english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Nawiązaliśmy wiele przyjaźni

Bułgaria, Promorsko 2013

10.10.2013

Wzorem roku ubiegłego w dniach od 23 sierpnia do 4 września 2013 r. odbył się wyjazd integracyjno - wypoczynkowy dla singli, inaczej mówiąc osób, które z rożnych przyczyn są same, a chciały w miłym gronie współwyznawców spędzić razem czas. Organizatorem i pomysłodawcą całej idei jest Lasowicki Dom Tolerancji i Kultury i ks. Ryszard Pieron.


Nawiązaliśmy wiele przyjaźni

Mimo poważnego problemu jaki się pojawił niespodziewanie, dwa tygodnie przed wyjazdem, a mianowicie biuro podróży, z którym mieliśmy jechać, zbankrutowało i wszystkie nasze wpłaty przepadły, wyjazd doszedł do skutku. Dzięki Bogu i inicjatywie samych uczestników oraz sprawnemu działaniu ks. Ryszarda Pierona, udało nam się wyjazd zorganizować w mniejszym gronie i wyjechać już z innym biurem podróży. Jednak pamiętaliśmy w Primorsku i pamiętamy o koleżankach i kolegach, którzy z różnych względów zrezygnowali z wyjazdu i już dziś ich serdecznie zapraszamy ich na kolejny III wyjazd, tym razem w Beskidy do Beskidzkiej Oazy w Pisku w Czeskiej Republice. A w lecie 2014 roku może na kolejny letni wyjazd, który planujemy do Grecji.

 

Wrócimy jeszcze wspomnieniami do Bułgarii, a konkretnie do Primorska gdzie udało nam się, mimo wszelkich trudów także tych związanych z podrożą autokarową, dotrzeć. Miejscowość ta liczy ok. 5.000 mieszkańców i jest położona na półwyspie nad Morzem Czarnym w południowo-wschodniej Bułgarii. Primorsko znajduje się 55 km na południe od Burgas, 25 km od Sozopola, w pobliżu są takie miejscowości jak Carewo, Kiten i Djuni. Morze jest tu czyste i posiada płytkie, piaszczyste dno. Temperatura wody dochodzi do 26oC. Z plaży widoczne są malownicze góry Strandża (najwyższy szczyt 502 m n.p.m.), schodzące zboczami nad sam morski brzeg. Można po nich wędrować oznaczonymi szlakami. W okolicy znajdują się także morskie ujścia największych rzek Strandży (Ropotamo, Djawołska, Karaagacz) obfitujące w ryby i przyciągające licznych wędkarzy. Ścisłe rezerwaty przyrody: Ropotamo i Lilie Wodne słyną z niespotykanej nigdzie indziej roślinności, rzadkich gatunków ptactwa i zwierząt oraz nietypowo ukształtowanych skał (np. Lwia Głowa). W okolicach Primorska można obejrzeć także tracki kompleks grzebalny „Dolmena”, ruiny trackiej twierdzy „Ranuli”. Przy północnej plaży stoi dawna letnia rezydencja byłego I sekretarza KC Todora Żiwkowa – „Perła” (obecnie hotel) oraz znajduje się rezerwat błotny „Stamopułu” (40 ha) z licznymi gatunkami roślin i ptactwa (perkozy, nurki, czaple, łabędzie, kaczki, kormorany, orły morskie, pelikany).

 

Zgodnie z oczekiwaniami mieliśmy wspaniałą pogodę, w dzień ok. 28 stopni C i wiał lekki, ciepły wiatr, dzięki któremu nie czuło się upału, a ciepła i lazurowa woda w morzu powodowały skojarzenia wręcz z Karaibami. Teren dookoła jest lekko górzysty, porośnięty lasami, głównie liściastymi. Podróżując wiedzieliśmy pola słoneczników, które wyglądały niezwykle osobliwie oraz winnice z winoroślami. Ponadto, Bułgaria słynie jako największy eksporter oleju różanego, który faktycznie można było nabyć wszędzie, choć - jak nas ostrzegano - nie zawsze jest on oryginalny.

 

Wracając do naszego pobytu, to istotnym jego elementem były poranne spotkania na wspólnej modlitwie i rozważaniach na tyle czasem frapujących, iż dyskusje przenosiły się na plaże i do pokoi lub nabierały bardziej prywatnej formy polegającej na osobistej rozmowie z ks. Ryszardem.

