english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

5. Niedziela Pasyjna

29 marca 2020 r.

Albowiem ciała tych zwierząt, których krew arcykapłan wnosi do świątyni za grzech, spala się poza obozem. Dlatego i Jezus, aby uświęcić swój lud własną krwią, cierpiał poza bramą. Wyjdźmy więc do niego poza obóz, znosząc pohańbienie jego. Albowiem nie mamy tu miasta trwałego, ale tego przyszłego szukamy (Hbr 13, 11–14).


Powoli dobiega końca tegoroczny czas pasyjny. Już za tydzień rozpoczniemy świętowanie Wielkiego Tygodnia. Właśnie! Rozpoczniemy. Ale jak będzie wyglądać to świętowanie? Tego dziś jeszcze nie wiemy. Niestety pewne jest, że w Wielki Piątek pozostaniemy w domach, a nasze kościoły będą zamknięte. Wiemy wszak, iż obecnie sytuacja w naszym kraju i na świecie jest nie do przewidzenia. Co dzień pojawiają się informacje, które wzbudzają w nas strach. Pojawia się lęk o nasze zdrowie, o przyszłość. Jesteśmy świadkami wydarzeń, których nie byliśmy w stanie przewidzieć jeszcze miesiąc temu.

Dlatego też tegoroczny czas pasyjny w sposób szczególny daje nam odczuć, jak niepewny jest nasz byt na ziemi. Jak łatwo nasze plany i zamierzenia mogą zostać zniweczone. Ale właśnie dlatego czas pasyjny w 2020 roku pozostanie na zawsze jako szczególny w naszej pamięci. Jednak czy będzie to czas wyjątkowej refleksji nad sobą, nad swoją pobożnością i osobistą relacją z Bogiem? Odpowiedź zależy tak naprawdę od nas samych.

Sytuacja, w której przyszło nam żyć sprawiła, iż nasze życie musiało się zatrzymać. To zaś powinno doprowadzić nas do głębokich przemyśleń: nad sobą, nad przemijalnością istnienia, nad relacjami z naszymi bliskimi. W tym zagonionym niemal do granic niemożliwość świecie, potrzebny był nam czas wytchnienia. Dostaliśmy go, choć stało się to wbrew naszej woli. Wykorzystajmy dobrze ten czas.

Dzisiejszy tekst kazalny jest bardzo mocno wpisany w swej wymowie w czas pasyjny. Odnosi się on do ofiar składanych w świątyni Jerozolimskiej na Dzień Pojednania. Cały opis obrzędów do których nawiązuje autor znajduje się w 16 rozdziale III Księgi Mojżeszowej – Księgi Kapłańskiej. Ale autorowi nie chodzi o opisanie całej ceremonii. On odnosi się w zasadzie do jednego faktu – likwidowania poza miastem szczątków zwierzęcia ofiarnego. Zwierzęcia, którego krew wykorzystana była do oczyszczenia kapłanów i świątyni. Jedynie krew. Reszta, zgodnie z Prawem, była unicestwiana poza miastem. Obrzęd ten w całości miał na celu oczyszczenie całego ludu z ich grzechów. Adresaci tego listu bardzo dobrze znali te zwyczaje.

„Dlatego i Jezus, aby uświęcić swój lud własną krwią, cierpiał poza bramą.” Pamiętamy, że Pan Jezus umarł poza miastem. Tam Jego ciało zostało złożone w ofierze, w zamyśle skazujących Go, unicestwione. Jego święta krew przelała się tam ostatecznie. Jednak zanim to nastąpiło nasz Pan przeżył nieopisane cierpienie i poniżenie. Wiele miejsc w Jerozolimie skropił swoją krwią niczym arcykapłan świątynię. Wielu ludzi, którzy go dotknęli, otarli się o Niego, zostali dosłownie naznaczeni Jego krwią. W efekcie tego niejeden z nich na swoich szatach miał ślady tej krwi. Taki obraz przywodzi na myśl czytelnikom autor Listu do Hebrajczyków.

Chrystus uświęcił swoją krwią miasto i cały lud. Słowem, stał się ofiarą przebłagalną za ludzkie grzechy. O tym co roku przypominamy sobie przeżywając czas pasyjny. Nasz intelekt rozumie to wyraźnie. Mamy wiedzę. Ale jak już napisałem powyżej, tegoroczny czas pasyjny jest dla nas wszystkich szczególny. Bardzo wyraźnie daje nam odczuć, jak niepewne jest życie na ziemi. Jak szybko mogą upaść nasze plany, zamierzenia. W tym roku nasza wiedza o dziele odkupienia z racji gonitwy uczuć, daje nam możliwość całkiem innego przeżywania tych dni.

„Albowiem nie mamy tu miasta trwałego, ale tego przyszłego szukamy”. Słowa te przemawiają wprost do naszych serc z niezwykłą wyrazistością. Dlatego tym bardziej więc powinniśmy uchwycić się Zbawcy i Jego obietnic. Wyjść na spotkanie Chrystusowi ze świadomością, że On jest dla człowieka jedyną pewną rzeczywistością. W Nim mamy szukać ukojenia podczas życiowych rozterek. Jemu powierzyć swoje obawy, swój strach przed przyszłością. W Nim szukać zbawienia i odpuszczenia win.

„Albowiem nie mamy tu miasta trwałego, ale tego przyszłego szukamy”. Oznacza to, że w Jezusie Chrystusie mamy odpowiedzi na nasze wszystkie pytania. On jest dla nas tym, któremu możemy, a właściwie powinniśmy zawierzyć swoje życie z pełną ufnością.

Mając przed oczami słowa dzisiejszego tekstu kazalnego weźmy sobie głęboko do serc wezwanie ich autora. Przypomnijmy sobie, jak wiele dobrych rzeczy doświadczyliśmy od Boga. Jak On troszczy się o nas każdego dnia. Przypomnijmy sobie wszystkie wspaniałe obietnice, które składa nam w swoim Słowie. Niech to nas pokrzepi.

Ale pamiętajmy też i o wezwaniu autora: „Wyjdźmy więc do niego poza obóz, znosząc pohańbienie jego”. W tych trudnych, pełnych niepokoju czasach bądźmy świadectwem Jego miłości. Wskazujmy na krzyż Chrystusa tym, którzy żyją wokół nas, by mogli znaleźć ukojenie, a nie strach. Zwiastujmy Ewangelię słowem i czynem.

Niechaj te słowa napełnią każdego z nas nadzieją i pokojem. Amen.

ks. Wojciech Rudkowski