droga Siostro, drogi Bracie w Chrystusie,

drogi Czytelniku!

 

Pozwól, że rozpocznę moją refleksję nad tym ewangelicznym tekstem od kilku pytań: Jakie emocje wzbudza w Tobie ten tekst?  Czy łatwo jest ci zaakceptować słowo o nadstawianiu drugiego policzka, gdy uderzenie w pierwszy było bolesne? Czy jesteś w stanie dzielić się tym co masz z kimś, kto wcześniej cię wykorzystał z zupełnie egoistycznych pobudek? Czy zawsze udzielasz pomocy i wsparcia temu, kto cię o nią prosi, np. pod supermarketem? Przypuszczam, że twoje odpowiedzi nie były entuzjastycznie twierdzące. Nikt przecież nie chce być bity i znieważany. Nikt nie chce być wykorzystywany i oszukiwany.

 

Swoistej pikanterii dodaje temu fragmentowi zacytowana przez Jezusa a pochodząca ze starożytnego Kodeksu Hammurabiego zasada: Oko za oko, ząb za ząb. To w świetle tego prawa, Jezus rysuje inną postawę człowieka - świadomą, odpowiedzialną, ale  przede wszystkim pełną miłości. Dzisiaj te słowa, w sytuacji jaka w ostatnich tygodniach nasiliła się w Europie, brzmią wyjątkowo wyraźnie. Nie sposób bowiem nie odnieść słów Jezusa do otaczającej nas rzeczywistości, tej która dotknęła już wiele państw starego kontynentu, a z którą i nam przyjdzie się zmierzyć, ale już nie teoretycznie, lecz zupełnie praktycznie. Sprawa tych, którzy z różnych powodów opuścili swoje kraje ze względu na wojnę, prześladowanie, czy z przyczyn ekonomicznych, wbrew pozorom dotyka każdego z nas, nawet jeśli się od  niej dystansujemy. Prędzej czy później będziemy z nią skonfrontowani, będziemy musieli wykazać się odpowiedzialnym działaniem  i to nie tylko jako Kościół, czy Diakonia ale jako ja i ty – my jako świadkowie Jezusa Chrystusa, a więc jako ci posłani, jako ci do których Jezus mówi: Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest.  Podążając ku tej doskonałości być może będziemy zmuszeni zrewidować swoje poglądy. Może entuzjaści będą musieli wyciszyć swój entuzjazm, a sceptycy stać się bardziej empatyczni.

 

W sprawie ostatniej fali emigrantów pytania i wątpliwości są i będą się pojawiały i będą wzbudzały niepokój, pomimo tego, że  jako chrześcijanie doskonale znamy przykazanie miłości bliźniego, znamy liczne przykłady, w których wyraźnie widać, że obowiązek pomocy bliźniemu ciąży na każdym człowieku, bez względu na różnice, jakie dzielą go od tego, który znalazł się w sytuacji kryzysowej i potrzebuje pomocy. Co więcej, Jezus nakazuje modlić się za wrogów i kochać nieprzyjaciół. Brzmi to jak niedorzeczność, bo w światle tego z czym współcześnie boryka się chrześcijański świat i czego doświadczają nasze siostry i bracia od fanatyków religijnych i ekstremistów islamskich, chrześcijaństwo stało się  nie tylko obiektem drwin, ale także ataków na życie tych, którzy wybrali Chrystusa.

 

Czy zatem mamy wyłącznie znosić upokorzenia, czy mamy milczeć i nie stawać w obronie wiary i tych, którzy tą wiarą chcą żyć na co dzień, ale w swoich ojczyznach nie mają takiej możliwości? Nie możemy milczeć, ale nasze działanie nie może być też naznaczone prawem Hammurabiego, lecz prawem miłości. Musi polegać na składaniu świadectwa miłości, która nie zna granic i pozwala ludziom różnym, także i wyznającym różne religie i światopoglądy, na życie obok siebie czy wręcz ze sobą w pokoju. Taki wzór dał nam Bóg w Jezusie Chrystusie, który przybijany do krzyża przebaczył swoim oprawcom. Świadectwo tej miłości sam Bóg złożył w stosunku do człowieka, który poprzez grzech stał się nieprzyjacielem Boga. On to zmienił, posyłając Chrystusa, aby człowiek z nieprzyjaciela Boga stał się na powrót jego przyjacielem. Pamiętajmy o tym, kiedy targani będziemy kolejnymi emocjami, czy to czytając fragment dzisiejszej Ewangelii, czy też patrząc na pogłębiający się kryzys uchodźctwa. Składajmy wiarygodne świadectwo i módlmy się o pokój na świecie oraz między skonfliktowanymi narodami. Niech dobry Bóg, który jest źródłem miłości i pokoju nas w tym wzmacnia i utwierdza. Amen.

 

ks. Wojciech Froehlich

ks. Wojciech Froehlich