 

Kilkakrotnie byliśmy także w miejscowych cerkwiach na modlitwie , podczas której także dowiedzieliśmy się o historii Kościoła Prawosławnego i porządku liturgicznym obowiązującym w tym Kościele.

       

Miłą czynnością dnia codziennego było plażowanie, podczas którego rozmawiając ze sobą poznawaliśmy się często przechadzając się po pięknej piaszczystej plaży. W międzyczasie kto miał ochotę to mógł w plażowej budce kupić naleśnika o gigantycznych rozmiarach, wypełnionego np. bananem i czekoladą zwanym „palaczinka”. Był to lokalny nasz faworyt jeśli chodzi o przekąski przed obiadem lub kolacją. Ponadto, w godzinach popołudniowych, osoby które wykupiły obiady w nieopodal położonym hotelu, szły się posilić, a pozostała cześć uczestników wyjazdu organizowała się w mniejsze bądź większe grupki i podążała do lokalnych restauracji, by skosztować tamtejszej dość egzotycznej kuchni. Czas uciekał nam bardzo szybko.

 

Ze względu na wcześniej wymienione problemy z pierwszym biurem podróży, część osób które była z parafii w Zielonej Góry i Górnego Śląska, a w pierwszej wersji wyjazdu miała z nami jechać, postanowiła się samodzielnie zorganizować i dotrzeć we własnym zakresie. Bardzo się ucieszyliśmy jak się dowiedzieliśmy, iż udało im się również wybrać do Primorska, by móc się spotkać i poznać.

Podczas pobytu w Primorsku skorzystaliśmy z oferty naszego biura dotyczącej wycieczki do miasta Nesebyr, które jest rezerwatem architektonicznym i archeologicznym, a jego zabytki kultury zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. W czasie wycieczki dowiedzieliśmy się wiele od pani przewodnik o samej Bułgarii oraz o miejscu, do którego jechaliśmy. Przechadzając się po niezwykłych, wąskich, brukowanych uliczkach udało nam się zaobserwować jakże odmienną od naszej architekturę, wspaniałe cerkwie i kapliczki, których ilość nie powinna dziwić ze względu na region, jak i fakt iż ponad 70% ludności Bułgarii jest wyznania prawosławnego.

 

Atrakcją podczas pobytu w Bułgarii był udział w wieczorze bułgarskim, na którym mogliśmy posłuchać niezwykłej muzyki bułgarskiej i obejrzeć pokaz lokalnych tańców w wykonaniu tamtejszego zespołu wraz pokazem chodzenia po rozżarzonych węglach.

 

Innym razem wspólnie z kilkoma osobami z parafii z Zielonej Góry pojechaliśmy do innego, także historycznego miasta w okolicy, a mianowicie do Sozopola. Oba miejsca są niezwykle ciekawe ze względu na bogatą historie i fascynującą architekturę.

 

Tak przy tych wszystkich niezwykle ciekawych zajęciach czas nam szybko minął. Ale nie załamujemy się i jak już wspomniałam wcześniej, planujemy spotkanie w listopadzie, by powspominać Primorsko i zacząć omawiać oraz snuć plany kolejnego wyjazdu - tym razem może do Grecji, na który z góry wszystkich bardzo serdecznie zapraszamy.

 

Agata Wyszomirska, uczestniczka

 

***

  

Pierwotnie na letni wyjazd "osób pojedynczych" do Bułgarii, zapisało się 35 osób z całej Polski. Niestety, bankructwo bielskiego biura podróży zepsuło wakacje wielu osób. Brak pieniędzy, zły nastrój, niepewność i złość, że to dotknęło też naszą grupę, spowodowało w naszych sercach wiele żalu, płaczu i pretensji.

 

Trzynaście  osób z różnych względów nie zdecydowało się na powtórne koszty i nie pojechały z nami. Chcę zapewnić, że byliście w naszych sercach i często rozmawialiśmy o Was. Złożyłem w imieniu nas wszystkich poszkodowanych i oszukanych, stosowną dokumentacje na policji i sprawa została skierowana do właściwej prokuratury.

 

ks. Ryszard Pieron