english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Orzeskie Warsztaty Organowe

Orzesze, 16 kwietnia 2016 r.

02.05.2016

Dnia 16 kwietnia br. w Orzeszu odbyły się Warsztaty Organowe, prowadzone przez Pawła Gasia i Marcina Armańskiego. 


Orzeskie Warsztaty Organowe

GENEZA

 

Moja przygoda ze służbą za kontuarem organów podczas nabożeństw zaczęła się dobre 16 lat temu.

 

Pierwsze nabożeństwa, jakie przyszło mi zagrać, były zainicjowane potrzebą zastępstwa i prośbą ks. Tadeusza Makuli w parafiach Warszowice i Żory. Tak się to zaczęło – pasja, fascynacja grą organową. Pamiętam to dokładnie. Usiadłem za stołem gry żorskiego Riegera. Obok stał mój ojciec, który od zawsze był moim autorytetem i podporą w każdej mojej życiowej drodze. Wybiła godzina 17:30 – nabożeństwo tygodniowe – adwentowe. W głowie miałem wiele myśli, analizowałem całą liturgię, krok po kroku, tak jak ćwiczyłem w domu.

 

Dzwony przestały bić. Czas rozpocząć. Jako osoba, która w tym czasie ukończyła PSM I stopnia w Żorach na pianinie, byłem pełen obaw widząc przed sobą mnogość registrów (guzików, jak wtedy je nazywałem), które nic mi nie mówiły.

 

Przede mną otwarte Małe Preludium C-dur J.S. Bacha – pora zacząć grać. Widzę spojrzenie Taty – jak zawsze przyjazne, pełne optymizmu. Zaczynam. Poszło, udało się. Moc wydobywanych dźwięków z organów była niesamowita.

 

Tutaj pominę dalszą opowieść bo nie ona jest celem tego tekstu.

 

Czas mijał, grałem coraz częściej. I tak pewnego dnia otrzymałem telefon od księdza Henryka Reske z prośbą o zastępstwo w parafii Orzesze i Czerwionka. Jako osoba lubiąca wyzwania zdecydowałem się od razu na pomoc. Nowa parafia, nowe wyzwania. Zagrałem – podobno wyszło nie najgorzej, bo za kilka tygodni znów nadarzyła się sytuacja bym mógł służyć grą w Orzeszu i tak przez wiele lat.

 

Tak zaczęła się moja prawdziwa historia służby za organami w kościele podczas nabożeństw.

 

Grałem, ale zawsze czułem, że mógłbym zagrać inaczej, lepiej. I wtedy właśnie pojawiła się możliwość doskonalenia gry w Ewangelickim Instytucie Muzyki Sakralnej we Wrocławiu. Jako osoba 17-letnia wybrałem się na pierwsze zajęcia pociągiem. Pełny obaw, ale również ciekawości. Poznałem wtedy Marka Pilcha – dyrektora Instytutu i mojego mentora. Jego gra zafascynowała mnie i postanowiłem się dalej w tym kierunku rozwijać. Tam też poznałem Marcina Armańskiego, który został moim przyjacielem, ale również wzorem do naśladowania odnośnie gry organowej.


Tu znów przeskoczę wiele lat, a raczej je streszczę. Nasza przyjaźń z Marcinem nabierała kolorytu. Wspólne spotkania, naprawy organów, nauka doprowadziły do powstania inicjatywy podzielenia się doświadczeniem, wiedzą i umiejętnościami gry organowej oraz służby podczas nabożeństw z innymi organistami. Po wielu rozmowach z ks. H. Reske i Marcinem marzenie stało się możliwe do realizacji. Podjęliśmy decyzję o próbie zorganizować pierwszych takich warsztatów. Nie wiedzieliśmy czy będzie zainteresowanie, czy będą chętni by uczestniczyć w takich warsztatach, ale zaczęliśmy działać by je przygotować.

 

PIERWSZE WARSZTATY

 

Skrypt warsztatów przygotowany. Miejsce i czas potwierdzony. Pora przejść do działania. E-mail wysłany z zaproszeniem. Pierwszy, drugi dzień cisza. Myśli różne w głowie się pojawiły. Wiara coraz mniejsza w powodzenie inicjatywy. Po pierwszych dwóch tygodniach coraz mniej nadziei w powodzenie podjętych działań. Aż do pierwszego zgłoszenia uczestnika. Nadzieja wróciła. Po tym kolejne i kolejne zgłoszenie. Radość w sercu na stałe zagościła. Telefon do Marcina i ks. Reske – potwierdzamy warsztaty. I tak się to zaczęło w bardzo skróconym opisie.

