3. Niedziela po Wielkanocy
16.Jeszcze tylko krótki czas, a nie ujrzycie mnie, i znowu krótki czas a ujrzycie mnie, bo idę do Ojca. 20.Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy płakać i narzekać będziecie, a świat się będzie weselił; wy smutni będziecie, ale smutek wasz w radość się zamieni. 22.I wy teraz się smucicie, lecz znowu ujrzę was, i będzie się radowało serce wasze, a nikt nie odbierze wam radości waszej.
J 16, 16.20.22
Smutek wasz w radość się obróci
Drodzy Internauci!
Dzisiejsza 3. Niedziela po Wielkanocy nazywa się "Jubilate". To pierwsze słowo w łacińskiej wersji introitu z Psalmu 66: Radośnie wysławiajcie Boga, wszystkie ziemie! Za tym wezwaniem stoi zachęta do radości. Czy umiemy się radować? Sądzę, że tak. Mamy ku temu wiele powodów. Kiedy wszystko w życiu się układa, to się cieszymy. Kiedy jednak przychodzą trudne doświadczenia, to trudno o uśmiech na twarzy. A te przychodzą, życie nam ich nie szczędzi. Obok wielu innych jednym z nich z pewnością jest pożegnanie.
Z reguły o tak smutnym wydarzeniu jakim jest pożegnanie, a zwłaszcza rozerwanie więzów przyjaźni i miłości poprzez nieuchronnie nadchodzącą śmierć bliskiej osoby, mówi się niechętnie. Zwłaszcza, jeśli do rozstania pozostało jeszcze trochę czasu i można cieszyć się wzajemną obecnością. Śiadomość niedalekiego rozstania burzy wewnętrzny spokój, leży na sercu niczym wielki ciężar.
I w różny sposób można sobie z tym ciężarem radzić. Można skrycie wzdychać i płakać, nie chcąc zasmucać nikogo albo wręcz przeciwnie - głośno narzekać i lamentować.
Również i w dzisiejszym fragmencie mowy pożegnalnej Jezusa, którą szczegółowo przekazuje nam Ewangelista Jan, widzimy wyraźnie, że uczniowie Jezusa nie wiedzą jak o tym rozpocząć z Nim rozmowę, jak się zachować w tak szczególnej sytuacji, jaką jest zapowiedź rychłego rozstania. Jezus spostrzega bezradność swoich uczniów i wtrąca się do rozmowy. Ale na żadne z ich pytań nie udziela bezpośredniej i konkretnej odpowiedzi, ani o ewentualnym terminie pożegnania, ani o sposobie i miejscu ponownego spotkania.
Gdyby chciał to uczynić, Jego słowa właściwie i tak brzmiały by dziwnie i niezrozumiale Spoglądając wstecz Jezus musiałby im powiedzieć mianowicie: Jako pierwsi więcej mnie nie zobaczycie, ponieważ jak kryminalista umrę ukrzyżowany. Ale wy też mnie ponownie zobaczycie, ponieważ objawię się jako Zmartwychwstały. Ale i wówczas nie będziecie mnie długo oglądać, ponieważ zostanę z tego świata wywyższony do Boga.
Ponowne –„spotkanie” we właściwym, rzeczywistym sensie nie będzie ze mną, ale z Bożym Duchem, którego wam poślę i który objawi wam, że to Ja jestem. Ostatecznie tak powrócę, że cały świat będzie napełniony moją obecnością. Trudno oczekiwać zrozumienia dla takiej wypowiedzi od ludzi, którzy potrafią widzieć i „ponownie spotykać” tylko coś wyobrażalnego, coś, co można zobaczyć oczyma i dotknąć rękoma. Zamiarem Jezusa nie było poszerzanie wiedzy Jego uczniów o Nim samym...
Co zatem chce im powiedzieć?
Kto orientuje się w kalendarzu kościelnym, ten właściwie musi się dziwić, że fragment biblijny mowy pożegnalnej Jezusa występuje jako tekst kazalny trzy tygodnie po Wielkanocy i cztery tygodnie przed Zesłaniem Ducha Świętego.
Mimo to, mowy pożegnalne Janowej Ewangelii chcą nam przekazać, jakoby Jezus obiecywał uczniom na czas „niewidzenia” posłannictwo Bożego Ducha. Wielokrotnie jest przy tym mowa o Duchu jako o Pocieszycielu. To jest sedno sprawy. Również i my spróbujmy się tym zainteresować. Obrazowo moglibyśmy powiedzieć, że wraz z wierzącymi wszystkich czasów znajdujemy się jakby w jednej łodzi. Jezus jest nieobecny, ale tylko pozornie. Ta łódź bezradnie zdana na łaskę morskiego sztormu, dryfuje po bezkresnym morzu. Ludzie w niej się znajdujący nie potrzebują wyłącznie informacji o Jezusie Chrystusie, ale pocieszenia i otuchy. Otuchy, przez którą Duch spowoduje zrodzenie ufności.
Właśnie ten sposób dokonanego przez Ducha pocieszenia usłyszeć możemy w słowach Jezusa, o które właśnie wypowiada w naszym tekście.
Jest to stwierdzenie: Wy teraz się smucicie, - i dwie obietnice – lecz znowu ujrzę was, i będzie się radowało serce wasze – oraz – a nikt nie odbierze wam radości waszej (w.22).
Niech ta radosna nowina dzisiejszej niedzieli upewni i napełni nas wiarą już tu i teraz.
Niech płynie do naszych serc wezwanie dzisiejszej niedzieli: Jubilate, radujcie się! Gdyż smutek na pewno obróci się w radość. Radujcie się, bowiem nadejdzie dzień, gdy role zostaną odwrócone, kiedy fałszywa radość świata zamieni się w smutek, a pozorny smutek chrześcijan zamieni się w widoczną radość.
Jubilate, radujcie się! Amen.
Słowo Boże - kazania
-
W co wierzymy?
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-
Augsburskiego streszczają 4 zasady.sola Scriptura - jedynie Pismo
czytaj więcej
sola Gratia - jedynie Łaska
sola Fide - jedynie Wiara
solus Christus - jedynie Chrystus -
Galeria fotografii
-
O naszym Kościele
-
Kalendarz wydarzeń