english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Zesłanie Ducha Świętego - Poniedziałek

5 czerwca 2017 r.

Cała ziemia miała jeden język i jednakowe słowa.Podczas swojej wędrówki ze wschodu znaleźli równinę w kraju Synear i tam się osiedlili.I mówili jeden do drugiego: Nuże, wyrabiajmy cegłę i wypalajmy ją w ogniu! I używali cegły zamiast kamienia, a smoły zamiast zaprawy. Potem rzekli: Nuże, zbudujmy sobie miasto i wieżę, której szczyt sięgałby aż do nieba, i uczyńmy sobie imię, abyśmy nie rozproszyli się po całej ziemi!Wtedy zstąpił Pan, aby zobaczyć miasto i wieżę, które budowali ludzie.I rzekł Pan: Oto jeden lud i wszyscy mają jeden język, a to dopiero początek ich dzieła. Teraz już dla nich nic nie będzie niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Przeto zstąpmy tam i pomieszajmy ich język, aby nikt nie rozumiał języka drugiego!I rozproszył ich Pan stamtąd po całej ziemi, i przestali budować miasto.Dlatego nazwano je Babel, bo tam pomieszał Pan język całej ziemi i rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi.

1 Księga Mojżeszowa 11,1-9


Drodzy Czytelnicy,

 

W nowotestamentowym opowiadaniu o zesłaniu Ducha Świętego na apostołów jest pewien istotny i zadziwiający element. Otóż Piotr i pozostali uczniowie, napełnieni mocą Ducha Świętego wychodzą na ulice Jerozolimy i zaczynają opowiadać o Jezusie, a każdy ze słuchaczy słyszy ich mówiących w swoim własnym języku. Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei i Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii i Pamfilii, Egiptu i części Libii, położonej obok Cyreny, i przychodnie rzymscy, zarówno Żydzi jak prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich, jak w naszych językach głoszą wielkie dzieła Boże – czytamy w Dziejach Apostolskich.

 

Do wszystkich skierowane są te same słowa, wszyscy rozumieją, wszyscy mogą usłyszeć o Jezusie. To, co wtedy stało się w tak cudowny sposób, dzisiaj jest kontynuowane w sposób równie cudowny, choć może mniej spektakularny. Towarzystwa Biblijne na świecie i inne stowarzyszenia misyjne starają się, by Boże Słowo – Biblię przetłumaczyć na wszystkie języki świata – by każdy człowiek mógł w swoim własnym języku usłyszeć o wielkich dziełach Bożych, by mógł Go jeszcze lepiej i głębiej poznać. Ważnym dziełem w skali naszego kraju  jest ekumeniczne tłumaczenie Biblii.

 

Dzisiaj – w drugim dniu Świąt Zesłania Ducha Świętego odczytujemy wspólnie jeden z najbardziej niezwykłych fragmentów Starego Testamentu – opowieść o budowie wieży Babel.

 

Możemy powiedzieć, że jest to jeden z kluczowych tekstów opisujących rozwój cywilizacji. Oto potomkowie Sema, koczowinicy, docierają do kraju Synear i postanawiają diametralnie zmienić swój styl życia i osiąść na stałe. Zaczynają wyrabiać z gliny cegłę i z niej budować swoje miasto. W jego środku postanawiają zaś wznieść wysoką wieżę. Jej szczyt ma sięgać nieba. Budowa ta nie podoba się jednak Bogu, który – jak obrazowo opisuje Biblia – schodzi z góry i dotyka karą jej budowniczych.

 

Można zadać pytanie: co złego stało się na budowie wieży Babel? Na czym polegał błąd jej budowniczych?

 

Po pierwsze tym, co zgubiło tych ludzi była ich pycha. (...) zbudujmy sobie miasto i wieżę, której szczyt sięgałby aż do nieba (...) Dzięki postępowi techniki człowiek postanowił zrównać siebie z Panem Bogiem, dojść do Niego o własnych siłach i pokazać Mu swoją wielkość. A tymczasem, czym jest wielki wyczyn ludzi? Biblijny autor tego opowiadania pisze, że Pan Bóg, żeby zobaczyć to dzieło człowieka musiał zejść w dół, zniżyć się, wytężyć swój wzrok. To, co człowiekowi wydaje się wielkie i monumentalne, w oczach Boga jest niczym.

 

Postęp techniki jest dla człowieka zawsze wyzwaniem i kolejne wynalazki, nowoczesne techniki wymagają od nas przede wszystkim pokory względem Boga i względem nas samych. Byli i są nadal w historii świata tacy przywódcy, którzy mówią, że do rządzenia światem nie są potrzebne Boże przykazania i zasady, że człowiek da sobie radę sam. Ale historia wieży Babel pokazuje nam dobitnie, że wszędzie tam, gdzie człowiek ignoruje Boga, skazuje się na klęskę.