 

16 kwietnia godzina 9:00 przybyli pierwsi uczestnicy. Pełni entuzjazmu, młodzi organiści, którzy przybyli z różnych parafii Diecezji Katowickiej i Cieszyńskiej. Pora zacząć.

 

Wszystkich przywitał gospodarz ks. H. Reske. Słowa wypowiedziane przez niego wzbudziły jeszcze większy zapał uczestników. Zaczynamy.

 

CZĘŚĆ TEORETYCZNA

 

Po przedstawieniu się wszystkich uczestników Marcin Armański rozpoczął wykład. Porywający, pełen ciekawych i niespotykanych informacji, porywających uczestników do bardzo dużej uwagi i zaciekawienia. Wszystko przebiegało wg zaplanowanego harmonogramu. Historia muzyki, kształcenie słuchu, notacja. Cały czas przewijana ciekawymi historiami i informacjami, których może pozazdrościć najlepsza akademia muzyczna. Debaty oraz zaangażowanie organistów rosło z minuty na minutę. Nikt nie spostrzegł się kiedy minęły 3 godziny zajęć. Wszyscy przejawiali jak największe zainteresowanie przedstawianą tematyką.


CZĘŚĆ PRAKTYCZNA

 

Po zakończeniu części wykładowej przenieśliśmy się za kontuar orzeskich organów.

 

Tam każdy z uczestników zaprezentował przygotowany prędzej repertuar. Pod okiem doświadczonego nauczyciela otrzymał każdy cenne uwagi odnośnie interpretacji gry organowej oraz popełnianych błędów podczas gry. Każdy z uczestników w wielkiej ciszy i uwadze słuchał prowadzącego i grał próbując uwzględniać uwagi jakie otrzymał.

 

PODSUMOWANIE SPOTKANIA

 

Po 7 godzinach wspólnej pracy przyszedł czas na podsumowanie warsztatów. Czas refleksji. Czas opinii uczestników. Wszyscy po kolei zaczęli się wypowiadać, ku naszej wielkiej radości bardzo pozytywnie. Wszystkie opinie były wręcz wykraczające poza nasze oczekiwania. Udało się. Nasz przekaz trafił. Warsztaty udane. Uczestnicy oprócz kunsztu warsztatów organistowskich chwalili poczęstunek i obiad jakim zostali poczęstowani. Co ważniejsze nawiązała się więź między uczestnikami. Przykładem tego może być błyskawicznie ustalony kolejny termin spotkania. Wszyscy jednym głosem zadeklarowali chęć uczestnictwa w kolejnych warsztatach. Inicjatywa przeistoczyła się w prawdziwą pasję i została przyjęta przez organistów bardzo pozytywnie. Nasz cel osiągnięty. Pierwsze Warsztaty uznaliśmy za bardzo udane i tym bardziej zachęcamy wszystkich do uczestnictwa w kolejnych.


Mamy nadzieję, że pojawią się kolejne osoby, które również wrócą z warsztatów tak jak opisanie wyżej osoby.

 

W tym miejscu serdecznie dziękujemy za wsparcie i udostępnienie salki parafialnej i instrumentu ks. Henrykowi Reske. Dziękujemy ks. bp. M. Niemcowi za przychylne spojrzenie na naszą inicjatywę i liczymy na dalszą dobrą współpracę.

 

Dziękujemy wszystkim Proboszczom Parafii, którzy udostępnili możliwość swoim organistom na udział w warsztatach.

 

Oczywiście bardzo dziękujemy Wam, drodzy uczestnicy, bo bez Was te warsztaty by nie zaistniały. I jeszcze jedne podziękowania. Osobiście dziękuje Marcinowi Armańskiemu za zaangażowanie i przekazaną wiedzę na warsztatach. Mam nadzieję że kolejne warsztaty będą równie udane. Serdecznie zachęcamy do udziału wszystkich zainteresowanych. Muzyka, a co za tym idzie gra organowa, pełni ważną rolę w Kościele luterańskim. Postarajmy się wspólnie zadbać o nią w przededniu jubileuszu 500-lecia Reformacji.

 

Paweł Gaś