english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Koniec procesów w sprawie tzw. serka wolskiego

Parafia warszawska wygrała prawomocnie sprawę karną „serka wolskiego

28.04.2016

Sąd Apelacyjny w Warszawie zakończył w dniu 19 kwietnia 2016 r. postępowanie karne w tzw. sprawie „serka wolskiego”. W związku z powyższym przedstawiamy komunikat Rady Parafialnej Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Św. Trójcy w Warszawie, wydany po zakończeniu postępowania sądowego.


Koniec procesów w sprawie tzw. serka wolskiego

Sąd Apelacyjny w Warszawie zakończył w dniu 19 kwietnia 2016 r. postępowanie karne w sprawie „serka wolskiego”. Toczyło się ono na skutek apelacji złożonych przez oskarżonych Józefa Lubienieckiego, Renatę Boksz i Marię Smólską – od skazującego ich wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, z dnia 8 stycznia 2015 r. oraz na skutek apelacji Prokuratury – od wyroku uniewinniającego notariuszy – Janusza R. i Barbary W.

 
W sprawie odbyła się jedna rozprawa (11 kwietnia 2016 r.), podczas której obrońcy oskarżonych, prokurator i pełnomocnik Parafii – jako oskarżyciela posiłkowego wygłosili przemówienia. Po zamknięciu przewodu sądowego Sąd ogłosił, że wyrok zostanie wydany w dniu 19 kwietnia 2016 r.

 

Sąd Apelacyjny w ogłoszonym wyroku tylko w nieznacznym stopniu zmienił orzeczenie Sądu Okręgowego: utrzymał bowiem w całości skazujący wyrok wobec Józefa Lubienieckiego i Marii Smólskiej, a obniżył jedynie wymiar kary wobec Renaty Boksz, także podtrzymując wyrok skazujący. Skorygował nieco podstawę prawną skazania Józefa Lubienieckiego, względnie uzupełnił opis czynu Renaty Boksz, ale pozostało to bez wpływu na skazujący charakter wyroku. Oznacza to, że ostatecznie wszystkie osoby, które Parafia wskazała w swoim zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, zostały prawomocnie skazane wyrokiem sądu karnego (Maciej O., zmarł w trakcie trwającego procesu karnego i sprawa w zakresie jego odpowiedzialności karnej została umorzona).

 

W ustnych motywach Sąd Apelacyjny w Warszawie podkreślił, że Józef Lubieniecki doskonale zdawał sobie sprawę z treści przepisów prawa kościelnego i wiedział, że dla sprzedaży nieruchomości parafialnej konieczna jest zgoda Zgromadzenia Parafialnego i Konsystorza Kościoła. Nawet hipotetycznie przyjmując, że takiej wiedzy nie miał, odpowiednie wskazówki co do konieczności uzyskania zgód wynikały z zawartej przez niego umowy przedwstępnej sprzedaży podpisanej w listopadzie 2006 r. Tymczasem Józef Lubieniecki doprowadził do zmiany umowy przedwstępnej poprzez usunięcie zapisów o konieczności uzyskiwania zgody Zgromadzenia Parafialnego i Konsystorza, a następnie nie poinformował nowego proboszcza Parafii – ks. Piotra Gasia o fakcie zawarcia umowy przedwstępnej sprzedaży „serka wolskiego” i o podpisaniu aneksu do tej umowy. Dopiero na wyraźne żądanie nowego proboszcza przyszedł na spotkanie, po którym przekazał umowę przedwstępną i aneks. Sąd Apelacyjny podkreślił, że ks. Piotr Gaś zrobił wszystko, aby udaremnić sprzedaż „serka wolskiego”. Składając oświadczenie notarialne o tym, że udzielone Józefowi Lubienieckiemu i Maciejowi O. pełnomocnictwa są nieważne, że zawarta z Józefem Lubienieckim i Krzysztofem D. umowa zlecenia jest nieważna, że nieważna jest przedwstępna umowa sprzedaży „serka wolskiego” i aneks do niej, a przede wszystkim – wskazując, że Parafia nie ma zamiaru sprzedawać nieruchomości, ani udzielać wymienionym osobom żadnych pełnomocnictw, wyraźnie przedstawił wolę i stanowisko Parafii. Sąd Apelacyjny podkreślił, że w jego ocenie właśnie dlatego, że Józef Lubieniecki otrzymał oświadczenie ks. Gasia o wskazanej wyżej treści, do aktu notarialnego sprzedaży nieruchomości (tzw. umowy przyrzeczonej) stanął Maciej O., z którym Józef Lubieniecki działał wspólnie i w porozumieniu. Sąd zwrócił uwagę, że całe przedsięwzięcie sprzedaży „serka wolskiego” zostało przygotowane i przeprowadzone przez Józefa Lubienieckiego wspólnie z byłym proboszczem pomocniczym parafii – ks. Sławomirem S. Sąd Apelacyjny ostatecznie ustalił, że Józef Lubieniecki rozporządził prawem majątkowym Parafii – czyli prawem użytkowania wieczystego nieruchomości „serek wolski” jak swoim własnym, za co został skazany za przestępstwo przywłaszczenia. Motywem tego przestępstwa była chęć uzyskania korzyści majątkowej w postaci 25% wartości nieruchomości.