 

Jeśli człowiek chce dosięgnąć z ziemi aż do nieba, to tylko w jeden sposób – przez modlitwę – dialog z Panem Bogiem – mówienie i słuchanie, stawianie pytań i respektowanie Bożych odpowiedzi.

 

Budowniczy wieży Babel ponoszą klęskę, ich języki zostają pomieszane, a oni sami rozchodzą się w cztery strony świata. Bibliści są zgodni co do tego, że pomieszanie języków nie było dziełem Pana Boga, ale było skutkiem tego, co stało się tam pomiędzy ludźmi.

 

Po pierwsze na wieży zawsze są ci, którzy są wyżej i którzy są niżej – ważniejsi i miej ważni. Ludzie chcą nad sobą dominować, panować, udowadniać, kto jest ważniejszy. Różne języki, którymi zaczęli mówić ludzie i ich rozejście się, to konsekwencje postępowania ludzi – konsekwencję grzechu – pychy, braku szacunku do drugiego człowieka, nienawiści, złości.

 

Na budowie wieży Babel ludzie zaczęli mówić różnymi językami – to znaczy przestali się wzajemnie rozumieć. Każdy chciał mieć ostatnie słowo.

 

Tak samo jest dzisiaj. Dlaczego dzisiaj ludzie się rozchodzą każdy w swoja stronę? Dlaczego tak wiele jest skonfliktowanych małżeństw, rodzeństw, rodzin? Dlaczego dochodzi do coraz to nowych konfliktów między ludźmi? Dlatego, ze pomiędzy nami panuje pycha, złość. Bo nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Nie potrafimy mówić i nie potrafimy słuchać drugiej strony. Grzech sprawia, że nie rozumiemy siebie wzajemnie i zamiast budować burzymy i obrażeni odchodzimy każdy w swoją stronę. Taka jest nasza ludzka natura skażona grzechem. Ale czy tak już zawsze musi być? Czy już zawsze ludzie będą zaczynali budowanie, a potem będą burzyli?

 

Zesłanie Ducha Świętego pokazuje, że nie! Bóg sprawił przez Ducha Świętego, że wszyscy pielgrzymi w Jerozolimie, jej mieszkańcy i przypadkowi przechodnie słyszeli uczniów Jezusa głoszących wielkie dzieła Boże. Tam, gdzie zwiastowany jest Jezus i gdzie ludzie żyją Jego Ewangelią, tam na nowo tworzy się nić porozumienia. Duch Święty pomaga przezwyciężać podziały, pokonywać zazdrość, pychę, chęć dominowania i panowania jedni nad drugimi. Duch Święty uczy miłości. Dlatego On jest dla nas tak cennym, choć trudnym, bo wymagającym darem od Jezusa.

 

Duch Święty tworzy z nas nowych ludzi. Uczy nas żyć inaczej, patrzeć inaczej na świat i na drugiego człowieka. Jeśli chcemy, żeby na świecie było mniej zła, to musimy wsłuchać się w to, czego uczy nas właśnie Duch Boży i stać się wykonawcami tego słowa.

 

Dosyć już było w historii tego świata wież Babel – wież nienawiści i zła. Wpuśćmy Ducha Świętego do naszych domów, rodzin, do parafii, Kościoła. On jest Duchem Pokoju i pojednania. Mówmy wszyscy jednym językiem – językiem miłości.

 

Kiedy w czasie nabożeństwa wspólnie zmawiamy Modlitwę Pańską, wtedy każdy z nas myśli o czymś innym, każdy coś innego chce tymi słowami Panu Bogu przedstawić, wyrazić. Każdy z nas zanosi swoją własną modlitwę, a jednocześnie modlimy się wszyscy razem – jednymi słowami. I to jest piękne i zachwycające, że w Kościele każdy z nas jest sobą, ma swoje własne życie, ale jednocześnie jesteśmy jedno i możemy na siebie wzajemnie liczyć. Możemy być dla siebie pomocą, możemy modlić się o siebie nawzajem i ze sobą razem. Jesteśmy braćmi i siostrami. Mamy jeden język.

 

Tam, gdzie działa Boży Duch tworzy się nowa rzeczywistość pojednania, które tworzy się przez wiarę. A więc wiej Duchu. Niech kraina Synear znów zapełni się ludźmi. Niech się zgromadzą ze wszystkich stron i wielbią Bożą łaskę – łaskę nowego życia w Chrystusie.

 

Amen. 

ks. Marcin Brzóska