english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

3. Niedziela w Adwencie

16 grudnia 2018 r.

"Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli. A Bóg, który jest źródłem cierpliwości i pociechy, niech sprawi, abyście byli jednomyślni między sobą na wzór Jezusa Chrystusa, abyście jednomyślnie, jednymi usty wielbili Boga  i Ojca Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Przeto przyjmujcie jedni drugich, jak i Chrystus przyjął nas, ku chwale Boga. Gdyż powiadam, że Chrystus stał się sługą obrzezanych ze względu na prawdę Bożą, aby potwierdzić obietnice dane ojcom. I aby poganie wielbili Boga za miłosierdzie, jak napisano: Dlatego będę cię wyznawał między poganami i będę śpiewał imieniu twemu. I znowu mówi: Weselcie się, poganie, z jego ludem. I znowu: Chwalcie Pana, wszyscy poganie, i niech go wysławiają wszystkie ludy. I znowu Izajasz powiada: Wyrośnie odrośl z pnia Jessego i powstanie, aby panować nad poganami; w nim poganie nadzieję pokładać będą. A Bóg nadziei niechaj was napełni wszelką radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadzieję przez moc Ducha Świętego." Rzymian 15,4-13


Jednym z zadań, które apostołowi, oprócz głoszenia ewangelii, zajmowało dużo czasu, to nawolywanie do jedności i zgody w rozwijającym się Kościele. Apostoł wzywał chrześcijan do tego, aby zaniechali sporów, kłótni i waśni, które często wybuchały w zborach. Były one powodem do powstawania w zborach wzajemnie zwalczających się obozów, grup i stronnictw. Źródłem wielu konfliktów były różnice pojawiające się między chrześcijanami pochodzenia żydowskiego i pogańskiego. Spory na gruncie pobożności i religijnej tradycji.

 
Chrześcijanie pochodzenia żydowskiego w swojej pobożności odwoływali się do dziedzictwa Starego Testamentu, do obietnic danych Izraelowi przez Boga. Ich bogactwem była historia przymierza Boga z ludem wybranym, ale jednocześnie obciążeni byli tradycją, przepisami Zakonu, z którego trudno było im się wyzwolić. Niejednokrotnie nie potrafili zdjąć takiego religijnego starotestamentowego gorsetu krępującego ich spojrzenie na nową rzeczywistość ludu w Kościele Chrystusa. O tych sprawach apostoł Paweł pisze Rzymianom w rozdziałach poprzedzających rozważany fragment. Apostoł pisze tam o sporach związanych z potrawami i ich spożywaniem, święceniu sabatu, obrzezaniu i innych sprawach ważnych dla tej grupy wierzących.
 
Dla chrześcijan wywodzących się z pogaństwa obcym był bagaż starotestamentowych przepisów  i obyczajów. Byli od tego wolni, dlatego relacje z Bogiem opierali na przyjmowaniu Boga jako darczyńcy, który obdarzył ich swoim miłosierdziem i przyjął do społeczności skupionej wokół Jezusa Chrystusa. Skupionej wokół Kościoła, któremu obiecane zostało zbawienie i wieczne życie w Królestwie Bożym.
 
Apostoł Paweł nie założył zboru w Rzymie, ale bardzo dokładnie orientował się w jego sytuacji  i problemach jakie tam się pojawiły. Apostoł był wykształconym faryzeuszem, wychowanym w tradycji żydowskiej, przesiąkniętym zwyczajami i przepisami Zakonu. Doskonale orientował się w czym tkwi źródło pojawiających się problemów prowadzących, jeśli nie do podziału, to do powstawania grup niechętnie na siebie spoglądających. Z tego powodu kieruje do Rzymian słowa o jedności w Chrystusie. Apostoł posiadał ku temu stosowny mandat, ponieważ to jemu dane było jako pierwszemu nieść światło ewangelii chrystusowej poganom Azji Mniejszej i Europy.
 
Żeby dokładniej nakreślić istotę nowej rzeczywistości wierzących w Kościele, w którym nie ma różnic – jak to napisał do zborów w Galacji: „Nie masz Żyda ani Greka” – apostoł przytacza cztery cytaty Starego Testamentu, aby pokazać chrześcijanom pochodzenia żydowskiego, że i poganie przed wiekami zostali objęci łaską dobroci Bożej, że Bóg już w czasach ojców narodu powziął plan, w którym Jego miłosierdzie zostanie wylane również na ludy pogańskie. Przez wskazane cytaty apostoł pragnie pokazać chrześcijanom pochodzenia pogańskiego, że Bóg, chociaż swojego Syna posłał do ludu, z którym zawarł przymierze, to i oni również zostali objęci planem i dziełem zbawienia w Jezusie Chrystusie. Jakże wymownie brzmią słowa z Tory Mojżeszowej: „Weselcie się poganie z jego ludem”, albo psalmu: „Dlatego wyznawał cię będę między poganami i będę śpiewał imieniu Twemu. Chwalcie Pana wszyscy poganie i niech Go wysławiają wszystkie ludy”.
 
