english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

50-lecie rekonsekracji kościoła św. Krzysztofa we Wrocławiu

W 5. Niedzielę po Trójcy Świętej, 22 czerwca 2008 r. parafia św. Krzysztofa we Wrocławiu obchodziła 50. rocznicę rekonsekracji swojego kościoła.
 

 
Początek obecnej świątyni dała kaplica pogrzebowa pw. Marii Egipcjanki, wybudowana w 1267 roku. W roku 1343 opiekę nad kościołem przejął cech miejscowych kuśnierzy, którzy dla potrzeb magazynowania swoich towarów przebudowali dach kaplicy, znacznie go podnosząc i nadając mu do dziś istniejący kształt. W roku 1410 dokonano dalszych zmian i rozbudowy całego obiektu, jednocześnie zmieniając patrona, którym został św. Krzysztof. Od roku 1523 zaczęto odprawiać nabożeństwa ewangelickie, przez wiele lat również dla ewangelickiej ludności miasta mówiącej językiem polskim. Jak liczna była to grupa i jak dobrze zorganizowana świadczy fakt, że posiadała własny śpiewnik w języku polskim wydany dla zborowników gromadzących się w św. Krzysztofie. 
 

 
W ostatnich miesiącach II wojny światowej kościół spłonął wraz z całym wyposażeniem, zniszczeniu uległo unikalne na Dolnym Śląsku sklepienie siatkowe, witraże oraz przepięknie zaprojektowane otoczenie kościoła w formie parku prowadzącego do rynku. Przez wiele powojennych lat odbudowy Wrocławia wypalony św. Krzysztof, stojący obok powstającej nowej trasy, mającej łączyć nowe dzielnice miasta, służył jako kontener na gruz. Zniszczone witraże usunięto, wnęki okienne zabito deskami, aby maksymalnie wykorzystać tak powstały magazyn. Z uwagi jednak na fakt, że początki kościoła sięgają czasów piastowskich i znajdują ślad w dokumentach księcia Władysława opolskiego, postanowiono kościół odbudować.
 

 
Nie znamy do dziś powodów, dla których w roku 1958 władze miasta postanowiły odbudowany kościół i przekazać w użytkowanie ewangelickiej mniejszości niemieckiej. Jakby na to nie patrzeć, była to decyzja odważna, choć jej twórcy nie zakładali chyba takiego rozwoju wypadków. Było to bowiem takie czasy, kiedy nikt nie zakładał i nie oczekiwał dłuższej obecności owej mniejszości w granicach powojennej Polski.
 

 
W dniu 27 kwietnia 1958, kiedy piszący te słowa po urodzeniu leżał od dwóch dni w cieszyńskim szpitalu (ochrzczony tamże przez siostrę Dorkę, bo „coś słabo dychoł”), we Wrocławiu ks. Zygmunt Michelis i opiekun mniejszości ks. Wolfgang Meissler w uroczystym nabożeństwie ponownie poświęcili kościół św. Krzysztofa w obecności tych, dla których odtąd kościół miał być ich duchowym centrum. Na jak długo? Tego nikt wtedy nie był w stanie przewidzieć.
 
Przez 48 lat ewangelicka mniejszość niemiecka we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku przeżywała różne okresy. Istotna zmiana dokonała się w roku 1993, kiedy ówczesny duszpasterz mniejszości, ks. Ryszard Borski, poczynił starania o nadanie mniejszości ram parafii oraz o odzyskanie nieruchomości na cele plebanii i domu parafialnego. Dlatego okrągła rocznica rekonsekracji była też okazją do dziękczynienia za 15-lecie parafii św. Krzysztofa w kościele, który zdobi Wrocław w obecnym miejscu i kształcie od 598 lat!
 

 
Swoja obecnością uroczystość zaszczycili: biskup Diecezji Wrocławskiej bp Ryszard Bogusz, Ewangelicki Biskup Wojskowy bp gen. Ryszard Borski (jego kazanie w załączeniu), ks. Otto Lillge z Detmold (urodzony w Legnicy, ale konfirmowany we Wrocławiu), ks. Christoph Hanke z Straupitz (były wikariusz parafii) oraz ks. Dawid Mendrok, wikariusz parafii, na którym spoczął główny ciężar przygotowania uroczystości, za co wszyscy uczestnicy składają księdzu Dawidowi serdeczne podziękowania. Przy dźwiękach organów, wydobytych mistrzowską ręką Marka Pilcha, wieloletniego kantora od św. Krzysztofa, obecnie dyrektora Ewangelickiego Instytutu Muzyki Sakralnej we Wrocławiu, zbór i liczni goście pełnym radości i wdzięczności sercem zaśpiewali tradycyjne chorały, kończąc wspólne śpiewanie zwrotką pieśni, którą kończy się każde nabożeństwo w św. Krzysztofie -  "Ich bete an die Macht der Liebe.” Wrocławscy kameraliści z Cantores Minores Wratislaviensis i kantor Marek Pilch zakończyli całę nabożeństwo przejmującym wykonaniem chorału z kantaty Bacha „Herz und Mund und Tat und Leben” -
 

 
Jesus bleibet meine Freude,
Meines Herzens Trost und Saft,
Jesus wehret allem Leide,
Er ist meines Lebens Kraft,
Meiner Augen Lust und Sonne,
Meiner Seele Schatz und Wonne,
Darum lass ich Jesum nicht
Aus dem Herzen und Gesicht.
 

  

Proboszcz parafii, ks. Andrzej Fober zakończył nabożeństwo słowami: "Jeśli Jezus pozostanie naszą radością, jest jeszcze nadzieja dla nas, dla Kościoła i dla świata“, po czym zaprosił wszystkich uczestników na Sępolno do ogrodów parafialnych, gdzie w przyjemnym cieniu kościoła pamiątkowego króla Szwecji Gustawa Adolfa przeżywano unikalną społeczność parafii św. Krzysztofa: świadomość swoich korzeni, przywiązanie do tradycji, odpowiedzialną otwartość na nowe możliwości działania w nowoczesnym mieście i regionie, tak jak tego chce i na to zezwala Duch Święty.
  
A.F.
  

 
Czytaj również: Kazanie bpa gen. Ryszarda Borskiego