 

Sąd Apelacyjny wskazał, że Renata Boksz pomogła Józefowi Lubienieckiemu w popełnieniu przestępstwa, albowiem podpisała umowę sprzedaży praw do nieruchomości z osobą, o której wiedziała, że nie jest pełnomocnikiem Parafii. Uczestniczyła wcześniej w podpisaniu umowy przedwstępnej, zatem miała wiedzę, że dla zawarcia umowy ostatecznej niezbędna jest zgoda Zgromadzenia Parafialnego i Konsystorza Kościoła. Wiedziała również, że sprzedaż nieruchomości następuje wbrew woli Parafii, bo otrzymała oświadczenie notarialne ks. Piotra Gasia, w którym wyraźnie wskazał on, że Parafia na sprzedaż się nie godzi. Jednak – jako że sytuacja prawna Renaty Boksz była inna od sytuacji Józefa Lubienieckiego – Sąd Apelacyjny zdecydował o obniżeniu kary, skazując Renatę Boksz na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na jeden rok próby.

 

Sąd Apelacyjny nadmienił, że notariusz Janusz R. jako jedyny starał się zabezpieczyć interesy wszystkich stron umowy, albowiem umowa przedwstępna sporządzana przed nim zawiera wskazanie na konieczność uzyskania zgód na sprzedaż nieruchomości. Swoje obowiązki zaniedbała natomiast notariusz Barbara W., przed którą został zawarty aneks do umowy przedwstępnej. Działania obydwojga tych notariuszy nie doprowadziły jednak do powstania szkody po stronie Parafii, co zadecydowało o ich uniewinnieniu. Wyrok skazujący został natomiast utrzymany w stosunku do notariusz Marii Smólskiej, która nie dopełniła obowiązku sprawdzenia, czy do zawarcia umowy przyrzeczonej sprzedaży nieruchomości są konieczne zgody władz Parafii i Kościoła. Gdyby tylko sięgnęła do przepisów prawa wewnętrznego Kościoła – przekonałaby się, że tak jest. Jej zaniedbanie jest tym bardziej naganne, że dysponowała zarówno umową przedwstępną, jak i aneksem do niej, zatem treść – w szczególności umowy przedwstępnej – powinna była dać jej asumpt do analizy przepisów wewnętrznych Kościoła. Sąd Apelacyjny podkreślił, że zagadnienie wpływu przepisów prawa wewnętrznego jednostek kościelnych na ważność zawieranych przez nie transakcji nie pojawiło się dopiero wraz ze sprawą „serka wolskiego”, lecz było przedmiotem analizy Sądu Najwyższego już wcześniej – na gruncie przepisów wewnętrznych regulujących status innych kościołów.

 

Wyrok Sądu Apelacyjnego oznacza, że Józef Lubieniecki został skazany na karę pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat, której wykonanie zostało zawieszone na 3 lata oraz karę grzywny w wysokości 250.000 złotych. Sąd zakazał również Józefowi Lubienieckiemu wykonywania zawodu adwokata na 10 lat. Renata Boksz została skazana na karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok oraz na karę grzywny w wysokości 20.000 złotych. Marii Smólskiej Sąd wymierzył karę grzywny w wysokości 60.000 złotych.

 

Warto w tym miejscu przypomnieć, że postępowanie karne jest ostatnim zakończonym procesem w sprawie „serka wolskiego”. Parafia w 2007 roku stanęła przed niebezpieczeństwem utraty prawa użytkowania wieczystego do nieruchomości u zbiegu ulic Towarowej i Wolskiej, uzyskanego w ramach postępowań rewindykacyjnych. Parafia w związku z tym złożyła pozew o stwierdzenie nieważności umowy sprzedaży nieruchomości zawartej przez Macieja O. i wygrała tę sprawę w obydwu instancjach (przed Sądem Okręgowym w Warszawie i Sądem Apelacyjnym w Warszawie). Ostatecznie sprawę przesądził – utrzymując korzystne dla Parafii orzeczenie o nieważności tej umowy w roku 2012 – Sąd Najwyższy. Obok tego postępowania toczył się także proces o wpis prawa użytkowania wieczystego na rzecz rzekomego nabywcy tego prawa – spółki Glob Tower. Również to postępowanie zakończyło się wygraną Parafii, także potwierdzoną przez Sąd Najwyższy.

 

Rada Parafialna Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Świętej Trójcy w Warszawie