Apostoł wzywając wierzących w Rzymie do jednomyślności, zachęca do tego, żeby to co ich różniło zanim przyjęli Chrystusa, nie było powodem podziału, czy nawet jakiejś formy wzajemnego zwalczania się. Przeciwnie, apostoł podkreśla, że to może być źródłem wzajemnego ubogacania się. I w tej zachęcie podkreśla, że jest zrozumiałym to, że dla jednej grupy pisma Starego Testamentu, które dane zostały dla pouczenia i aby z nich czerpać pociechę i nadzieję, jak to pięknie określił w liście do Tymoteusza: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do wychowywania w sprawiedliwości”, stanowią istotną płaszczyznę rozwijania religijnego duchowości.  Natomiast dla drugiej grupy, wolnej z racji swojego poprzedniego życia, na formy pobożności starotestamentowej, spojrzenie na to co stało się z ich życiem za sprawą Jezusa Chrystusa, pozwala dostrzegać bogactwo jakim w Synu Swoim obdarował Bóg człowieka. To znaczy, że jedna i druga przeszłość nie może prowadzić do wymuszania na innych podobnej postawy i zachowania.
 
Owa jednomyślność, do której wzywa apostoł ma swoje źródło w Jezusie Chrystusie. W Synu Bożym należy szukać jednomyślności, która łączy wszystkie otwarte na Boże działanie serca. I to nie tylko w czasach apostoła, ale również i w dzisiejszym świecie, gdzie bardzo mocno przebija się w postawie wielu chrześcijan indywidualizm, odmienność, „coś ekstra” co pozwoli odróżniać się i wyróżniać od ogółu, nieraz za cenę śmieszności i dziwactwa.
 
Jedność w Jezusie Chrystusie. Jednomyślność w wierze. Bo przez to co stało się na Golgocie, my wszyscy, jakże inni i różni, przyjmując do serca Bożego Syna, stajemy się nowym ludem nazwanym imieniem Jezusa Chrystusa. Apostoł pisze: „A proszę was w imieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa abyście wszyscy byli jednomyślni i aby nie było między wami rozłamów, lecz abyście byli zespoleni jednością myśli i jednością zdania. Czy Chrystus jest rozdzielony?”
 
Jednomyślność, do której wzywa apostoł jest podstawą prawdziwego, żywego istnienia społeczności wierzących. Jednomyślność to zjednoczenie serc w modlitwie, pieśniach, wspólnym przeżywaniu nabożeństw, spotkań religijnych aby jednym, połączonym głosem płynącym z serca wielbić Boga za dar zbawienia: „Abyście jednymi usty wielbili Boga, Ojca pana naszego Jezusa Chrystusa”.
 
Apostoł zachęcając chrześcijan do jednomyślności w wierze nie namawia do bycia jednolitymi, taki samymi. Nie namawia do takiego samego zachowania, myślenia, odczuwania i sposobu przeżywania społeczności z Bogiem. Nie da się ujednolicić, na jeden wzór i szablon całej sfery naszego duchowego wnętrza. Nie da się ludzkiej pobożności sprowadzić do jednego modelu. Nie da się i nigdy nie należy do tego dążyć, aby całe bogactwo i różnorodność przeżywania wiary sprowadzić i zastąpić jedną uniwersalną formą. To oznaczałoby iż każdy człowiek przystawiony do tego wzorca musiałby odrzucić albo przyjąć to, z czym nie do końca czułby się dobrze, albo czegoś by mu brakowało, co musiałby odrzucić, bo nie mieściło się w określonym wzorcu pobożności. 
 
Apostoł wzywa do jednomyślności w Kościele. To wezwanie dotyka naszej wiary. Jednomyślność wiary w Jezusa Chrystusa. Aby mimo różnic, ponad nimi, które są i nie znikną, bo każdy z nas jest inny, jedyny w swoim rodzaju, dążyć do jedności w wierze. Poglądy polityczne, spojrzenie na to co ważne  w życiu, upodobania kulinarne, styl mody, muzyczne upodobania, sportowe zainteresowania, pasje i hobby, chociaż odgrywa to w życiu znaczącą role, to na płaszczyźnie duchowego życia musi być na drugim planie. Na pierwszym planie dla wierzącego jest Chrystus. A całe to zróżnicowane bogactwo osobowości każdego ma pomagać w tym, aby umieć w szerokiej perspektywie spojrzeć na siebie w społeczności wierzących i tak budować się w jedności z Chrystusem.
 
Kościół Jezusa Chrystusa to społeczność wierzących, gdzie swoje miejsce znajdzie każdy - silny  i słaby, bogaty i biedny, uczony i prosty, słaby i mocny w wierze. Każdy swoim „ja” wnosi swoją cząstkę do budowania i umacniania Kościoła Jezusa Chrystusa. I na tym polega powszechność Kościoła, który jest otwarty dla i na każdego, kto chce swoje życie związać z Chrystusem. 
 
Apostoł kończy ten fragment modlitwą, w której prosi, aby jego przeslanie zaowocowało wśród Rzymian prawdziwą jednością i Żydów, i Greków, którzy w Jezusie Chrystusie stali się nowym stworzeniem, rozpoczęli nowe życie.
 
I nam należy w modlitwie prosić o jedność w Kościele, w naszych parafiach. Niech nasze domy  i rodziny żyją w jednomyślności wiary, która pobłogosławiona przyniesie owoc w postaci życia w zgodzie, pokoju, wzajemnej pomocy i wspieraniu się. Chociaż różni, ale zjednoczeni w Chrystusie.  
 
Szczególnie prośmy o moc Ducha Świętego, aby sprawił, że w tym szczególnym dla życia Kościoła czasie Adwentu zostaniemy zjednoczeni w oczekiwaniu na wypełnienie się obietnic o przyjściu Bożego Syna. Niech prowadzi nas byśmy mogli jednym głosem wierzących serc zawołać: „Maranatha – przyjdź Panie Jezu.” Do naszych serc, do naszych domów i parafii, do swego Kościoła. Na to czekamy. Amen.
ks. Andrzej Krzykowski